- Dołączył: 2007-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 260
3 stycznia 2011, 13:01
Cześć dziewczyny, od wczoraj noworocznie wzięłam się za sadełko. Dieta 1200kcal zaproponowana przez znajomą dietetyczkę wygląda na różnorodną i smaczną. Mam nadzieję, że wytrwam. Jem 5 razy dziennie, mniej więcej co 3 godziny, łącznie ok 1200kcal. Do tego oczywiście ćwiczenia. Mam w domu steper, bieżnię i takie coś do ćwiczenia nóg ;-) I koniecznie codziennie muszę robić brzuszki.... Kto się przyłącza? Zapraszam!
3 stycznia 2011, 13:17
Ja też od dzisiaj biorę się ostro za siebie.. Uda się!
- Dołączył: 2007-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 260
3 stycznia 2011, 13:19
Widzę, że mamy podobną wagę. Sporo udało Ci się już schudnąć, gratuluję. Jaką dietę będziesz stosować?
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
3 stycznia 2011, 13:24
hej dziewczyny z chęcią się przyłącze od jakiegoś czasu stosuje diete mż do 1200 kalorii dziennie ale w grudniu nie zawsze udawało mi się ją utrzymywać z wiadomych powodów więc mamy podone kiloski d zrzucenia ,
- Dołączył: 2007-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 260
3 stycznia 2011, 13:28
Oj tak, ja w sumie też zaczęłam w ołowie grudnia, ale święta, potem sylwester...., na szczęście najbliższy powód do "grzeszenia" to dopiero Wielkanoc ;-)
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
3 stycznia 2011, 13:31
dokładnie jak piszesz najbliższe pokusy to wielkanoc choć i u mnie troche święt urodzinowych
- Dołączył: 2007-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 260
3 stycznia 2011, 13:51
u mnie też, bo urodziny w połowie stycznia i związana z tym spora impreza, ale sama będę gotować, więc postaram się zrobić też troszkę potraw, które będę mogła zjeść bez obaw. Grunt to wytrwałość... Najgorsze jest to, że uwielbiam gotować, piec i w ogóle kręcić się w kuchni. Dobrze, że mój narzeczony nie musi się odchudzać, więc swoje szaleństwo gotowania skupiam na nim.
3 stycznia 2011, 13:53
Ja jestem na 1200-1300 i wam życzę powodzenia :)
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
3 stycznia 2011, 22:24
oj niestety jak na razie u mnie porażka jestem łasuchem na słodkie i nie poradziłam sobei z pokusą co do jedzonka bez pokusowa według planu tylko po co te czekoladki i ciastka :(