Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 33; 23.03-26.04

ok co do spacerów w dni nietreningowe będę dawała sobie 1 punkt.:)

chyba mialas na mysli elsidke? :)

katnapik - ale te spacery są wolne? Bo mi się zdarza wyjść z domu 5 min za późno i wtedy czasem kawałek drogi biegnę, ale jeśli idę do szkoły to żeby się mniej spocić po prostu bardzo szybko idę (tak w tempie 7km/h) i wiem, że człowiek może się nieźle zamachać (ja mam jeszcze obciążenie w postaci plecaka). Jeśli twój spacer jest taki szybki jak mój i trwa godzinę to wydaje mi się, że 2 punkty brzmią rozsądnie. 

Ja miałam dziś występ na mieście mojego pseudo  amatorskiego zespołu tańca/fitnessu/zumby i ostatni występ (6minutowa zumba) było tak męczące, że jak potem po 20 min próbowałam wbiec po schodach na 2 piętro to nogi mi odmówiły posłuszeństwa :p A spieszyłam się, bo mecz Skry Bełchatów był akurat w połowie. Mój zespół ma tego pecha, że występy na powietrzu mamy zawsze jak jest zimno, a tańczyć w kartkach za bardzo nie można, ostatni występ w grudniu, a dzisiaj za to strasznie wiało, ale wyszło wyjątkowo DOBRZE :)

I mimo, że dzisiaj miał być dzień odpoczynku to jakoś stwierdziłam, że mam ochotę obejrzeć serial, więc jednak wskoczyłam na rowerek na 50 min :) Ale ogólnie cały Tydzień ta aktywność nie była jakaś strasznie męcząca mięśnie, więc brak dnia Przerwy nie powinien zaszkodzić. 

hej dziewczyny,

wczoraj zarzuciłam dietę WO na tydzień, jako że nie miałam przy sobie mojego jedzenia, a praca mocno obciążająca fizycznie mnie wciągnęła na cały dzień (13 godzin) zamiast planowanych 6. także nie było opcji, żeby zostać na samych warzywkach, w okolicy nawet jabłka nie ma jak kupić, więc kicha. w związku z tym, ponieważ wiem, że nadchodzą święta, na tydzień robię odstępstwo i dodaję ryż, więcej owoców, strączki, a do WO wracam po przyszłym weekendzie, jak wszystkie spotkania rodzinne odtrąbię ;) 

a na razie wersja może nie odchudzająca, ale zdrowa - czyli warzywka, owoce, ryż, strączki. taka moja codzienność, minus smażone, bo to był mój problem dłuuuuugo (i smacznie, hehe ;))

nie wiem tylko, jak sobie spunktować wczoraj i dzisiaj odnośnie diety. nie przestrzegałam Dąbrowskiej, więc na pewno nie 2 punkty, ale jeden - bo jadłam mimo wszystko zdrowo i bez wyskoków w innej niż fasola i ryż postaci, czy może jednak 0, bo co nie WO to nie WO? a, pies fikał, niech będzie 0, w końcu nie ma co się szczypać o dwa punkciki ;) większa motywacja, żeby w kolejnych tygodniach trzymać się jednak ostro ;)

nie wiem jak zam zmierxyć oponkę na brzuchu. Wypada mi na wysokości kosci biodrowej, czy mierzyć to tam ,czy jakos po skosie i ominąć te kości?

Mierz jak chcesz, byle zawsze w tym samym miejscu, raczej nie na skos. 

Emilka - ja się mierze zawsze tam gdzie pępek bo przynajmniej mam pewnosc ze to zawsze to samo miejsce. w Tabeli jest "oponka" ale w innych edycjach juz o tym rozmawiałysmy ze przez pępek też mozna mierzyć :)

femella - jesli bylo dietetycznie i zdrowo tylko ze odeszlas lekko od swoich zalozen to mysle ze zasluzylas na ten 1 pkt czyli lekkie odstępstwo.

hej

ale tu ucichło....no ale święta tuż tuż więc ten tydzień będzie ruch niewielki....

tą pogodę pogięło....rano sypneło śniegiem potem padał deszcz a teraz świeci słońce.....a wczoraj była  piękna tęczą chyba na święta będę musiała z powrotem wyciągnąć kozaki

sweety no pewnie że miałam na myśli elsidkę

femmale też bym sobie dała 1 punkt za diete

aniula takie występy są super

u mnie dietka ok i nawet staram sie dziennie liczyć kcal i ćwiczenia też ok ale mniej niż ostatnimi czasy ale nie jest źle

u mnie tak samo z pogodą, wczoraj grad, deszcz, tęcza. Dziś sypał śnieg, deszcz, grad, później słonce. Już nie mówie jaki wiatr straszny! Pomysleć że już była wiosna i można było iść biegać w samej bluzie, rowerem jeździć bez kurtki a tutaj znowu jakby listopad! Czy Wielkanoc kiedys w koncu może być wiosenna?

u mnie też dieta ok :) Wczoraj miałam pokusy i nie uległam, a dziś w pracy przede mną kilka gatunków ciast a poczęstowałam się tylko kawą :) wygrałam! :D Do świąt muszę się ładnie prowadzić żeby bez wyrzutów sumienia sobie na coś pozwolić w niedziele i poniedziałek :)

zeberka właśnie zdziwiło mnie to bo jak zaczynałam dietę to nie miałam tego problemu. Odstawiłam na razie jogurty naturalne i dodatkową porcję twarogu i wszystko wróciło do normy, dziwne to jakieś, nawet nie wiedziałam, że wapń może tak działać, dobrze, że mój tata mi podpowiedział bo pewnie dalej bym się męczyła. 

Ja tez na razie jem grzecznie i dużo warzyw bo już w planach  mam Święta-babkę piaskową, mazurek kajmakowy, tort miodowy z masą budyniową i tort/ciasto ala wuzetka z masą ajerkoniakową. Niestety chyba sobie odpuszczę pozostałe marzenia w postaci domowych bounty, wafli z masą, ciasteczek przez maszynkę, kremówki i ptysi bo nie dam rady wszystkiego zrobić chociaż na pewno jakbym zrobiła to bym zjadła a na razie marzy mi się też przyzwoita figura chociaż do końca wakacji.

Przypominam wszystkim o tabelkach