Temat: Słodycze od święta, aktywność fizyczna i zdrowe podejście do życia!!!

Słodycze od święta, aktywność fizyczna i zdrowe podejście do życia!!!

 

Witajcie

To wątek poświęcony tym , którzy chcą prowadzić zdrowy tryb życia, chcą mądrze schudnąć, bądź utrzymać wymarzoną wagę, a przy tym nauczyć się jeść słodycze tylko od święta (nie opychając się nimi a delektując) i systematycznie ćwiczyć.

Podkreślam , że każdy może do nas dołączyć, ale chciałabym, aby były to osoby, które chcą to wszystko osiągnąć, bez głodzenia się, czy też katowania dietami.


Wątek ten będę prowadziła razem z Kenzo1976  Obie brałyśmy już udział w akcji 123 dni bez słodyczy, którą zakończyłyśmy sukcesem:) wraz z innymi równie wytrwałymi koleżankami:)


Ok, przejdźmy do zasad:

- zbieramy dni bez słodyczy, każdy uzbiera ich tyle ile da radę,

- dodatkowo zbieramy też godziny aktywności fizycznej (dla tych którzy chcą)

 

Przykład:

Ja w roku 2011 chcę uzbierać 325 dni bez słodycz, oraz 325h aktywności fizycznej.

 

Zaczynamy 1 stycznia (w sobotę)!!!

Oto uczestniczki:


oj troche tu się rozpisałyśc:) skończyłam na tabelce i sądze że jest to super pomysł jednak najlepiej aby kazda dawała wyniku po tygodniu i ktos to dawał do tabelki bo jednak jak tyle osob codziennie bd cos pisalo o swoich celach to mozna sie pogubic :)
MOJA DEKLARACJA TJ.
300 DNI BEZ SŁODYCZY
100 GODZ. CWICZEŃ
STWIERDZIŁAM, ŻE TRZEBA PODEJŚC DO TEGO REALNIE A Z TYMI CWICZENIAMI TO U MNIE RÓŻNIE SIĘ SKŁADA BO JAK ROZUMIEM TO CWICZENIA MACIE NA MYŚLI KONKRETNIE BIEGANIE, CWICZENIA AEROBOWE ITP A  NIE WYCIECZKA Z WÓZKIEM.

mmmm... dziewczyny! kupiłam to mleczko sojowe, ale czekoladowe (z biedronki 3,99), żeby jakoś sie przekonać i powiem wam że BOSKIE. no normalnie powstrzymuję się przed tym, żeby nie wypić całego! :D
Dzień dobry :)

Własnie siadłam do komputera i zaczynam was nadrabiać 
Pasek wagi
Jej kochane ale wy  piszecie normalnie nie idzie nadążyć :P Później nadrobię zaległości w czytaniu bo coś dziś mało czasu mam a zaraz lecę poćwiczyć na orbitreku i jeszcze brzuszki zrobię :) Ja do nowego roku jednak daje sobie fory troszeczkę i będę się delektować ciastami które mi w domu jeszcze zostały :) Wczoraj zjadłam trzy kawałki ciasta dwa serniki i jeden jabłecznik (delektowałam się nimi ) i cały dzień jadłam rozsądnie :) Dziś już -1 kg odszedł nadbagażu świątecznego :) Od października nie jadłam słodyczy wiec teraz troszeczkę  mogę sobie pozwolić :P  Dziś zjadłam jeden jabłecznik :) może już się nasyciłam tym słodkim  :)
Dobra uciekam kochani :)

MONIKA :)
Pasek wagi
Nadrobiłam kochane :)

Witam serdecznie nowe dziewczyny, miło mi was goscić na naszym forum , witam również i moje znajome , cieszę się ,że jestescie :)

Jestem bardzo miło zaskoczona tym ,że tak fajnie was motywuję, ciesze się bardzo , to miłe :)

Dziękuję 


Do dziewczyn które się uczą - dziewczynki oby wam samo do głowy wchodziło 

Agusia - daj znać jak było na zakupach , wiem ,że szukasz szałowo kiczowatego stroju na Sylwestra :)

Berni - wspaniale mieć tak babcię w zasięgu ręki , życzę wam udanego wypadu bez kochanego dzieciaczka :)

Paulinko - fajnie ,że mleko sojowe ci smakuje, dobrze ,że i jest taka opcja jak smakowe :)

Kasiu - współczuję wam tego szczepienia, ja również mocno z moją Vici przeżywamy taką wizytę w przychodni, a moja mała to się rozżala , że uspokoić jej się nie da długo ... ech ... dobrze ,że u nas kolejne szczepienie jak niunia będzie miała roczek .

Justynko - jak się czujesz po wczorajszym upadku , jak tam twoja kosć ogonowa ? ... oby wszystko było dobrze .

Agnieszko - brawo kochana, widzę ,że jednak zakupiłas orbitreka ( to była męska decyzja :)) , a od stycznia będziesz szaleć tutaj z niektórymi z nas na predatorze  :)))

Kasiu -  - slicznie schudłas po ciąży , wiem,że sobie popusciłas wodze i cos tam przytyłas , ale kochana człowiek uczy się na swoich błędach , bo widzisz , jak się schudnie , to trzeba się pilnować troszkę, nie bez przesady , ale troszkę i nauczyć się jesć zdrowo, w miarę zdrowo , no i aktywnosć fizyczna ... ja również spaceruję z wózeczkiem i uważam ,że to bardzo dobrze wpływa na moją całą sylwetkę :)

Monika _ super ,że kilogram nadbagażu poszedł w niepamięć , mam nadzieję ,że i u mnie waga będzie paskowa w poniedziałewk, bo nie ważyłam się po swiętach, uważam ,że nie powinnam się stresować tą nadwyżką na wadze , dlatego sobie odpusciłam , to ważenie :)

Mieciu i Alu - jak fajnie ,że jestescie tutaj wsród nas , macie już dorosłe dzieci, a tak pieknie o nich piszecie ... a swoją drogą moje jedno , to też już jest prawie dorosłe, ale do dorosłosci mu daleko , hi, hi, hi ... a jemu się spieszy do tej dorosłosci, oj spieszy ..


Scalony post!

Pasek wagi

czy będę oryginalna jak powiem, że strasznie dużo piszecie i nie nadążam czytać??:)))) fajnie, że tak "żywo" u nas:) ja przećwiczyłam 2dni bez słodyczy i stwierdziłam,że potrafię;)i do 1wszego robie dyspensę (ale z głową);) tyle tylko,że ćwiczenia 1h to podstawa i to już mam nadzieje mi zostanie. Ciacho mnie dziś zawołało do kawy i nie odmówiłam mu,jedynie zmniejszyłam porcje do 4kęsów. cały czas się zastanwiam ile tych dni bez słodyczy sobie wyznaczyć,żeby to było realne i powiem Wam, że najlepsze chyba będzie usiąść z kalendarzem, policzyć święta,urodziny,imieniny bliskich w tym i swoje,do tego ja np.przed okresem włączę sobie 1dzień,bo przecież w tych dniach to jakaś nadludzka chęć na jedzenie mnie dopada... do tego pierwszego dnia mogę się najeść dosłownie wszystkiego i w każdej ilości,a na wadze ani gram nie pójdzie w górę... to jedyny plus "tych"dni. ale muszę się ogarnąć i co najważniejsze przestać pocieszać się jedzeniem...boże,jaki człowiek durny.. No nic, nie ma co gadać tylko brać się. dzięki, że jesteście:):*

ps. myślę,że ten pomysł z pisaniem swoich imion po dokonanym wpisie to dobry pomysł:))) zastosujmy to a szybciej się swoich imion nauczymy:))) Biorę przykład z Moniczki:)

Kasia

Mój dzisiejszy dzień mija całkiem spokojnie , córcia tylko jakas trochę bardziej maruna niż zwykle , ale to zęby idą , także ja rozumiem .

Dzisiaj rozebrałam choinkę i wszystkie dekoracje swiąteczne , mielismy piękną dużą choinkę swierka , a swierk jak zacznie się sypać , to masakra , ale powiem wam ,że nacieszylismy się widokiem choinki, bo ubieralismy ją na 2 tygodnie przed swiętami :)

Myslałam ,że postoi do Nowego Roku ... ale jednak sobie odpusciłam i mam już w salonie dużo więcej miejsca :)

Na obiad dzisiaj mielismy poswięteczne żarełko, czyli pierogi z kapustą i grzybami, oraz uszka ... zjedzone zostało ze smakiem , kolejne uszka za rok , a pierogi to jak będzie czas i ochota do lepienia :)

Kasiu - to wspaniale ,że ćwiczysz , a co do słodyczy , to naprawdę można sobie ich odmówić, po jakim czasie niejedzenia ich można sie obejsć bez nich :)

U mnie kiedys było tak, zjadałam paczkę ciastek , miałam wyrzuty, po 4 godzinach miałam dosłownie chcicę na słodkie, więc nie mogłam się oprzeć i zjadałam 2 paczki ciastek ... skoro wpakowałam w siebie tyle kalorii, to nie jadałam już obiadu, kolacji ... ech ... ależ byłam niemądra , oj i to bardzo ... ten rok nauczył mnie  zdrowego odżywiania i pohamowania się przed słodyczami, to dzięki mojej córeczce , jej dziękuję najbardziej :)

Scalony post!

Pasek wagi

oj Żanetko szkoda że już nie masz choinki.

U nas zawsze do lutego stoi. W salonie ma dużo miejsca nikomu nie przeszkadza, tylko bije blask światełek od niej

Pasek wagi
Beatko no szkoda, ale to swierk , za rok już nie kupujemy swierka , co by jeszcze dłużej cieszyć się tą magią swiąteczną, kupimy choinkę która się nie będzie sypać , tak jak w poprzednich latach  :)
Moja córcia daje do wiwatu dzisiaj ... ząbki, ząbki, ząbki idą ...

Scalony post!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.