- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
19 czerwca 2016, 06:52
Justa, współczuję, przerąbane..... to coś się za mało rozreklamowali chyba... teraz wszędzie mówią że tłok, bo ludzie wolą w kraju zostać.
Marcelka i jak z tym ogniskiem syna? Było? Tutaj wczoraj do popołudnia pochmurno i morko, a po południu zrobiła się mega patelnia...!
Dzis do domu, jeszcze tylko śniadanie i basen ☺ Mój starszy w końcu załapał jak pływać w kole, więc ma frajdę na prądach. Natomiast muszę się przyznać że trochę zapomniałam że wyjazdy z dziećmi to jednak męczące są....
19 czerwca 2016, 10:02
oj mało nas ostatnio, Tylko ja i Kateszka, wiesz Kateszka , reklama do nowego ośrodka była spora, ale gdyby dali mniejsze ceny i wejścia i za parking to może byloby lepiej, a tak to tylko na otwarciu było mnóstwo narodu, a potem już właściwie tylko same wycieczki szkolne....
U mnie okropna duchota, skwar, ani grama wiatru....., a ja mam przed soba prasowanie rzeczy na wycieczke i do sanatorium, a musze dziś, bo potem codziennie od rana do wieczora w pracy, a zostaje mi tylko środa po poludniu na spakowanie, bo czwartek i piątek znów cały czas praca, a już w piatek wieczorem moja Kaśka zawozi mnie na wycieczke....
19 czerwca 2016, 20:27
u mnie też pewnie ten czerwiec zleci.... a potem ponad miesiąc na wygnaniu....
Jak tu zapakować cały dobytek dla 3 osób????
19 czerwca 2016, 22:27
Babeczki, testuję skarpetki złuszczające silcatil, stosowała któraś?
Jakbym stopy trzymała w kiślu... fuj....
Kurde Kobitki, zmotywujmy się lub mnie zmotywujcie jakoś... lato idzie, a właściwie przyszło...a tu brzuch większy niż d.pa...
20 czerwca 2016, 08:48
hejka! Skarpetki- nie stosowałam. natomiast użyłam wczoraj jakiegoś nowego limonkowego balsamu nawilżającego to stóp i tez jakiś dziwny..... wchłonął się od razu i takie dziwne uczucie pozostawia......
Co do motywacji, to ja proponuję na dziś- 3 do wyboru
-100 brzuszków
-100 skłonów z wyprostem
- 100 skoków na skakance
- 100 przysiadów
- 100 pajacyków
- 100 pompek(babskich)*
Wchodzicie w to? ;-D
20 czerwca 2016, 09:53
hejka,
Justa strasznie współczuję i rozumiem twoje niepokoje, niestety swojego czasu miałam podobnie...
Desperatka, świetny plan ale ja nie wchodzę w to bo cierpiąca jestem - to chyba jednak nie kręgosłup tylko korzonki - mamuńciu jak boli auuuuuuuuuuu jak ja wysiedzę ?
Kateszka wypożycz przyczepkę hęhę - i powiedz mi dlaczego do diaska nie dla 4 osób ??? daj mi w ręce tego twojego ślubnego to z nim pogadam, że popamięta wrrrr (normalnie zła jestem na niego) takie wspólne wakacje mogłyby sporo spraw wyjaśnić, może byście doszli do porozumienia ?!
Polka dopisz do zestawienia naszą odnalezioną duszyczkę Desperatkę , ja zważę się jutro, dziś nawet nie mam jak się schylić po wagę, tak boli, czytałam wczoraj na balkonie, tak mnie nagrzało, że głowa rozbolała, no głupi człowiek - wiem...
Byłam w sobotę na siłowni - było cudownie, kocham bieżnię, orbiego itp. - jak skombinować kasę na karnet gdy stan moich finansów to na tą chwilę minus 100 zł - chyba poczekam do pensji i wezmę karnet od 4 lipca na 4 tygodnie (120 zł) to akurat zaczepię 1 tydzień urlopu i na wyjazd będę laska, że hoho, ...
z nowinek: w piątek popsuł mi się odkurzacz i muszę coś kupić bo przy psie to masakra z kudełkami jest
20 czerwca 2016, 09:55
co do stóp w sobotę byłam pierwszy raz na pedicure - jestem zadowolona mam taki kolorek, że normalnie szok - to był mój prezent na imieniny
20 czerwca 2016, 10:47
Hejka hejka ja z doskoku, bo w końcu muszę zacząć coś robić prawda???? Dziś to co najgorsze czyli pokój Jagody. Prosiłam ją wczoraj żebyśmy zaczęły, wiedziałabym co wyrzucić, co zostawić, co spakować. A tak to musi się zdać na mnie:D:D A wiecie jak ja lubię wyrzucać:) Ona też wie! Przyniosłam 3 wielkie wory na makulaturę, na plastik i na śmieci ogólne. A! I małe pudełko na pakowanie:P:P:P:P
W sobotę mieliśmy we wsi piknik. W trakcie zaczęło mocno padać i przenieśliśmy się na salę, ale kateringu nie dało się przenieść i jak się rozpogodziło, to z powrotem na zewnątrz... Zamieszanie, ale ludziska bawili się do 23. Oczywiście chcieli dłużej, ale nie było ochrony, a i tak tą godzinę było dłużej. Od 14 do 24 na nogach. Oczywiście żeby wyglądać szczuplej, to koturny założyłam... Wiecie jak ja wczoraj chodziłam i dziś wcale nie jest lepiej. Mam takie zakwasy na udach, że masakra. A cały czas stałam przy ciastkach i kawusi, no i było bieganie po schodach.
Desperatka ja chętnie się z Tobą poruszam:) Jeszcze nie wiem co wybiorę, na pewno nie przysiady, bo nie zrobię na raz 100:) Tylko odczekam jeszcze z dzień, bo mam problem z siadaniem i wstawaniem. Myślę, że jutro już będę mogła robić skłony.
Osobiście nie stosowałam silkatil, ale moja kuzynka pracuje w aptece i stosowała. Wujek stosował i bratowa sobie chwali. Skóra podobno schodzi płatami i na chwile jest spokój. Zależy od nóg i ich kondycji. Ja mam paskudne:D Kuzynka na ponad pół roku ma spokój z twardą skórą i zrogowaciałym naskórkiem. Nóżki potem podobno jak u niemowlaka:) Z kolei siostry koleżanka mówiła, że faktycznie gładkie, ale... Okropne jest to jak ta skóra schodzi i jej zeszła do czerwoności!!! W zimie spoko, ale ona robiła to w lecie i nie mogła chodzić w sandałkach czy klapkach, musiała czekać aż jej skóra odrośnie.
Justa kurcze i znowu coś. Może Kaśka jakoś przypilnuje tatę, żeby za dużo się nie pogrążał. I żeby szukał pracy.
A na tym pikniku u mnie, to oczywiście wszyscy pytali się o wyjazd. I to zdziwienie, a co z domem, co z rodziną i tak na stałe... Dla mnie rodzina to mąż i córka:) A domu mi bardzo szkoda. Ale mam taki wybór: dom czy małżeństwo (czyli rodzina). I co wybrać? No. Tyle w temacie:)
Zabieram się za to lokum mojego bałaganiarskiego dziecka. Powiedzcie mi czy jej przejdzie? Czy ona się nauczy odkładać rzeczy na swoje miejsce i sprzątać? Wszelkie moje metody zawodzą. Pocieszam się, że może w tym nowym miejscu i nowym pokoju zaczniemy wszystko od nowa. I będę miała do pomocy męża:) Wychowywanie będzie nareszcie podzielone na pół. Trochę późno, ale będzie:)
20 czerwca 2016, 11:29
sporo pracy przed tobą Ebeczku, a dzieci - może przychodzi na wszystko czas ale pilnować i starać się trzeba, u mnie podobnie, Mati ma taki fotel w pokoju zarzucony rzeczami z całego tygodnia - wygląda to strasznie, staram się mu tam nie sprzątać, żeby zrobił to sam ale nie zawsze wytrzymuję...
U mnie wczoraj był koncert fajny na rocznicę Czerwca 76r. ale z tymi moimi plecami to się nawet nie pchałam, popatrzyłam troszkę w TV
Jeszcze wam opowiem jaką wielką klapą okazało się moje ciasto dla teściów: biszkopty, masa budyniowa z masłem, serki homo z galaretką, na to czereśnie i galaretka - wszystko w tortownicy !
Siedziało dobę w lodówce - i jak zdjęłam tortownicę to cały budyń wypłynął.... koszmar tym bardziej, że teściowie siedzieli w kuchni, a ja ciapałam się z tym ciastem... - zjedliśmy górę - była pyszna. było sporo śmiechu... tak to już jest z tym moim pieczeniem ciast ! dobrze, że do pracy ciasta robi mi siostra tyle w temacie
20 czerwca 2016, 13:21
witam i ja, Luise, grunt, ze z placka zjadlo sie to co dobre, Ebek współczuję pakowania, Kateszka , ja w sobote działałam z takimi skarpetkami, miałam dopiero nakładac je w środę, ale kolezanka mi powiedział, że skóra schodzi po 5-6 dnich, więc akurat zaczęla by na wyjeżdzie, ale i tak boje się jak to będzie, jak teraz chodze w sandalach , bo gorąco, czy za bardzo nie bedzie sie łuszczyć, zobaczymy, Desperatka, co do wyzwań, to ja z moimi kolanami i kręgosłupem to mogę sie zalapać tylko na brzuszki, ale jak za tydzień pojade do santorium to będe z pewnością miala więcej ćwiczeń, cały czas liczę na ćwiczenia w basenie, mam nadzieję, ze mi lekarz przepisze....
ja w pracy, rano miałam radę, potem podejchałam na c,mentarz do mamy, potem na chwilę do ojca i juz 1,5 godziny wczesniej w bursie, bo jest pogrezb byłego wychowawcy i kolezanka poprosiła, zebym ja wczesniej zmieniła....