Temat: Internat.

Cześć, 

Wczoraj minął tydzień od rozpoczęcia zdrowego trybu życia. Dzisiaj jestem już po treningu i bez zastanowienia mogę stwierdzić, że kocham swoje nowe życie ( :) ). Na razie jest łatwo, mam ferie i mnóstwo czasu na ćwiczenia i gotowanie... ale za tydzień wracam do internatu i stołówkowego jedzenia. Nie wiem jak to będzie. Nie martwię się o ćwiczenia, ale właśnie o odżywianie. W dodatku nie mam możliwości ugotowania czegokolwiek. Jak to może wpłynąć na odchudzanie? :(

Pasek wagi

Obawiam się, że kiepsko, właściwa dieta to 70% sukcesu. A musisz wracać na stołówkowe żarcie?

Niestety tak.. Chyba jedyne co mogę zrobić to jakieś zdrowe śniadanie i kolacje, ale obiad.. Jakbym miała usunąć ze stołówkowego obiadu wszystko co niezdrowe to zostałaby jakaś marchewka albo kapusta. :/

Pasek wagi

Mieszkałam w internacie i wiem jak słabo jest np. z sałatkami i surówkami. Mogłabyś jeść po prostu mniejsze porcje, a sałatki robić we własnym zakresie. Nie trzeba wiele, zeby je przygotować. Możesz też kupowac gotowe mieszanki sałat i dokładać sobie do posiłków. Powodzenia!

Dziękuję bardzo, na pewno zdam relacje! :)

Pasek wagi

ahhh pamietam te czasy internatu, brak stolowki i kuchni na weekendy... XXI wiek, a gleboki PRL <3

Skoro jadasz na stołówce tylko obiady, to da się jakoś opanować sytuację, na przykład jeść mniej i wzbogacać resztę czym tylko możesz. Też mieszkałam w internacie. Najlepsze lata!

Pasek wagi

Z internatu najbardziej pamiętam "żużel" i "podeszwę", czyli kaszankę i pieczeń-obrzydlistwo (wymiotuje) i jeszcze były parówki w folii. Generalnie ja w internacie chodziłam wiecznie głodna. Nie będzie ci łatwo. Kupuj sobie może więcej owoców, a na główne posiłki zjadaj mniejsze porcje. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie można było poprosić o niepolewanie ziemniaków sosem itd.

Także mieszkam w internacie i mam problem z posiłkami. Codziennie na obiad jest mięso i ziemniaki do tego rozgotowana marchewka... ughh (wymiotuje) do tego na kolację jest to co zostanie z obiadu lub parówki albo kanapki z serem... ja i moja koleżanka z pokoju po prostu śniadania i kolacje robimy sobie same a obiady... cóż, prosimy o mniejsze porcje i zjadamy połowę :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.