Temat: Dieta-start-pomocy-zdj sylwetki

Vitalijki witajcie

Chciałam was prosić o pomoc w diecie. Co mam jeść, żeby zrzucić kg? Ważę 66 kg <załączam zdj>, chciałabym ważyć przynajmniej 58, żeby normalnie wyglać. Proszę, poradźcie, co mam robić, od samego początku. Czy od razu ćwiczyć? Czy na razie tylko ograniczyć jedzenie? Do tego mam straszny cellulit, kiedy napinam mięsnie. Okropny. Nie mogę już patrzeć na t otłuszczone ciało. 

POMOCY!

jurysdykcja napisał(a):

Kaia, ale czego my ci mamy zazdrościć? Nie wrzuciłaś nigdy zdjęcia sylwetki.

To ja mam wiedzieć czego mi zazdrościcie ? 

Wilena napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Wilena napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Wilena napisał(a):

Nie przejmuje się Kaią, sama je jak anorektyczka i wbija zęby każdemu kto nie ma niedowagi (podkreślam, niedowagi, nie wagi w normie). 
Skąd wiesz jak jem ? Wagę mam idealną , już od dawna nie chudnę więc przestań pisać brednie i powtarzać kłamstwa które wymyślają zazdrośnicy.
Bo ostatnio gdzieś pisałaś (Ty, nie zazdrośnicy), że jesz poniżej podstawowego zapotrzebowania już kilka lat. Czyli być może nie chudniesz, ale skopałaś sobie metabolizm. 
Napisałam,że jadłam 2 lata w granicach 1200 kcal teraz jem więcej.Skończ powtarzać te brednie.
To dlaczego piszesz dziewczynom jedzącym 1400 kalorii (często dziewczynom mającym nadwagę, więc siłą rzeczy z zapotrzebowaniem ponad 1400), że jedzą za dużo? Komentowałaś tak menu mające ten pułap kalorii. Opcje są dwie, albo celowo chcesz komuś zaszkodzić (czyli jesteś wredna lub tępa), albo masz zaburzone patrzenie na jedzenie i myślenie w stylu pro-ana. Brednie Ty powielasz i to niejednokrotnie. 

Ja się juz nie odchudzam więc jem więcej prosta sprawa.Jeśli ktoś się odchudza musi jeść mniej.

Droga autorko;) Kaią się nie przejmuj, a tym bardziej jej nie słuchaj. 

Ciało masz do poprawki, to na pewno, ale nie jest tak tragicznie, myślę, ze to 8 kilo zrobi sporą różnicę. Ile masz wzrostu? 

Co do jedzenia- oblicz ppm i cpm, i nie schodz nigdy ponizej tego 1. Jedz zdrowo, jak najmniej przetworzonej żywnosci i słodyczy- wtedy na 90% nie tylko schudniesz, ale i polepszysz wygląd swojej skóry. Do tego ćwicz cos co sprawia ci przyjemnosc. Wazne, zeby cwiczenia byly regularne, a nie 1 raz w tygodniu np 3 godziny. 

Jedz w miarę regularnie, dużo warzyw , owoce, złożone węglowodany i białko. 

Ale przede wszystkim poczytaj trochę na ten temat. 

Jesli chodzi o inspiracje do przygotowywania posilkow- przeglądaj pamiętniki/ pinterest - obrazki oznaczone slowami typu healthy eating, blogi poswiecone zdrowemu jedzeniu;) 

dziewczyny, powracając do tematu. Bo czytałam, że najpierw należy stosować dietę, potem wprowadzić ćwiczenia, np za ok 2 tyg diety, żeby organizm przyzywyczaił się do zmian. Co o tym sądzicie? 

siczma napisał(a):

Droga autorko;) Kaią się nie przejmuj, a tym bardziej jej nie słuchaj. Ciało masz do poprawki, to na pewno, ale nie jest tak tragicznie, myślę, ze to 8 kilo zrobi sporą różnicę. Ile masz wzrostu? Co do jedzenia- oblicz ppm i cpm, i nie schodz nigdy ponizej tego 1. Jedz zdrowo, jak najmniej przetworzonej żywnosci i słodyczy- wtedy na 90% nie tylko schudniesz, ale i polepszysz wygląd swojej skóry. Do tego ćwicz cos co sprawia ci przyjemnosc. Wazne, zeby cwiczenia byly regularne, a nie 1 raz w tygodniu np 3 godziny. Jedz w miarę regularnie, dużo warzyw , owoce, złożone węglowodany i białko. Ale przede wszystkim poczytaj trochę na ten temat. Jesli chodzi o inspiracje do przygotowywania posilkow- przeglądaj pamiętniki/ pinterest - obrazki oznaczone slowami typu healthy eating, blogi poswiecone zdrowemu jedzeniu;) 

mam 163 cm wzrostu. Właśnie muszę znaleźć jakieś posiłki, bo totalnie nie mam pomysłów,  jesć cały czas te same to nudą wieje :)

myfuckingworld napisał(a):

dziewczyny, powracając do tematu. Bo czytałam, że najpierw należy stosować dietę, potem wprowadzić ćwiczenia, np za ok 2 tyg diety, żeby organizm przyzywyczaił się do zmian. Co o tym sądzicie? 

Od razu ćwiczenia nie ma co kombinować tylko trzeba brać się za siebie jak ma się ciało w takim stanie.

że to brednie. 

Dieta i ruch, od razu.

Pasek wagi

myfuckingworld napisał(a):

siczma napisał(a):

Droga autorko;) Kaią się nie przejmuj, a tym bardziej jej nie słuchaj. Ciało masz do poprawki, to na pewno, ale nie jest tak tragicznie, myślę, ze to 8 kilo zrobi sporą różnicę. Ile masz wzrostu? Co do jedzenia- oblicz ppm i cpm, i nie schodz nigdy ponizej tego 1. Jedz zdrowo, jak najmniej przetworzonej żywnosci i słodyczy- wtedy na 90% nie tylko schudniesz, ale i polepszysz wygląd swojej skóry. Do tego ćwicz cos co sprawia ci przyjemnosc. Wazne, zeby cwiczenia byly regularne, a nie 1 raz w tygodniu np 3 godziny. Jedz w miarę regularnie, dużo warzyw , owoce, złożone węglowodany i białko. Ale przede wszystkim poczytaj trochę na ten temat. Jesli chodzi o inspiracje do przygotowywania posilkow- przeglądaj pamiętniki/ pinterest - obrazki oznaczone slowami typu healthy eating, blogi poswiecone zdrowemu jedzeniu;) 
mam 163 cm wzrostu. Właśnie muszę znaleźć jakieś posiłki, bo totalnie nie mam pomysłów,  jesć cały czas te same to nudą wieje :)

Jest spro pamietnikow z ciekawymi posilkami, w moim tez cos znajdziesz, choc niejednokrotnie trzeba przegladac wiecej nic pierwsze 2/3 stroy, szczegolnie u uzytkowniczek, ktore sa tu juz dlugo i pisza regularnie:)

Kaia94 napisał(a):

Wilena napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Wilena napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Wilena napisał(a):

Nie przejmuje się Kaią, sama je jak anorektyczka i wbija zęby każdemu kto nie ma niedowagi (podkreślam, niedowagi, nie wagi w normie). 
Skąd wiesz jak jem ? Wagę mam idealną , już od dawna nie chudnę więc przestań pisać brednie i powtarzać kłamstwa które wymyślają zazdrośnicy.
Bo ostatnio gdzieś pisałaś (Ty, nie zazdrośnicy), że jesz poniżej podstawowego zapotrzebowania już kilka lat. Czyli być może nie chudniesz, ale skopałaś sobie metabolizm. 
Napisałam,że jadłam 2 lata w granicach 1200 kcal teraz jem więcej.Skończ powtarzać te brednie.
To dlaczego piszesz dziewczynom jedzącym 1400 kalorii (często dziewczynom mającym nadwagę, więc siłą rzeczy z zapotrzebowaniem ponad 1400), że jedzą za dużo? Komentowałaś tak menu mające ten pułap kalorii. Opcje są dwie, albo celowo chcesz komuś zaszkodzić (czyli jesteś wredna lub tępa), albo masz zaburzone patrzenie na jedzenie i myślenie w stylu pro-ana. Brednie Ty powielasz i to niejednokrotnie. 
Ja się juz nie odchudzam więc jem więcej prosta sprawa.Jeśli ktoś się odchudza musi jeść mniej.

Nie musi, musi jeść mniej niż wynosi jego całkowite zapotrzebowanie - nie mniej niż nakazuje zdrowy rozsądek. Schudłam jedząc 1800 kalorii, teraz jem około 2200 i nie uważam żebym była gruba. Metabolizm działa. A Ty zalecasz dziewczynom (powtarzam, często z nadwagą - siłą rzeczy z wysokim zapotrzebowaniem) diety na poziomie 1000-1400 kalorii. Debilizm - bo inaczej się tego nazwać nie da. 

Co do diety i ćwiczeń, nie wiem jaki jest sens odczekiwania dwóch tygodni. Jak dla mnie możesz zacząć już teraz, tym bardziej, że przecież jak teraz jakoś wybitnie aktywna nie jesteś to nie rzucaj się na jakiś wyczerpujący trening ponad siły, tylko wybierz coś dopasowanego do siebie. 

Nom w ostatnim czasie nie byłam aktywna, wcześniej biegałam, ćwiczyłam, jeżdziłam konno, wiec byłam szczuplejsza o wiele. Ale teraz to już stan krytyczny mam. Dziękuję za odpowiedzi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.