Temat: Dla osob z anoreksja lub anoreksja bulimiczna...

Dziewczynki, widze, ze coraz wiecej z Nas bedacych na Vitalii, zmaga sie z zaburzeniami odzywiania. Ja sama choruje juz od 8lat i moim najwiekszym marzeniem jest poradzic sobie i moze nie wyzdrowiec ale chociaz zaleczyc te zaburzenia. Obecnie waze 42-43kg na 173cm wzrostu. Jedna czesc mnie chcialaby wygladac NORMALNIE i miec calkiem normalne zycie, ale druga strona mnie ciagle wola- jedz mniej, nie jedz tego, boze jak ty duzo jesz... I tak mi ciezko... Tak jak wielu z was..

 

Tak wiec zakladam ten watek, abysmy mogly sie wspolnie wspierac, ale tylko i wylacznie w ZDROWIENIU... Nie chce, aby chore osoby wciagaly sie lacznie do trumny. Sama wyratowana zostalam jakies 3-4razy w 2010 roku, bedac strasznie bliska smierci i ciesze sie ze zyje... Wiec WALCZYMY!!

Waze okolo 43kg(nie waze sie czesciej niz 2razy w miesiacu), mam rocznikowo 20lat, a dokladnie za 26dni
u mnie to nie wygląda aż tak poważnie. sylwetkę mam po prostu szczupłą. gorzej z tym, co dzieje się w mojej psychice... ale na pewno damy radę! :)

malutkax16 ja Ci powiem, ze w anoreksji czy bulimi to nie waga jest wazna... ja w czasie swoich zaburzen odzywiania z 43kg doszlam do 74kg i pozniej z powrotem do 42, ale w psychice zawsze to samo... bardziej chodzi o samoakceptacje i psychike niz wage!!

 

Nie moge spac... dodaje wpis w pamietniku!!

Ja też trzymam kciuki;* Jak coś to pamietaj ze masz Nas;)
Walcze, bo caly czas pamietam, ze mam was, ze tak wiele osob mnie rozumie. Dzisiaj juz do jablka na podwieczorek zjadlam tez budyn, nie mowie, bo wyrzuty sumienia sa, ale co ONA(choroba) ma wygrac... o nie osiagnelam za duzo by stracic to, w tak glupi sposob... Dna dotknelam juz kilka razy, a nadal mysle, ze nie jest ze mna tak zle... Jest jest tragicznie ale sie nie poddam:) Teraz pasek lepiej sie podoba?
Możesz jeśc sobie te budynie i walcz z tą chorobą niech ona Cię nie zabija;*

Zjedzone dzisiaj:

6.00: 6lyzek platkow, 1lyzka rodzynek; 2lyzki jogurtu, 100ml mleka sojowego;

12.30: 2male ziemniaczki, 100gram quorna z warzywami, plasterek sera feta;

15.30: jablko, budyn goracy kubek;

18.00: 2male kromki chleba, maslo, quorn, 10g zoltego sera;

21.00: 10winogron, 3truskawki, pol mandarynki; ser bialy z kakao i lyzka mielonych orzechow

Kalorycznie wyszlo mi okolo 1400kcal +200kcal z mleka sojowego...

Czy myslicie ze mniej wiecej tak jedzac moge przytyc czy raczej to na utrzymanie wagi??

calineczka - niektorzy to chudna na takich ilosciach... twoje zapotrzebowanie by wage utrzymac to pewnie cos kolo 2000kcal (w zaleznosci od tego ile ruchu masz) zeby przytyc musialabys jadac ok. 3000 kcal...
Jestem pod wrażeniem! :) Pozytywnym :)
Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że dasz radę!
Finni dziekuje:) Takie cos mnie motywuje do dalszego dzialania, doszlo jablko i kakao light bo siedze nad wypracowaniami do szkoly... zjadlam je jakies 30min temu bo jeszcze z 30min posiedze!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.