- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 14
27 grudnia 2010, 22:09
Cześć,
od 1 stycznia zaczynam wagę z kilogramami. Zapraszam dziewczyny z wagą powyżej 70 kg do walki z naszym tłuszczykiem:)
Liczę na Wasze wsparcie i gwarantuje swoje:)
22 stycznia 2011, 17:56
Nelly mam tyle wzrostu co ty i zaczynałam od 78 więc wiem co to znaczy.
- Dołączył: 2010-12-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 94
22 stycznia 2011, 17:58
No ja troche wiecej, bo 1,82 wzrostu ;) ale i tak nie podoba mi sie moja figura, glownie nogi.
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Stęszew
- Liczba postów: 162
22 stycznia 2011, 22:35
ja 1,67 :-) i też nienawidzę mojego tłuszczu :-///// zwłaszcza nienawidzę brzucha - wszyscy się dopytują czy jestem w ciąży... wrrrr
23 stycznia 2011, 12:10
mi też kiedyś jak szłam sobie ulicą jakieś obce chłopy do siebie że taka młoda a ju z w ciąży a miałam wtedy z 17lat ;/ masakra ..:|
23 stycznia 2011, 20:04
swoją drogą to okropne, że pozwala się społecznie na tego typu zachowania. >.<
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 700
23 stycznia 2011, 20:20
ja kiedyś z przyjaciółką również z nadwagą jadłyśmy orzeszki na ulicy a jacyś goście do nas : " tak, nawpierdalać się a potem się dziwią że faceci nie lecą!"
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Stęszew
- Liczba postów: 162
23 stycznia 2011, 21:58
LadyShakura, no nieźle :-) bezczelność ludzka nie zna granic........
- Dołączył: 2011-01-17
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 86
23 stycznia 2011, 23:04
Jedyną pociechą w tym że potrafię zrzucić te moje sadła do świadomość że kiedyś to zrobiłam i wiem że mogę. Gorzej że moja chuda, no dobra : fajnie szczupła siostra przyjeżdza do mnie i będzie ciężej bo ona moze wchłaniac wszystkoooooo ehh.
Edytowany przez jasnaaa 23 stycznia 2011, 23:06
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 44
23 stycznia 2011, 23:32
Przyłączam się do Was dziewczyny :) Mam 170 cm wzrostu i 73 kg cieżaru. Nie znosze mojego brzucha- jak stoje to jeszcze tak nie straszy ale jak usiade to, az mi rece opadaja... blee... Ale postanowienie noworoczne jest wiec staram sie walczyc :) jem mniej, przerzucilam sie na chrupkie pieczywo, staram sie nie jesc slodyczy. Mnie moze pomoc tylko i wylacznie dieta NŻT... Zaaplikowałam tez sobie cwiczenia: codziennie krece hula hoopem (poki co po 30 min dziennie ale bedzie dluzej), i walcze z miesniami 6 weidera - 7 dzien mam za soba :)
- Dołączył: 2011-01-17
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 86
24 stycznia 2011, 00:49
ooo 6 Wiadera ;p jakieś przesłanki głoszą że ktoś doszedł do końca ;) ale póki co kibicuję zdrowo. Koleżanki mówiły że po 2 tygodniach widać znaczne efekty:):)