- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 14
27 grudnia 2010, 22:09
Cześć,
od 1 stycznia zaczynam wagę z kilogramami. Zapraszam dziewczyny z wagą powyżej 70 kg do walki z naszym tłuszczykiem:)
Liczę na Wasze wsparcie i gwarantuje swoje:)
28 grudnia 2010, 15:52
Ja będę się ważyć raz na tydzień - 2 tygodnie. A ostatniego dnia miesiąca będzie ważenie i mierzenie.
Jest 15:51 a ja żadnych słodyczy nie tknęłam ^^
28 grudnia 2010, 16:23
Też dołączam z chęcią, chociaż mam nadzieję, że już nie długo ujrzę szóstkę :D
28 grudnia 2010, 16:53
WITAJCIE
Ja też od pierwszego stycznia zaczynam....
czy mogę się do Was przyłączyć?????????
28 grudnia 2010, 16:59
słodycze na bok !!!!!!!!!!!!!!damy rade!!!!!!!!!!!!!!
28 grudnia 2010, 17:33
cześć dziewczyny :)! haha, wątek idealny - muszę przyznać. ;))
moje ciężkie kilogramy tylko czekały na kogoś, kto by je zechciał. :D
jestem z Wami. :) pozdrowionka i powodzenia na starcie!!!
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 330
28 grudnia 2010, 17:50
W takim razie ja też się dołączę :) Mam nadzieję, a przepraszam , ja WIEM,że mi się uda :D Ale będę tu wpadac teraz i wspierac was i motywowac się :)
28 grudnia 2010, 17:50
A ja właściwie już zaczęłam :) Po co czekać do 1 stycznia. Zacznij już, teraz, zaraz!
Przynajmniej przygotuj swoje ciało do tego, że chcesz mu zrobić po prostu dobrze :) Będzie Ci mówiło "dziękuję" we wszystkich językach świata :)
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 330
28 grudnia 2010, 17:51
Ja też zaczęłam właśnie wczoraj :) Mimo,że zaraz Sylwester, to zawsze lepiej trochę pocwiczyc :) Może się lepiej ciało trzymac będzie :D:D
28 grudnia 2010, 17:53
Jasne że tak :) No wczoraj to pożegnałam się ze słodyczami :) Dzisiaj właściwie mój pierwszy dzień"na odwyku" i w ruchu :) W sumie dzisiaj 1 godzina aerobicu za mną, a wiem że jeszcze poćwiczę :) Ale to tak już lekko,jakaś joga albo coś
28 grudnia 2010, 18:12
ja też uważam, że nie warto zwlekać do 1 stycznia. ;)) to tak samo, jak odchudzanie pt. "od jutra" :D dziś jestem z siebie zadowolona, ale dzień się jeszcze nie skończył :D to mnie martwi, bo najbardziej mnie kusi wieczorami, niestety. ;> eeeeeeeeee, nie dam się! :P