Temat: 6-akcja JESIENNA

Ebek to pewnie biomet niekorzystny :)))

hahahaha Bogusiu, udana jesteś :)

Nie znalazła. I jak znam swoje dziecko, to nawet nie pamięta, że szukała i że zadanie czeka. Zaraz poskłada książki do plecaka i będzie zadowolona:) Do jutra na angielskim:P:P:P Ale i tak powie: "to niesprawiedliwe..."

Nie widziałam postu Bogusi:) Tak, bardzo niekorzystny:) Aczkolwiek teraz jak widać już jaja sobie z tego robię i śmiać mi się chce z samej siebie. Ale kurde ile ja nerwów ludziom zniszcze przez te swoje humory... Męża przeprosiłam. Dziecko też, ale do poszukiwań płyty się nie przyczynię i palcem nie ruszę:)

Witam dziś późno bo w pracy prawdziwy SCRUM już od tygodnia. Nawet wczoraj byłam w pracy i w domu "jechałam" codziennie po godzinach.

Piękne spadki, tylko ja w czarnej D, ale też @ do mnie zawitał. Dziś obiecuję już poćwiczyć.

Hejo. U mnie tez sucho wiec i nie ma gdzie sie slizgac.

Ebek, no ja tez mialam wlasnie jakis okres gryzacza i warczacza... Dzis maz zwrocił mi uwage zebym nie krzyczala na ludzi ktorzy chca mi pomoc.... Mam nadzieje ze mi to tez juz dzis przeszlo. Bo ten moj "biomet" to mega pomieszał i nie wiem jak ta funkcja sie nazywa, ale wygladal ostatnio jakby wszystkie gorne fale w sinusoidzie spadly mi na dół....

Byłam na zakupach z mlodym, ma juz buty i czapke. Zamiast spodni bedzie musial zakladac znienawidzone rajstopy, bo na spodnie to juz mi nie starczy, nawet mimo pomocy taty.

O tak, rajstopy są bardzo znienawidzone. Szczególnie w dniu kiedy ma się lekcje WF i trzeba je ubierać bez pomocy:P:P Czyli 4 dni na 5 szkolnych:):) 

Melduję, że przyroda opanowana. Aczkolwiek nie możemy się dogadać na temat gołoledzi, ale uznałam, że ja wiem mniej, bo się tego nie uczę:) No dobra wygoglowałam i przyznaję się, że dziecko miało rację. A tak przy okazji... Zapominalska jest, ale i tak na kujona zakrawa;) Chwila spokoju bo poszła na górę z angielskim. Oczywiście uczy się na kartkówkę, bo o płycie i zadaniu zapomniała.

Kateszka mężowie CZASAMI mają rację:)

jerzokb, ale chyba mojej ankiety nie widziałaś, bo ja w piątek podawałam, miałam spadek -0,9kg. waga aktualna 69,5.

no ja się zastanawiam jak to moje dziecko sobie po basenie poradzi z rajtkami... i już się tego boję!!!

Marcelka ja też się bałam tych lekcji wfu i rajtek. Ale zaraz pomyślałam... Czy ktoś się o mnie martwił???? Nie!!!!!!!!!! Jak się będę martwić i pomagać, to się nigdy nie nauczy, albo gorzej nauczy się, że zawsze pomagam. Ona i tak jest pod dużą ochroną i nie ma tylu obowiązków, co ja w jej wieku. Jedynaczka i inne czasy:) Ale kaleki nie chcę wychowywać. Spakowała się:) Bez zadania:) Idzie sobie coś zrobić do jedzenia... Jaaaa... Zaskoczyła mnie!!!!!!! Poćwiczy jeszcze lulajże Jezuniu na cymbałkach!!!!! Mówiłam, że kujon:)

Ty to dzisiaj masz humor Ebek, nie ma co ;)