- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
13 kwietnia 2015, 08:48
Bogusia, na zdrowie dla Oli :-)
Ebek, pewnie że jak się zmienia na gorsze to gorzej, bo wkurw łapie przy okazji, a jak na lepsze to chwila euforii. Choć z medycznego punktu widzenia może to podobne uczucia... :-)
Dziecko mi się młodsze zepsuło, ryczy i ryczy któryś dzień. A dziś -taka anegdotka- zbierałam małemu siuśki na badanie, leżał na przewijaku z przyklejonym woreczkiem i jak mi się nie zesra, aż po pachy poleciało, a że lubi wywijać nogami to był praktycznie żółty od stóp do głów... Woreczek za to uratowałam...
Starszy robił to samo podczas zbierania siuśków, wiec dochodze do wniosku że wszyskie dzieci to troche są złośliwe... ;-)
13 kwietnia 2015, 08:52
Aaa Justa, bo ja tak czekałam na wieści. Na początek to mi się smutno zrobiło że masz tylko jedną kreskę, no ale rozsądek ważniejszy. Te leki i Twoje zdrowie, nie wiadomo jak by sie to skończyło i dla Ciebie i dla dzidziusia.. A może to te leki tak podziałały na Cebie że troche cykl rozregulowały? Plus stres.
13 kwietnia 2015, 10:32
Mi się też posrało, ale nie dziecko. Życie jak zwykle. Kurde ja nie mogę nawet w myślach pomyśleć, że wcale nie mam tak źle. A tak pomyślałam pisząc poprzedni post. Negatywnie też nie można myśleć, bo się ściąga nieszczęścia. Życie:)
13 kwietnia 2015, 11:19
Kateszka rozwalasz od rana już dawno się tak nie uśmiałam
Ebek może i coś jest z tym ściąganiem nieszczęść myślami. Więc od dziś tylko pozytywne myśli resztę wyrzucaj raz dwa z głowy.
13 kwietnia 2015, 11:49
Jestem za - tylko pozytywne myślenie ! Ebek współczuję ale ja mam podobnie... Kateszka - wiesz ile razy odsłaniałam pieluszkę, a tu fontanna prosto w twarz ?!... Co do butów to muszę mieć mocne, wygodne, dobre do pracy, a na taką cenę mogłam sobie pozwolić bo dostałam nagrodę w pracy ooo... podobne Clary Barson były stówkę tańsze ale jak po nie poszłam to już nie było numeru...
W niedzielę naprawdę wiało ale byłam na działeczce i było super... wystawiałam twarz do słonka ale dziś idę do solarium z dziewczynami i jutro po zumbie zabieram się na przyczepkę hihi
Jerzkob, dzięki za zestawienie, trzymam kciuki za podwyżkę,
Marcelka ale ty to potrafisz zrobić zakupy !!! Co do słodyczy to ja niestety trzymałam się dzielnie ale w sobotę osłodziłam sobie życie Michałkiem z racji imienin męża, a w niedzielę poprawiłam... to już z głupoty ludzkiej ale z wyzwania nie rezygnuję, postaram się jednak być silniejsza...
13 kwietnia 2015, 12:18
wiecie co się u mnie teraz dzieje pogodowo ?! szok - boję się, że zwieje mi dach, poza tym leje deszcz ze śniegiem, ciemno się zrobiło - szaleństwo !!!! dobrze, że małżonek w ostatniej chwili wpadł do domu i uratował suszarkę z praniem bo szukałabym potem po osiedlu hihi ....
13 kwietnia 2015, 12:50
mnie udalo sie wrócic do domu równo z rozpoczęciem ulewy i tego okreopnego wiatru. Tez bałam sie że dach i ryyny pozrywa, teraz sie uspokoiło, ale pada, a ja liczyłam, ze zrobię pranie, bo szybko wyschloby na takim wietrze, a tyu nici, bo dziś mąż pojechał po pracy z samochodem do naprawy, wiec wróci bardzo póno, a od 2 dni mieliśmy włączoną elektrykę na wode i mąz nie poprzełączał zaworów na grzanie z pieca, więc nie mam jak napalić w piecu, bo za duzo tych pokręteł i boję sie, ze cos nie tak poprzełaczam i bedzie bum, Więc prania nie robie, bo jeszcze zimniej zrobi sie w domu
13 kwietnia 2015, 13:10
u mnie już po wszystkim i wyszło słonko nawet kwiecień plecień....
13 kwietnia 2015, 14:19
I to wszystko chyba idzie do mnie! Wiatr się zerwał okropny i ciemne chmury na niebie. Może się rozejdzie po kościach:) Sąsiadka do mnie dzwoniła, że mi maki z balkonu leciały. Porwało mi pościel w maki:)