15 stycznia 2011, 12:33
Witam!
Cel: ok 20 kg mniej do 1.07.2011
Metoda? Jaka się wam żywnie podoba.
Ważne by się wspierać! By mieć motywację!
KTO ZE MNĄ?
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Ireland
- Liczba postów: 482
3 kwietnia 2011, 02:04
hejka kochane!!!luizka to tak jest na pewnym etapie ze masz niepewność i stwierdzasz a po co mi to ALE TO MINIE!!!!!!! musisz tylko przetrwać, twoj mozg sie broni i walczy z myślami tzn sam ze soba :) zmuszaj sie do chociaż małych ilości jedzenia bo jeśli będziesz na samej wodzie to zaprzepaścisz to o co tak walczyłaś.................dasz rade .................PAMIĘTAJ JESTEŚ Z NAS NAJSILNIEJSZA I NAJMOCNIEJSZA MASZ SILNA WOLE!!!!!!
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Ireland
- Liczba postów: 482
3 kwietnia 2011, 02:14
zobacz na mnie nie ćwiczę dietę trafił szla i staram sie podnieść od jakiegoś czasu..................jeśli teraz ty się poddasz to minie dużo czasu zanim znów sie zmotywujesz aaaaaaaaa wiec rusz ta dupę i przestań sie użalać nad sobą bo mnie szlak trafi
luizka dostaniesz odemnie mowie ci
ja zaluje ze odpuściłam ale juz 2 dzien jestem na diecie i o 8 rano wylaze z domu ale te dwa dni to koszmar.......
luizka przypomnij sobie pierwsze dni jak bylo ciężko i sto mysli na godzinę a wiec nie poddawaj sie bo będziesz po czasie musiała zaczynać i przechodzić o to samo..........zastanów sie czy warto...............
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Ireland
- Liczba postów: 482
3 kwietnia 2011, 02:14
na obiad robie swoim chłopakom pierogi ale ja nawet jednego nie tchnie le mi ślinka leci
Edytowany przez kini26 3 kwietnia 2011, 08:04
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
3 kwietnia 2011, 11:19
Kini dziękuję kochana za te motywujące słowa!! No jadę dalej z tym koksem..nie chcę być już gruba..po prostu chyba całe moje ja było ostatnio zdominowane i przysłonięte wyglądem,biorę się w garść masz rację że szkoda by było zaprzepaścić to co już mam i jeśli odpuszczę będę żałować. Trudno, niech się wszyscy przywyczajają :D mama mi ostatnio powiedziała że jej tak obco, jakby się ktoś obcy po domu kręcił,bo się nie przyzwyczaiła jeszcze do zmiany figury.
Kini zjedz sobie, wlicz w kaloryczny bilans dnia, nie ma co się tak poświęcać,jak zjesz 3 gotowane pierogi to jest ok porcja i nie przytyjesz a schudniesz jak reszta też będzie normalna
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
4 kwietnia 2011, 19:19
hej jakby co to zyję, ale jakoś słabo;/
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
4 kwietnia 2011, 19:23
ooo Zaga co się dzieje?mam nadzieję że to nic związanego ze zdrowiem synka...
Chyba taki teraz okres-przesilenie wiosenne, ze mną też krucho było, powoli zaczyna być ok :)
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
5 kwietnia 2011, 07:45
luizka z młdym jutro do lekarza... zobaczymy co to będzie. Jakoś chwilowo mnie siły opuściły. U mamy nie miałam jak ćwiczyć, ale za to całymi dniami spacry z małym. waga bez zmian. Choć wczoraj pod wieczór znowu pokazywała 3kg więcej także się załamałam, cm ciagle te msae ja nie wiem;/ co ze mną jest nie tak
oj dziwczyny, ale idzie nam te 20kg.....
luza a jak twoj eposteoy wgaowe???
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Ireland
- Liczba postów: 482
5 kwietnia 2011, 12:03
zagusia zdrowia dla syncia zycze!!!!!!!!
a co do wagi to sie nie martw tez tak mam
NO ALE COZ PORADZIMY NIE PODDAJEMY SIE I MAŁYMI KROCZKAMI WALIMY TA WAGĘ
....... a tam nie ma sie co przejmowac czy to bedzie 20kg czy 15.....10 ale zawsze to cos
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Ireland
- Liczba postów: 482
5 kwietnia 2011, 12:04