- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 stycznia 2015, 09:37
Zapraszam "stare" dziewczyny z innego forum oraz nowe :)
Edytowany przez Karolina83. 14 stycznia 2015, 09:41
1 października 2015, 18:47
Kate okaże sie na ile mozliwy bedzie odpoczynek przy dwójce chorych dzieci w domu
1 października 2015, 18:58
No wiem ale juz praca ci odpadnie przynajmniej
1 października 2015, 19:00
z jednym ciężko a co dopiero z dwójką chorych...
my mamy w domu teraz moją dwójkę i 20 miesięczną Hanię... ileż to razy musze liczyć do stu
jestem po kolacji i po 2 lampkach wina (Agatrix zdrówko)
1 października 2015, 20:11
Lenka, odzywam się jak człowiek, jest dobrze?
Sorki, to chyba przez to, że ogarnąć się nie mogę dietetycznie i mam wyjebane na wszystko.
2 października 2015, 08:31
Dzien dobry
Jak miło nie iść do pracy Ale i dziwnie jednocześnie...
Ja przy śniadaniu.. Pisze menu na dzis . Zważyłam sie. Ale wstyd sie przyznać bo jest wzrost
2 października 2015, 08:48
Proponuje po śniadaniową kawe.. U mnie z batonikiem musli
2 października 2015, 09:00
cześć dziewczyny :)
Karola no w końcu..kto jak kto, ale ty masz zakaz mieć wyjebane, za dużo osiągnęłaś
u mnie waga stoi, prawda jest taka, że za mało się staram, no i ćwiczenia...
dzisiaj szymek nie spał pół nocy, jestem ledwo przytomna
Aga to już wiesz co ja mam codziennie w domu wczoraj szymek przeszedł samego siebie, jeszcze dobrze chodzić nie umie, a już np. tak jak wczoraj jak robiłam obiad to wlazł na stół w jadalni ( na stole był cudowny skarb -drukarka i kabelki
), następ nie wlazł na schody przez dziurę a na sam koniec wyrwał z ściany lampkę przypodłogową....dziewczyny w tym czasie miały oczywiście z 20 próśb jedzeniowych, do tego starałam się zrobić obiad- wszystko skończyło się moim wielkim płaczem i błaganiem męża żeby wynajął helikopter i przyleciał do domu
bo ja nie wyrabiam
2 października 2015, 09:11
Lena ..my matki znamy ten ból
U mnie temat jedzenia to jest masakra... Jak przychodzi pora posiłków to ja jestem chora na sama mysl ile razy bede musiala powtarzac "Jedz" a na koniec i tak wszystko ląduje w koszu. Generalnie- moje dzieci mało jedzą.I w kółko to samo. Zwlaszcza Laura..
2 października 2015, 09:49
u mnie Eulalia akurat są to prośby dziewczyn, bo one ciągle coś jedzą , czasami wręcz się boję, że za dużo wręcz (jak widać zawsze jest źle, jak za mało to człowiek się stresuje, że nie dojada, jak za dużo to się stresuje, że potem będą problemy z wagą/...)
2 października 2015, 10:12
hej a u mnie spadek :) 93,2
Lena dla mnie jesteś po prostu nieziemska !!!!
Eulalia domyślam się co przezywasz bo Olek znowu gardzi moimi obiadkami co gorsza sloikiem też najchętniej to by jadł banany i biszkopty :(