- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
9 czerwca 2016, 09:36
Wpadam się przywitać i uciekam. Też kiedyś walczyłam z molami spożywczymi. Ale wyrzucenie wszystkiego i mycie na szczęście pomogło. Zaraz jadę po truskawki i inne warzywa. J chce pierogi z truskawkami, a mi się chce jarzynowej z młodych warzyw. Fajnie tak móc wsiąść na rower i pojechać gzie i kiedy się chce. Czy ja jestem leniem? Bo podoba mi się taki tryb życia. Zauważyłam też, że brzuch mi zmalał, a jak zwykle nic nie ćwiczę, bo nadal nie mam czasu:) I kiedyś wieszałam pranie na ogrodzie i zauważyłam, że się uśmiecham. Sama do siebie z niczego... No z tego, że świeci słońce i że pachnie skoszoną trawą:) Dawno nie byłam taka spokojna. Wiadomo, że wszystko mąci wyjazd, ale jakoś też spokojniej do niego podchodzę.
Marcelka pozdrów Malicką:) Dorota, tak?
Melduję, że byłam w poniedziałek w szkole i jestem mile zaskoczona ocenami. Z matmy i informatyki cztery, z polaka celujący i reszta piątki:)
9 czerwca 2016, 10:15
Bo Jagoda to zdolniacha jest
Monijka jak babcia mieszkała u teściów (ta która teraz obchodziła 90-te urodziny) to siedzieli wszyscy w pokoju i babcia nagle wstała ci chciała gdzieś iść, potknęła się na prostym dywanie i upadła na twarz, zdarła czoło, miała sińca na oku i spuchniętą twarz, do tego wylew na ręce purpurowy... wyglądała jak ofiara przemocy... cudem nic nie złamała, zdrówka dla twojej babci
Marcelka nie martw się tylko zaplanuj jakieś krótki wypady, np. z 1 noclegiem gdzieś blisko też można fajnie spędzić czas całą rodzinką i mieć miłe wspomnienia potem choć wiadomo, im dalej człek od domu tym lepiej wypocznie bo jest się z daleka od wszelkich drobnych spraw i łatwiej złapać reset... w lipcu i sierpniu po prostu musi być pięknie, nie przewiduję innej opcji na urlop ...
Ebeczku aż miło widzieć ten uśmiech na twojej twarzy - tak trzymaj ! Takie wypady rowerkiem są super, ja dziś przyjechałam do pracy rowerem, zaryzykowałam przez las i było pięknie, wracam przez miasto bo podobno w biedronce są w promocji moskitiery balkonowe z magnesami, a ja o takich marzę ...
Dzięki temu rowerkowi od rana mam power i dobry humorek
miłego dnia
ps. Marcelko żyjesz dziś ????
9 czerwca 2016, 10:33
Cześć!
Żyję luisko, właśnie zameldowałam się w pracy półgodzinki temu!
Lui, jakby mnie było stać na jednodniowe noclegi to i na cały wyjazd byłoby mnie stać. W tym roku to niewykonalne!!!!!!!!
Widziałam te moskitiery w Pani Gadżet, świetna sprawa!!
Jakże mi się nie chce przebywać w robocie!!!!
9 czerwca 2016, 10:34
Kateszka, mnie się udało mole zwykłymi metodami zwalczyć ale te diabełki :>" title= napisał(a):
:>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">wyobraź sobie jakie sprytne są, miałam mąkę i coś tam w takich słoikach po kawie dużych pozakręcane (niby bezpieczne), a one i tak dostały się pod zakrętki i tam miały te swoje kokony brrrr ciarki mi przechodzą jak pomyślę, powodzenia w walce życzę.
Co do teatru czy jakiegokolwiek innego spotkania to mam nadzieję, że się uda, pisz jak będziesz czasowa to może się uda skrzyknąć
Edytowany przez luise 9 czerwca 2016, 10:35
9 czerwca 2016, 10:34
Ebek, Malicka to Dorota, tak.
9 czerwca 2016, 11:29
W ostatniej chwili zdążyłam, zachmurzyło się na całego. Gotuję moją zupkę:) Mam młode ziemniaki i marchewkę, kalarepkę, fasolkę szparagową. W osobnym garnku mam kalafior, bo jeszcze nie wiem czy go dorzucę do zupy czy będzie na sałatkę na wieczór:) Oczywiście tona koperku do zupy:) Zielony groszek by mi jeszcze pasował, ale na to muszę jeszcze poczekać.
Będę jeszcze zaglądać:)
9 czerwca 2016, 11:40
Oj narobiłaś mi ochoty na młode ziemniaczki z koperkiem :)
9 czerwca 2016, 11:46
mniam Ebeczku, uwielbiam zupy, a takie to już w ogóle
Marcelka, coś tam wyskrobiesz, a stówka za nocleg dla całej rodziny to jakoś ogarniesz, parę litrów do baku, prowiant ze sobą i już gotowe, mówię ci zrób wywiad w okolicy
Edytowany przez luise 9 czerwca 2016, 11:49
9 czerwca 2016, 11:51
No luisko, ja nie wiem jak mam Ci wytłumaczyć, że po prostu nie posiadam takich środków. Jedyne co mi pozostaje to wypady nad jezioro na większą połowę dnia, ale to i tak nie codziennie, bo w sumie najbliższe fajne jezioro 60 km od nas.
9 czerwca 2016, 12:59
a ja ci powiem, rzuć palenie i piwko i w 1,5 miesiąca uzbiera ci się niezła sumka hihi
...nie no spoko na nic cię nie namawiam chciałam tylko powiedzieć, że czasem blisko można fajnie spędzić czas niewielkim kosztem (często się o tym zapomina), wcale nie trzeba jechać 300 km żeby połazić po lesie