Temat: 20kg mniej do lipca! Kto ze mną?

ooo chętnie dołączę się do tego postanowienia:) 20 kg mniej do lipca jest dobrym pomysłem;)

witam!  tak się zastanawiam  jak wy liczycie kalorie??? jak oblicyc np .2plsterkow pomidora czy tam kilka listków sałaty itd .... w jedzeniu takim jak serki,jogurty itd to łatwo bo pisze na opakowaniu.ale jeśli chodzi o warzywa???????????????

Alessia8806 witamy w gronie! do wakacji będziemy laseczkijak sobie pomyśle już się nie mogę doczekać i większa motywacja

Hm, ja jakoś nie liczę kalorii, stwierdziłam kiedyś, że to nie dla mnie, bo nie chce mieć obsesji na tym punkcie, że później każdą zjedzoną rzecz muszę mieć wyliczoną. Stwierdziłam też, że nie jest to na 100% dokładne :)

ja nie liczę bo... nie umiem? no można tak powiedzieć bo niektóre rzeczy jest bardzo łatwo wyliczyć, ale inne... no i oczywiście ja te innej spożywałam zawsze..;)

właśnie o to chodzi ze ja tez nie umie i nie będę sobie gitary tym zajmować na dłuższą metę, ale z ciekawości zobaczyć bym chciała np obiad co jem ile ma

Przyłączam sie z chęcią! ;) Od dzis zaczynam stosować diete dunkana i regularnia chodzic na aerobik! Żegnamy zbedne kilogramy ;)))

Polecam nabyć wagę kuchenną+tabele kaloryczne(które można ściągnąć z internetu). Po pewnym czasie można dojść do wprawy i już obywać się bez tego, bo samemu się wszystko automatycznie wylicza.Wprawdzie to trochę trwa i trzeba poćwiczyć mózg ,no ale samo nic nie przyjdzie. Liczenie kcal warzyw to bez sensu, bo one są najmniej kaoryczne i nie warto na nich oszczędzać, powinno się jeść ich ok. pół kg(oprócz np. kukurydzy i ziemniaków), natomiast warto ważyć węglowodany takie jak makaron, kasza, chleb czy coś tłustego jak się chce sobie na coś pozwolić,może i nawet owoce jak ktoś z nimi przesadza.

hej ponownie! Dzisiaj miałam świetny dzień. dużo ruchu,spacer z psem,dietka utrzymana teraz chwilowo odpoczywam a przed snem będę robić brzuszki i staje na sprzęt i po 10 minut poćwiczę! LUIZKA ja sobie odpuszczę jednak liczenie. stwierdzam ze jak patrze na te zdjęcia co robie to widzę ze nie przesadzam z jedzeniem. Mąż mnie pochwalił nawet dzisiaj mówi ze jest ze mnie dumny, bo nigdy  nie widział mnie tak z motywowanej do odchudzenia, a z rana na kanapce mi kwiatuszka ułożył
ciesze się ze wreszcie zrozumiał ze mi samej zależy na  dobrym wyglądzie i powieszał ze nie będzie nic przymnie jadł miedzy posiłkami, żeby mnie nie korciło!!!

żeby sie waliło ,paliło i tak się diety będę trzymać koniec z grubasem! nadchodzi szczupła i zdrowsza KINIA(małymi kroczkami).