- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
22 listopada 2015, 10:17
Kateszka to świetny pomysł z tą rubryką.
Ja co wypracuję w tygodniu zawalam w weekend… głupia jestem, nie umiem paszczy w ryzach utrxymać…
22 listopada 2015, 11:21
Witajcie Kochane, mogę sie dolaczyc? :)) Mogłybyscie mi podpowiedzieć jak dodać pasek pomiarów do postów ? w ogole mi sie nie wyświetla :((
22 listopada 2015, 11:42
Cześć Katuskaa, witamy i zapraszam.
Akurat weekend to podawaj ankietę (z pierwszej strony tego wątku). Co do pasku to pewnie w ustawieniach trzeba pogrzebać.
(PS. Z Włocławka pochodzą same fajne babeczki!!)
Babeczki, ale za Wami wczoraj tęskniłam, nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Znowu też spać nie mogłam. W końcu zabrałam się za Dziewczynę z pociągu - drugie podejście. Za pierwszym razem wydała mi się za mroczna, ale przeleciałam dalej i się wciągnęłam. Już mam za sobą 30% książki.
Dziś mam śniadanie mega! Znowu, ale po zdrowotności - jaglanka z bananem. Dla dzieci gotowałam, żadne nie zjadło....
Zauważyłam tez że już na wieczór mi się znudziło dodawanie do fitatu. Jak widzę, ze mam jakieś 300kcal na kolację, to ją sobie robię - z umiarem i nie wpisuję. Oby ten trend się nie utrzymał, bo zaraz zawalę sprawę.
Robię w tabelce miejsce na Sylwestra. Może jak "zobaczę" cel, to się mocniej zmobilizuję??
22 listopada 2015, 11:45
Bogusia, założę się, ze jest jakaś apka na windowsa która liczy kalorie
22 listopada 2015, 14:05
Cześć Katuskaa, witamy i zapraszam.Akurat weekend to podawaj ankietę (z pierwszej strony tego wątku). Co do pasku to pewnie w ustawieniach trzeba pogrzebać.(PS. Z Włocławka pochodzą same fajne babeczki!!)Babeczki, ale za Wami wczoraj tęskniłam, nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Znowu też spać nie mogłam. W końcu zabrałam się za Dziewczynę z pociągu - drugie podejście. Za pierwszym razem wydała mi się za mroczna, ale przeleciałam dalej i się wciągnęłam. Już mam za sobą 30% książki.Dziś mam śniadanie mega! Znowu, ale po zdrowotności - jaglanka z bananem. Dla dzieci gotowałam, żadne nie zjadło....Zauważyłam tez że już na wieczór mi się znudziło dodawanie do fitatu. Jak widzę, ze mam jakieś 300kcal na kolację, to ją sobie robię - z umiarem i nie wpisuję. Oby ten trend się nie utrzymał, bo zaraz zawalę sprawę. Robię w tabelce miejsce na Sylwestra. Może jak "zobaczę" cel, to się mocniej zmobilizuję??
Dziękuję Kochanie :) A Ty jaka super babeczka jesteś :) Damy radę ! SCHUDNIEMY i będziemy taaakie piękne :))Wieczorem jest najgorszy czas dla mnie, myślę tylko o słodyczach, ale przezwyciężam, już jeden dzień bez slodyczy za mną dziś drugi. Do Sylwestra schudnąć te 5 kg chociaż :))
22 listopada 2015, 14:19
Jerzokb mam nadzieję, że już będziesz z nami częściej.
Katuskaa witam w grupie. 5 kilogramów, to nie chociaż, to całkiem sporo:)
Luise a ja w ogóle do sera do naleśników nie daje śmietany czy jogurtu, tylko żółtko, cukier i cukier waniliowy.
Coś o pierogach jeszcze czytałam. Od roku chyba robię sama ciasto, bo wcześniej na pierogi czekałyśmy tak samo jak na P, bo to on robił ciasto. Teraz często robię. Dużo pracy i bałaganu, ale jak zrobię to później mam 5 porcji zamrożonych dla J. na obiady.
Nie zważyłam się, ale chyba jest bez zmian. Do sylwestra chciałabym mieć 64 kg:):)
22 listopada 2015, 14:40
EDIT Ebek 79, ja myślę że spokojnie uda Ci się zejść poniżej 64 kg do Sylwesttra :))
22 listopada 2015, 15:01
Idę do galerii, nie mam kasy, ale idę, bo zwariuję w domu :)
22 listopada 2015, 16:07
No ja już 3ci przymusowy dzień w domu..... Dziś tylko z młodszym, bo starsze chłopaki pojechali pogasić pożary na gierkach....
Wiecie co, chyba już mi się skurczył żołądek odrobinę....