Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.

Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.

Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015

Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy

Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową

Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają

Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy

P.S. marcelka55 - dzięki za hasła

Pasek wagi

Wpadam się przywitać i uciekam. Też kiedyś walczyłam z molami spożywczymi. Ale wyrzucenie wszystkiego i mycie na szczęście pomogło. Zaraz jadę po truskawki i inne warzywa. J chce pierogi z truskawkami, a mi się chce jarzynowej z młodych warzyw. Fajnie tak móc wsiąść na rower i pojechać gzie i kiedy się chce. Czy ja jestem leniem? Bo podoba mi się taki tryb życia. Zauważyłam też, że brzuch mi zmalał, a jak zwykle nic nie ćwiczę, bo nadal nie mam czasu:) I kiedyś wieszałam pranie na ogrodzie i zauważyłam, że się uśmiecham. Sama do siebie z niczego... No z tego, że świeci słońce i że pachnie skoszoną trawą:) Dawno nie byłam taka spokojna. Wiadomo, że wszystko mąci wyjazd, ale jakoś też spokojniej do niego podchodzę.

Marcelka pozdrów Malicką:) Dorota, tak? 

Melduję, że byłam w poniedziałek w szkole i jestem mile zaskoczona ocenami. Z matmy i informatyki cztery, z polaka celujący i reszta piątki:)

Pasek wagi

Bo Jagoda to zdolniacha jest :D
Monijka jak babcia mieszkała u teściów (ta która teraz obchodziła 90-te urodziny) to siedzieli wszyscy w pokoju i babcia nagle wstała ci chciała gdzieś iść, potknęła się na prostym dywanie i upadła na twarz, zdarła czoło, miała sińca na oku i spuchniętą twarz, do tego wylew na ręce purpurowy... wyglądała jak ofiara przemocy... cudem nic nie złamała, zdrówka dla twojej babci :)
Marcelka nie martw się tylko zaplanuj jakieś krótki wypady, np. z 1 noclegiem gdzieś blisko też można fajnie spędzić czas całą rodzinką i mieć miłe wspomnienia potem choć wiadomo, im dalej człek od domu tym lepiej wypocznie bo jest się z daleka od wszelkich drobnych spraw i łatwiej złapać reset... w lipcu i sierpniu po prostu musi być pięknie, nie przewiduję innej opcji na urlop (cwaniak)...
Ebeczku aż miło widzieć ten uśmiech na twojej twarzy - tak trzymaj ! :) Takie wypady rowerkiem są super, ja dziś przyjechałam do pracy rowerem, zaryzykowałam przez las i było pięknie, wracam przez miasto bo podobno w biedronce są w promocji moskitiery balkonowe z magnesami, a ja o takich marzę ;)...
Dzięki temu rowerkowi od rana mam power i dobry humorek :D
miłego dnia
ps. Marcelko żyjesz dziś ????

Pasek wagi

Cześć!

Żyję luisko, właśnie zameldowałam się w pracy półgodzinki temu!
Lui, jakby mnie było stać na jednodniowe noclegi to i na cały wyjazd byłoby mnie stać. W tym roku to niewykonalne!!!!!!!!
Widziałam te moskitiery w Pani Gadżet, świetna sprawa!!

Jakże mi się nie chce przebywać w robocie!!!!

Pasek wagi

Kateszka, mnie się udało mole zwykłymi metodami zwalczyć ale te diabełki napisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">wyobraź sobie jakie sprytne są, miałam mąkę i coś tam w takich słoikach po kawie dużych pozakręcane (niby bezpieczne), a one i tak dostały się pod zakrętki i tam miały te swoje kokony brrrr ciarki mi przechodzą jak pomyślę, powodzenia w walce życzę.
Co do teatru czy jakiegokolwiek innego spotkania to mam nadzieję, że się uda, pisz jak będziesz czasowa to może się uda skrzyknąć :D

Pasek wagi

Ebek, Malicka to Dorota, tak.

Pasek wagi

W ostatniej chwili zdążyłam, zachmurzyło się na całego. Gotuję moją zupkę:) Mam młode ziemniaki i marchewkę, kalarepkę, fasolkę szparagową. W osobnym garnku mam kalafior, bo jeszcze nie wiem czy go dorzucę do zupy czy będzie na sałatkę na wieczór:) Oczywiście tona koperku do zupy:) Zielony groszek by mi jeszcze pasował, ale na to muszę jeszcze poczekać.

Będę jeszcze zaglądać:)

Pasek wagi

Oj narobiłaś mi ochoty na młode ziemniaczki z koperkiem :)

Pasek wagi

mniam Ebeczku, uwielbiam zupy, a takie to już w ogóle :p
Marcelka, coś tam wyskrobiesz, a stówka za nocleg dla całej rodziny to jakoś ogarniesz, parę litrów do baku, prowiant ze sobą i już gotowe, mówię ci zrób wywiad w okolicy :D

Pasek wagi

No luisko, ja nie wiem jak mam Ci wytłumaczyć, że po prostu nie posiadam takich środków. Jedyne co mi pozostaje to wypady nad jezioro na większą połowę dnia, ale to i tak nie codziennie, bo w sumie najbliższe fajne jezioro 60 km od nas.

Pasek wagi

a ja ci powiem, rzuć palenie i piwko i w 1,5 miesiąca uzbiera ci się niezła sumka hihi :D 

...nie no spoko na nic cię nie namawiam chciałam tylko powiedzieć, że czasem blisko można fajnie spędzić czas niewielkim kosztem (często się o tym zapomina), wcale nie trzeba jechać 300 km żeby połazić po lesie

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.