- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 grudnia 2010, 22:09
17 stycznia 2011, 17:22
18 stycznia 2011, 08:09
Catario - często po spadku waga utrzymuje się lub nieznacznie wzrasta - taka obrona organizmu, potrafi nawet tak 2 tygodnie. Jesli nie stracisz cierpliwości to później już tylko z górki.
U mnie waga stoi bo weekend był pyszny ;)
Wczoraj juz grzecznie cwiczyłam i po obiedzie (16.00) zjadlam juz do 23 tylko 2 mandarynki :D A cwiczen było 45 minut (30 min. stepperka i 15 hula-hop)
Także mam nadzieje że następny poniedzialek bedzie ze spadkiem :D
18 stycznia 2011, 13:40
endokrynolog powiedzial mi, ze do schudniecia koniecznie musze brac magnez i potas i L-karnityne jeszcze zalecil.
Dzis kupilam, dawka leku na tarczyce zwiekszona, ale jakos tak optymizm mi dzis uciekl daleko :(
18 stycznia 2011, 13:56
18 stycznia 2011, 14:41
malinka, ja uwazam, ze czasem warto odpuscic na 1-2dni, zeby nie zrazic sie za bardzo do diety. Najwazniejsze to nie objadac sie na nowow, bo wtedy dodatkowe kilogramy gwarantowane.
Schudlam na diecie dukana 5kg w 5dni i juz nie mgolam patrzec na nabial, odpuscilam i mam +8kg :/ no ale sama jestem sobie winna.
Trzeba mierzyc sily na zamiary
18 stycznia 2011, 14:58
18 stycznia 2011, 15:13
18 stycznia 2011, 23:08
19 stycznia 2011, 07:49
Agnieszka2211, ja też mam problemy hormonalne:-/ od 2 lat walczę z prolaktyną i mam też niedyczynność lekką tarczycy. Biorę też leki na zbicie prolaktyny, a hormony tarczycy stabilizuję jeszcze witaminami, bo niedoczynność nie jest na tyle duża, żeby brać hormony. Prawdopodobnie na hiperprolaktynemię choruję już od bardzo dawna, a nawet o tym nie wiedziałam. Z tym też jest trudno schudnąć. Ale widzę, że już jest lepiej, bo chudnę chociaż. Wcześniej mogłam nie jeść nic, a jeszcze przytyłam. Mam wreszcie w miarę wszystko unormowane. Jak ostatnio byłam u endo to właśnie mówiła, że dopóki się hormony nie ustabilizują, to z odchudzaniem mogę się pożegnać bo to i tak nic nie da. Oprócz tego miałam jeszcze duży niedobór żelaza i wit.b12, co przy niedoborze hormonów jest normą i też utrudnia chudnięcie. No, ale się rozpisałam W każdym razie trzymam za Ciebie kciuki
Malinka za to wcale nie przejęła się moimi groźbami otrzymania klapa na dupcię i pasek widzę stoi w miejscu, a zaczynałyśmy przecież równo Jak w tym tygodniu nie ruszy, to pamiętaj znajdę Cię A tak z innej beczki, to może też zrobiłabyś sobie podstawowe badania i hormony, skoro trudno Ci schudnąć
andziakm przy takich ćwiczeniach croissant napewno się spalił z nadwiązką Spokojnie, małe wpadki są dopuszczalne.
U mnie w pracy dziś i jutro imieniny więc zostanę wystawiona na próbę ciastową Ale nie dam się !
19 stycznia 2011, 09:01
andziakam, ladnie cwiczysz, ja tez bym chciala wiecej, ale nie mam narazie mozliwosci.
asiek, ja tez mialam hiperprolaktynemie, ale wtedy bylam po poronieniu i staralam sie ponownie zajsc w ciaze, bralam bromergon i po 2 mies. udalo sie.
Ostatnie badania prolaktyny byly ok, wynik ok. 11 mialam w sierpniu.
ogolnie mam niski estradiol, brak owulacji