- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2011, 20:43
11 stycznia 2011, 12:15
11 stycznia 2011, 12:15
11 stycznia 2011, 15:35
11 stycznia 2011, 15:45
11 stycznia 2011, 19:26
Cześć, pytacie, jak schudłam? :)
Miałam tu bardzo fajną grupę wsparcia i szłyśmy do przodu :) Ja nie korzystałam z diety Vitalii. Zrezygnowałam z jedzenia słodyczy oraz z jedzenia po godzinie 18.00 ( na imprezkach piłam wino czerwone:)
Moje dni wyglądały tak, że rano piłam wodę, herbatki zielone i zaczynałam od śniadania: jogurty z musli, chleb ciemny bądż Vasa z serkiem, warzywami. Pracuję w biurze i jadłam najwięcej z wszystkich, tzn. co 2,5 - 3 h a chudłam, mimo to. Nie piłam 1/2 h po posiłku i nie sięgałam po nic między posiłkami. Jadłam serki ( nawet czekoladowe), musli, jakies owoce, sałatki. Nauczyłam sie nie myśleć o jedzeniu między ustalonymi porami. Po pracy jadłam porządny obiad, ok. 16 - 17, potem 1/2 h steppera i 15 min ćwiczeń z hantelkami - ćwiczyłam tak, bo to sprawiało mi przyjemność. Tak mniej więcej to wygladało jak chudłam. Były dni, kiedy chodziłam głodna, ale powtarzałam sobie: jak czujesz głód to świetnie, bo organizm wyciągnie w końcu łapska po fałdki. No i tak było... Moją motywacja było mega zdjęcie, które umieściłam na kompie i zagladalam w chwilach kryzysu. Taki straszak. Co miesiąc robiłam sobie zdjęcie w bieliźnie, by unaocznić sobie różnicę. Latem mogłam wyjść na plażę...
Poniedziaki miałam pitne - piłam wszystko, co było pod ręką i to mi zostało do dziś: jogurty pitne, zmiksowane zupy, soki naturalne i nienaturalne, mleko pistacjowe i czekoladowe...
W poniedziałki zawsze się ważyłam i zaznaczałam wagę w pamiętniku i robiłam podsumowanie tygodnia. W tygodniu nie miałam okazji zagladac systematycznie na Vitalię.
Trzeba być cierpliwym, bo efekty przychodzą powoli... chociaż największy spadek miałam po pierwszym miesiącu - 5,6 kg. To było super motywujące! Od razu widać to po subtelniejszej buzi, błyszczących oczach i tym, że spodnie przestają opinać :)
Waga zaczeła się zwiększać przed fastfoody i słodycze, jedzenie po 18, od wakacji nie ćwiczę wcale.. Efekt katastrofalny wszystkim znany!!!!!!
Wstyd mi przed sobą, rodzinką i ludźmi.
Z drugiej strony te parę czekających nas miesięcy naprawdę szybko minie, naprawdę szybko i juz niedlugo będziemy miały okazje czuć się lekko. Tak więc do roboty dziewczyny. Uda nam się, jeżeli bardzo będziemy tego chciały! Musimy miec cel przed oczami. A on jest taki, że za 6 miesięcy lato :)
Ściskam! Trzymam kciuki za siebie i za Was!
waga: 68,7
szyja 33
biceps 30
piersi 103
talia 88
biodra 105
udo 61
łydka 36
Edytowany przez Katte76 11 stycznia 2011, 22:19
11 stycznia 2011, 21:13
11 stycznia 2011, 22:19
:) Na pewno!
11 stycznia 2011, 23:15
12 stycznia 2011, 09:06
witajcie chudzinki :)
bardziej szczegolowe wymiary podam jak tylko zdobede jakis cm.. poki co ze znanych mi wymiarow to:
biodra: 100cm ;(
biust: 88cm
12 stycznia 2011, 09:45