Temat: 6tka na WIOSNĘ - dla wytrwałych i zdeterminowanych :)

Aizdana, chcesz w tej akcji zrzucić 10 - no pięknie - trzymam kciuki !! Aju, ja nadal nie mogę uwierzyć...

Witajcie, Dziewczynki kochane! U mnie nędza

Witajcie Laseczki!

ANKIETA STARTOWA 08.01.2010

1.Waga startowa: 82kg

2.Waga końcowa:  w tej akcji 75kg (docelowo 60kg)

3.Plan:  regularne posiłki, dużo wody, stawiam na aktywność fizyczną i systematyczność (odnośnie diety zastanawiam się nad Dukanem, ale w tej chwili za mało wiem o tej diecie aby podjąć decyzję)

4. Zadanie na następny tydzień: 100 brzuszków dziennie i min 40 minut orbi dziennie

Marlenko  ja też uwielbiam żółto niebieskie zestawienia i skopiowałam Twoje, nie gniewasz się prawda?

Aja - 4kg PODZIWIAM

Miłej niedzieli!!!

Witam :)
Marcelka Marcusa oczywiście pamiętam, jego A6W i kaloryfer
Aja, ale zaszalałaś z kilogramami , zupełnie tak jak ja Do roboty, to się tyczy też oczywiście mnie !!!

Ankieta 08.01.2011

1.Waga startowa: 73,7kg  

2.Waga końcowa:  w tej akcji 68kg (ostatecznie 62-63kg)

3.Plan :  MŻ,  regularne posiłki, dużo picia (herbat zielonych, czerwonych itp), nie jeść słodyczy, paluszków, chipsów itp, nie jeść 3 godz przed snem, ograniczyć alkohol , balsamy ujędrniające.

4. Zadanie na następny tydzień: 100 brzuszków dziennie i zmusić się do orbitreka, chociaż 15 min na początek.

Trzymajcie za mnie kciuki, dopingujcie mnie i opieprzajcie jeśli trzeba. Wiecie jak bardzo zawaliłam i potrzebuję solidnego kopniaka

juni absolutnie się nie gniewam.... ja od kilku akcji podaję taką ankietkę... ale nie widzę problemu żebyśmy obie tak podawały...

 

Madzianka.. masz jak w banku że dostaniesz opierdziel... ode mnie na pewno!!! oczywiście tylko wtedy gdy będzie potrzeba!!!! a i za sukcesy będę chwalić!!!!!

 

 

 

czy ja odnosze dobre wrażenie czy jakoś nas mało tym razem???

Witajcie:)
Marlenko czy mało okaże się po pierwszej tabelce... zresztą nie ilość a jakość ma znaczenie:))  (co nie koniecznie tyczy się kilogramów;P)

Witajcie niedzielnego poranka, ja wczoraj niestety poszalałam, trafiła się nieplanowana impreza i ... popłynęłam, sałatkami i alkoholem... - zdecydowanie za dużo podjadłam kalorii... ... ale było strasznie fajnie.
Dziś już od rana mimo, że to niedziela, a nie poniedziałek jestem grzeczna i po rozmowie wczoraj z siostrą mam nową, silną motywację, mam nadzieję, że tej motywacji starczy na całą akcję hihi
Miłego dnia

Luise, ja wczoraj mimo braku imprezki podjadąłm za dużó ( a juz sobie obiecywałam ograniczenia...) dojadłam resztki tortu i ciasta, jaki nam spakowała mama po urodzinach ojca...., ale od dziś  (przynajmniej jak na razie...., a to dopiero połowa dnia....)jest OK, popróbuje z dietką proteinową (choc nie wiem, jak długo na niej wytrwam, za bardzo jednak lubie pieczywko i owoce...., ale popórbowac mogę, najwyżej bedzie to wstęp do MŻ....

Dzięki Marlenka
Ja wczoraj wieczorem też niestety zawaliłam, bo był szampan (cały), małe chipsy i małe paluszki.

Dzisiaj też już zjadłam jedno ptasie mleczko i kilka orzeszków nerkowca, ale weszłam na forum i się opamiętałam

Ależ my jesteśmy genialne