15 stycznia 2011, 12:33
Witam!
Cel: ok 20 kg mniej do 1.07.2011
Metoda? Jaka się wam żywnie podoba.
Ważne by się wspierać! By mieć motywację!
KTO ZE MNĄ?
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Ireland
- Liczba postów: 482
13 lutego 2011, 02:08
no kochane ja sie juz szykuje na lotnisko, bede do was pisać jak tylko będę mieć dostęp do kompa. TRZYMAĆ MI TU DIETKĘ!!!!
!!!!niedługo wracam
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
13 lutego 2011, 10:54
Kini no liczę na to że mnie tu samej nie zostawisz :D jasne szefowo, dietka będzie w 100% !
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
13 lutego 2011, 14:21
jakby co to zyję, jestem już po egzaminie wróce do domu to napiszę, egzamin chyba do przodu
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
13 lutego 2011, 15:10
to gratulacje jak do przodu! cieszę się że wracasz :D tęskniłam
ale serio przyzwyczaiłam się do naszej "puchatej trójeczki" :D no i Zaga,koniecznie opowiedz jak tam wytrzymałaś na dietce poza domem
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
14 lutego 2011, 09:42
hej ja również tęskniłam, stresu się najadłam co niemiara.... egzamin był tak piekelnie trudny,m że jak dostałam kartkę to dosłownie nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić,,,, no ale myślę, że powinno być do przodu wyniki będę miała jeszcze w tym tygodniu..
co do jedzenia w puątek bardzo dużo latałam po mieście uwielbiam jeździć do Torunia...., Śniadanko standardowo musli, potem jabłko, na obiad piers z warzywami wersja chińska, podwieczorek kanapka razowiec z polędwicą, a na kolację troskzę tej chińszczyzny. nie było źlę, nie chciałam zadużo u mamy wydziwiać, ona strasznie się o mnie boi bo moja siostra nie wiem czy pisałam miała anoreksję. Sobota cały dzień na uczeli , ale ładnie wytrwałam... zrobiłam sobię sałatkę z kurczakiem i było gites. No i niedziela piekielny egzamin, to był taki meksyk, że nie wiedziałam co się ze mną dzieje... sniadanie owsianka, potem jabłko, no i na obiad pierwsz raz od 3 tygodni zjadłam ziemniaki, i kotleta z piersi, ależ się biłam z myslami, no ale wkońcu nie można przesadzać, a w domu jak już emocje opadły to w nagrodę poszliśmy z mężem, na PIZZE I PIWO!!!!!!! TO MOJE NAJWIĘKSZE GRZECHY, no ale sama chciałam dlatego, że ,miałam ochotę!!
dziś mam troszkę wyrzutów sumieniua no ale czasu nie cofne, wogule do końca marca co zjazd mam egzaminy ja chyba nerwowo się wykończę..... i pracę do napisania
kini mam nadziję, że szczęśliwe dotrałaś odezwij się
luizka widzę, że ty najdzielniejsza..... ehhh będziesz naszm przykładem;p
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
14 lutego 2011, 12:47
Zaga pizza pójdzie w biust,pozatym "raz nie zawsze" :D ja się dziś zaczynam uczyć na 2 egzaminy które mi zostały ,przyszły tydzień to u mnie będzie masakra,ale i tak już chcę do szkoły, do ludzi,wtedy jakoś najlepiej mi idzie dieta i samopoczucie lepsze :) dzielna nie dzielna jak patrze w lustro to widzę tragedię,jak już zaczęłam tę dietę ponad miesiąc znaczy że już z niej nie zrezygnuję, póki nie zobaczę tych 58 kg i wyrzeźbionych mięśni
14 lutego 2011, 12:50
Ja z TobA wytrwamy napewno pozdrawiam:)
14 lutego 2011, 12:50
Ja z TobA wytrwamy napewno pozdrawiam:)
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
15 lutego 2011, 08:58
oj kochane lać mnie po dupie..... wczoraj wieczorem pozwolilam tez sobie ehhh nie no 3 tygodnie wytrwałam nie mogę tego zmarnować!!!!!
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
15 lutego 2011, 13:40
Witam wtorkowo :D Zaga głowa do góry,do wakacji mamy czas by schudnąć i napewno nam się to uda przy odrobinie wytrwałości,teraz ważne by pozaliczać wszystko, dietka jak raz lepiej raz gorzej, ale ważne by trzymać i nie bawić się w bycie perfekcjonistką,dziewczyny widzę że się odchudzają dietami 1600 i chudną, wolniej ale im leci z wagi nam też się uda nawet z grzeszkami raz na jakiś czas , a jak pozatym będziemy trzymać się swojego to już wogółe do wakacji nas nie poznają ;)