- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 sierpnia 2014, 08:42
ZAPISY ZAMKNIĘTE
Zdrowa Rywalizacja Punktowa część XXVII
Czas trwania: 5 tygodni
25.08 (poniedziałek) - 28.09 (niedziela)
Zapraszam wszystkich serdecznie do 27 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady:
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 27 zbieram do wyczerpania 30
miejsc lub do niedzieli (24.08) do północy. Pierwszeństwo mają osoby z
poprzednich edycji.
2) Akcja trwa do 28 września! Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking -
zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona
tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych
tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych -
wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy
nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i
o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego
zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki,
diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej
normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą
się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy
więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z
prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś
zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i
wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej
wszystko powinno działać prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze
są problemy, więc Firefox jest raczej niezbędny ;) Wszelkie problemy
proszę zgłaszać do mnie w wiadomości lub pisać w 26 części ZRP.
Co należy
podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia na 28 września – pod koniec edycji napiszcie proszę
ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry:
|
Początek |
Koniec |
Klatka piersiowa |
|
|
Talia (najwęższe miejsce) |
|
|
Brzuch (oponka) |
|
|
Biodra |
|
|
Udo |
|
|
Łydka |
|
|
SUMA (po
edycji):
(proszę uważnie kopiować tabelki, tę powyżej i tę poniżej, żeby były całe i
pamiętajcie o sumowaniu punktów, ułatwia mi to pracę przy podsumowaniach) WKLEJCIE
W JEDNYM POŚCIE, MNIE SIĘ NIE UDAŁO ZE WZGLĘDU NA ZBYT DŁUGI TEKST!!!
Edytowany przez nelke85 25 sierpnia 2014, 07:46
28 sierpnia 2014, 13:49
Pochwal się Ja wczoraj wydałam na kota 198zł kurcze, miała bym już za tą kasę biustonosz sportowy. No cóż.... Nie mam dziecka to inwestuję w kotaDzień dobry :) Ale się rozpisałyście- muszę nadrobićKupiłam w lidlu kurtkę i koszulkę do biegania i jestem przeszczęśliwa :D (oszczędzanie poszło się j****, ale nie wydam już ani grosza- obiecuje)
Ja coś czuję że tak będzie z motocyklem. jak już kupię to wydatkom nie będzie końca. Dlatego wolę teraz kupić ciuchy do biegania, bo później pewnie wygrałyby motocyklowe.
Zaraz zrobię zdjęcia :)
Wy wiecie co? Mam przeszczęśliwy dzień dzisiaj. Schudłam! No wiem, nie jest to jakieś odkrywcze, no bo jest to -6kg i na zdjęciach widać, ale...W spodenki w których chodziłam przy poprzednim odchudzaniu, teraz się nie mogłam wcisnąć. No a dzisiaj robiłam porządki w szafie i nawinęły mi się te spodenki i co? Weszłam! Pewnie, że są opięte, i brzuch wyłazi, ale wtedy wcale nie było lepiej :] No to oficjalnie- schudłam!
Edytowany przez 1db2ae228147cd4cd990d45ba21dc5bd 28 sierpnia 2014, 13:50
28 sierpnia 2014, 13:54
hej :-)
u mnie dziś słonecznie ale chłodno
w nocy pospałam-nawet młody tylko 1 raz sie obudził
elbe przykro mi że poczułaś sie zaatakowana-nie to miałam na myśli -po prostu zdziwiła mnie ta różnica w wadze ale dziewczyny otworzyły mi skutecznie oczy
patkak super że waga wreszcie leci!
nelke a jak mama znosiła to że waga nie chciała spadać?
Yv a ja właśnie jem ok 1800 i chudne ale ja pracuje fizycznie
ale Wy sie dziewczyny w sportowe ciuchy obkupujecie-aż Wam zazdroszczę! ja ćwicze w domu w "bele czym"
a co dziś na obiad będziecie mieć?
ja zupe grzybową-puki jest sezon i wysyp brokuły jajo sadzone i ziemniaki
objem sie jak bąk
28 sierpnia 2014, 14:04
Ja coś czuję że tak będzie z motocyklem. jak już kupię to wydatkom nie będzie końca. Dlatego wolę teraz kupić ciuchy do biegania, bo później pewnie wygrałyby motocyklowe.Pochwal się Ja wczoraj wydałam na kota 198zł kurcze, miała bym już za tą kasę biustonosz sportowy. No cóż.... Nie mam dziecka to inwestuję w kotaDzień dobry :) Ale się rozpisałyście- muszę nadrobićKupiłam w lidlu kurtkę i koszulkę do biegania i jestem przeszczęśliwa :D (oszczędzanie poszło się j****, ale nie wydam już ani grosza- obiecuje)... które do tanich nie należą ... mój strój od stóp do głów
kosztował ładnych kilka tysiączków
Na szczęście kask za 900zł kupił mi facet i nie chciał za niego ani złotówki
28 sierpnia 2014, 15:17
. ... które do tanich nie należą ... mój strój od stóp do głów kosztował ładnych kilka tysiączków Na szczęście kask za 900zł kupił mi facet i nie chciał za niego ani złotówki
Wiem niestety :(
Jeździsz? Dużo wydajesz tak regularniej?
Nelke, Basiaaak- wrzuciłam zdjęcia lidlowych zakupów do pamiętnika ;)
Edytowany przez 1db2ae228147cd4cd990d45ba21dc5bd 28 sierpnia 2014, 15:22
28 sierpnia 2014, 15:50
Wiem niestety :(Jeździsz? Dużo wydajesz tak regularniej? Nelke, Basiaaak- wrzuciłam zdjęcia lidlowych zakupów do pamiętnika ;). ... które do tanich nie należą ... mój strój od stóp do głów kosztował ładnych kilka tysiączków Na szczęście kask za 900zł kupił mi facet i nie chciał za niego ani złotówki
Jeżdżę tylko jako plecak Przez pierwszy sezon jeździłam w jeansach, adidaskach i w kurtce motocyklowej z ochraniaczami
. Kask od początku miałam porządny bo to jednak głowa...
Dopiero w następnym sezonie poszłam po rozum do głowy i ubrałam się od stóp do głów (buty, bielizna termoaktywna, kombinezon, rękawice). Chodzi o bezpieczeństwo i każda kasa jest tego warta.
Zainwestowałam raz ale już na kilka lat (chociaż teraz chyba bym nie weszła w mój kombinezon )
Jeździłam przez 5 sezonów. Aktualnie w tym sezonie mój facet sprzedał motocykl. Szukał godnego następcy, ale teraz widzę, że zapał mu przeszedł. Może to i dobrze... Jestem spokojniejsza no i mam go częściej w domu.
Jak wyjeżdżał na Węgry, Czechy czy Słowację na kilka dni to mnie nie zabierał bo nie dali byśmy rady się spakować we dwójkę do kufrów
Jeździliśmy czasami co weekend np w Bieszczady więc kasa szła na jedzenie w restauracjach, bilety wstępu do zwiedzanych miejsc i na paliwo.
Ale generalnie nie były to jakieś duże pieniądze. Ubezpieczenie tanie. Nic się w nim nie psuło bo rocznik i przebieg miał dobry. Nic tylko wsiadać i jeździć
Kiedy zamierzasz spełnić swoje marzenie? chyba dopiero w przyszłym sezonie?
28 sierpnia 2014, 15:55
tak, planuję zakup na wiosnę. Tyle że muszę jeszcze sporo odłożyć
28 sierpnia 2014, 16:13
Cześć wszystkim,
życzę, by ta edycja była na takim poziomie jak ostatnia! :)
Witam wszystkim w kolejnej edycji Zdrowej Rywalizacji Punktowej.Cieszę się, że po dłuższej nieobecności mogę tu dołączyć. Wzrost wagi przez ten okres czasu przeraził mnie, także biorę się w garść i walczę. :3Powodzenia, dziewczyny. :)
Walcz! :)
Cześć dziewczyny. Życzę Wam samych sukcesów w diecie i ćwiczeniach. W poprzedniej edycji schudłam 2 kg, teraz mam zamiar zaszaleć i dobić do 4 kg Powodzenia
Powodzenia! :)
Hehe ; ) Dasz radę : ) Jestem ciekawa czy wszystkie będziemy aktywnie tutaj do konca, czy może ktoś sie wykruszy w polowie albo i na samym początku : )
Chyba zawsze się tak zdarza, że ktoś rezygnuje... Mam nadzieję, że jak najwięcej z nas ukończy tę edycję. :)
Ja miałam 3,3 a teraz też bym chętnie zaszalała i zgubiła 4kg. Idealnie by byłoCześć dziewczyny. Życzę Wam samych sukcesów w diecie i ćwiczeniach. W poprzedniej edycji schudłam 2 kg, teraz mam zamiar zaszaleć i dobić do 4 kg Powodzenia
Hahaha, to zróbmy sobie grupowy cel na tą edycję "- 4 kg" :P
Jakie ćwiczenia planujecie? Jakieś zmiany? Ja to ostatnio mam takie poplątanie z pomieszaniem... Dzisiaj będę robiła 4 dzień z 5 dniowego wyzwania z FitnessBlender No i kurcze, tak swoją drogą, to całkiem fajny ten Daniel jest
U mnie zmiany treningowe, z racji tego, że na siłownię daleko (przeprowadziłam się), a w domu jestem tylko w nocy wracam do "dywanówek" - ciężko się zmotywować, oj ciężko.
U mnie dzisiaj wyszło słońce, więc zrezygnowałam z ćwiczeń w domu i pojechałam na przejażdżkę rowerową :) Właśnie wróciłam i delektuję się białeczkiem :P
Zazdroszczę! :) Ja miałam straszną ochotę jechać dziś na rowerze do pracy, ale niestety niesprawne światło, więc muszę z pedałowaniem trochę poczekać ;/
Witam nowe uczestniczki! :)Cześć, dziewczyny :) Zazdroszczę Wam przeokropnie spadków wagi w poprzedniej edycji, ja niestety skończyłam edycję z wagą wyższą niż startowa ( 0,6kg), choć nie mogę tak do końca marudzić, bo i tak ubyło mnie o kilogram, co ważniejsze- zmniejszyły mi się obwody :D (jeśli nie pomyliłam się w tej wyższej matematyce--> straciłam 18 cm :o ) I to jest dopiero radość, choć ciężko jest przestać zwracać uwagę na szklaną złośnicę :/Nie zakładam sobie,że zgubię teraz 5,6 kilogramów- będę wniebowzięta jeśli w niebyt odejdą 3- żebym powitała "6" z przodu. Mam też ambitny plan - tym razem chcę widzieć w swojej tabelce same 10 :D Co do ćwiczeń - dalej lecę z insanity, właśnie zaczęłam 5 tydzień, tzw. "Recovery week". O hula-hop, Tiffany i Mel nie wspominam, bo to oczywiste :D Czaję się też na siłownię we wrześniu, ale zobaczę jak to będzie z finansami.I powodzenia wszystkim, niech moc będzie z nami :D
Wyrzuć wagę, ciesz się cm - to prawdziwy sukces :)
Heh, a ja ciągle nie sprawdziłam tego insanity <wstyd>
Ja mam za sobą dwa miesiące lenistwa spowodowanego kontuzją kolana. Nie ćwiczyłam, nie biegałam jedynie trochę pływałam. Teraz spróbuję wrócić do aktywności. Mam jeszcze miesiąc wakacji i chciałabym trochę poprawić kondycję i zrzucić parę kilo. Będę trzymać za nas kciuki
Takie powroty bywają czasem trudne, więc szczególnie trzymam za Ciebie kciuki! :)
Ej to ja Wam zdradzę sekret: nie umiem biegać na bieżni! Umiem szybko maszerować, ale jakoś biegać nie - boję się, że się wywalę, czuję jakbym miała mało miejsca tam :PA że ja na razie nie biegam, to nowe ciuszki do biegania przywdziałam dziś na rower :) I są ekstra :DJa za cholere nie potrafię się przemóc do biegania. Nudzi mnie to strasznie... Najlepiej mi się biega na bieżni na siłowni z tv przed sobą
Ja w sumie nigdy nie próbowałam bieżni :D Zawsze orbitrek albo zajęcia fitness ;P
Arya. - Jak to pseudo rower?
Niestety nie jestem zbyt dobra kucharką i soczewicy w życiu chyba na oczy nie widziałam, ale obadam temat ;) Z ćwiczeń stawiam na callanetics zacznę również dzisiaj wyzwanie przy siadowe bo tyłek mam płaski a słyszałam o dobrych efektach. Na początku sierpnia doszłam tylko do 10 dnia bo koleżanka mnie wrobiła w opiekowanie się dziećmi ;) -Ach te wymówki :P I oczywiście mam zamiar wpleść też mel b i moje 10 minutowe biegi - jestem beznadziejną biegaczką ale w ramach diety biegam na zakupy ;) Oszczędzam czas, spalam kilka kalorii i najważniejsze nie kupuje słodyczy :D
Haha, te przysiady - zaczynałam nie wiem już sama ile razy, nigdy nie udało mi się dojść do końca...
dziewczyny wy tak biegacie , działacie a ja nie mogę się odpędzić od jedzenia i słodkości ... jestem załamana wiem że źle robię ale to jest silniejsze... nie wiem jak zapanować nad tym , nad sobą ... nie jestem przed okresem ... bo czasami tak mam przed nim. totalna klapa...
Świetnie Cię rozumiem, mam to samo ;/ Ale nie ma co marudzić, spinamy poślady i bierzemy się za siebie! :)
EDIT: zapisałam się do ortopedy na 4 września :)
Dobrze zrobiłaś, niech Cię obejrzy na wszelki wypadek :)
Ja za to jestem w trakcie i słodycze można by "usprawiedliwić" A że wczoraj zjadłam, czyli skasowałam swój licznik dni bez, to w sumie czemu by dzisiaj nie sięgnąć po czekoladę? (jakoś jak mam naliczone już ileś dni bez to mi bardziej szkoda przerywać, a tak to stosuję filozofię "od jutra znowu nie będę jeść") Tak więc w każdym razie czekolada leżąca na stole kusiła, ale że postanowiłam, że ta edycja będzie moja, to nie będę rzucać słów na wiatr. Leży teraz w szufladzie i na pewno nie mam zamiaru po nią sięgać. Będę dążyć do samych maksów a nie mierzyć tak nisko, że jeden wyskok nie zaszkodzi. Musisz znaleźć w sobie siłę i motywację do zmian w odżywianiu. No przecież nie pozwolisz żeby słodycze były górądziewczyny wy tak biegacie , działacie a ja nie mogę się odpędzić od jedzenia i słodkości ... jestem załamana wiem że źle robię ale to jest silniejsze... nie wiem jak zapanować nad tym , nad sobą ... nie jestem przed okresem ... bo czasami tak mam przed nim. totalna klapa...
Gratuluję silnej woli. Ja bym zjadła...
Chyba muszę zacząć brać z Ciebie przykład :)
Nie chce nic mowic, ale w takim tempie to za tydzien będzie 100 stron naszych postów. : )
Haha, no właśnie widzę, że poszalałyście, ale obiecałam sobie w tej edycji czytać wszystkie posty, więc siedzę i "walczę" z lekturą :)
Wiecie co? Dzisiaj miałam dzień diety idealnej, dosłownie. Jakby tak całą edycję jeść...
Gratuluję! :)
Edytowany przez maleducada 28 sierpnia 2014, 16:13
28 sierpnia 2014, 16:27
Pochwal się Ja wczoraj wydałam na kota 198zł kurcze, miała bym już za tą kasę biustonosz sportowy. No cóż.... Nie mam dziecka to inwestuję w kotaDzień dobry :) Ale się rozpisałyście- muszę nadrobićKupiłam w lidlu kurtkę i koszulkę do biegania i jestem przeszczęśliwa :D (oszczędzanie poszło się j****, ale nie wydam już ani grosza- obiecuje)
Co można kupić kotu za tyle kasy? Pytam z ciekawości, aktualnie nie mam zwierząt :)
Ja coś czuję że tak będzie z motocyklem. jak już kupię to wydatkom nie będzie końca. Dlatego wolę teraz kupić ciuchy do biegania, bo później pewnie wygrałyby motocyklowe. Zaraz zrobię zdjęcia :)Wy wiecie co? Mam przeszczęśliwy dzień dzisiaj. Schudłam! No wiem, nie jest to jakieś odkrywcze, no bo jest to -6kg i na zdjęciach widać, ale...W spodenki w których chodziłam przy poprzednim odchudzaniu, teraz się nie mogłam wcisnąć. No a dzisiaj robiłam porządki w szafie i nawinęły mi się te spodenki i co? Weszłam! Pewnie, że są opięte, i brzuch wyłazi, ale wtedy wcale nie było lepiej :] No to oficjalnie- schudłam!
Brawo gratulacje :)
Ja wymieniłam dzisiaj bluzkę do biegania, z tej lidlowej:
Na taką z Decathlonu:
Cena właściwie ta sama, a ta druga wydaje mi się praktyczniejsza i lepsza na chłodniejsze dni (http://www.decathlon.pl/koszulka-ekiden-warm-id_8311604.html#anchor_ComponentProductMoreInfos)
nelke a jak mama znosiła to że waga nie chciała spadać?/quote]Szlag ją trafiał, ale dalej ćwiczyła :D Wiesz w jej wieku to już jest trochę inaczej. Jestem z niej dumna, że się zdecydowała i to na treningi personalne z trenerem z siłowni!
Edytowany przez nelke85 28 sierpnia 2014, 16:27
28 sierpnia 2014, 16:58
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych w 100 procentach, więc pierwsza, i mam nadzieję nie ostatnia, dycha wpadła do tabelki Pobiegałam na korcie chyba ze 3 h no i nie skusiłam się na nic słodkiego, więc jestem dumna A tak w ogóle to pewnie słyszałyście o tym wyzwaniu IceBucketChallenge ? Rany, kolega mnie w to wrobił i musiałam się dziś zlać lodowatą wodą! Masakra! Ale w sumie nie żałuję, śmiesznie było xD
Gratuluję udanego dnia! :)
O wyzwaniu słyszałam, szkoda tylko, że coraz więcej ludzi robi z tego durną zabawę zapominając o celu!
.U mnie pierwszy dzień bardzo dobrze, pokonałam dużą pokusę w postaci pysznie wyglądającego sernika, który patrzył na mnie 2godziny :)
Gratuluję! :)
KateAusten ja też jestem z Krakowa - kocham to miasto i spędziłam tam najwspanialsze lata :) Teraz jestem w uk i moja mieścinka jest strasznie nieciekawa :) Dzisiejszy dzień wzorowy jak tak pójdzie do końca to na pewno zobaczę swoja wymarzoną wagę. Nie przeszkadza mi odchudzanie czy styl bycia fit na mojej drodze po prostu ciągle się pojawiają pokusy (a jestem okropnie łakoma w dodatku wszystko smakuje mi 100 razy lepiej w nocy ) myślę, że znalazłam tutaj motywację hahah mam nadzieję , że z takim samym entuzjazmem będę się wypowiadać za miesiąc.. ^^
Też jestem z Krakowa, chociaż różnie tu bywa, ale od zawsze kochałam to miasto, szczególnie nocą. Chociaż powietrze pozostawia duuużo do życzenia.
Gratuluję udanego dnia! :)
WitamWczoraj miałam bardzo dziwny dzień. Smutek i łzy, rozczarowanie, za to później spotkała mnie niesamowita niespodzianka i radość, później znowu nostalgia i wspomnienia...Miotałam się, rozmyślałam aż w końcu poszłam na rower. Po 2h wyżycia się na nim smutki odeszły Wróciłam głodna ale nie rzuciłam się na ciasto śliwkowe od teściowej. Za to zrobiłam sobie twaróg z rzodkiewką i szczypiorkiem. A zamiast zimnego piwka sięgnęłam po wodę mineralną Jestem z siebie zadowolona i tego również Wam życzę.Abyście każdego dnia walczyły z pokusami i były z siebie dumne, bo wygrałyście.Nagrodą będzie lepsza figurka, luźniejsze ciuchy i dobre zdrowie
Ja mam dziś 3 taki dzień z rzędu, niestety nie radzę sobie z nim tak dobrze jak Ty. Chociaż trochę mnie zmotywowałaś! :)
Witajcie : ) Zaliczacie spacery do aktywności? : ) Bo ja jak np bylam na dluugich zakupach to wlączylam krokomierz i wyszlo ze spalilam jakies 450 kcl : ) I potem pomimo tego cwiczylam.. I wlasnie nie wiem czy spacer tez mogę zaliczyć? :) Nie mowie o takim mega powolnym : ) Tylko takim wiecie jakim.. :
Ja spacerów nigdy nie wliczam, ale jeśli to był szybki marsz, to myślę, że spokojnie możesz wliczyć - kwestia własnego sumienia. Każda z nas nieco inaczej się ocenia, ważne by trzymać się własnych wytycznych (oczywiście w ramach regulaminu;))
Laski macie cellulit na łydkach? Bo ja mam! Ale mam nadzieję, że nie widać jak chodzę w sukienkach i spodenkach. O udach nawet nie wspominam
U mnie na udach koszmar, ale na łydkach na szczęście (jeszcze?) nie mam.
Na łydkach? Nie wiedziałam, że tam też się może to badziewie zagnieździć Na udach mam już mniejszy, w sumie nawet niewidoczny już jest, więc jest ok. Pisałam o tym we wcześniejszej edycji, to i teraz też napiszę.Róbcie sobie peeling z kawy Naprawdę polecam, no i ja szczerze w to wierzę, że on wspomaga walkę z cellulitem, więc tym bardziej, warto spróbowaćLaski macie cellulit na łydkach? Bo ja mam! Ale mam nadzieję, że nie widać jak chodzę w sukienkach i spodenkach. O udach nawet nie wspominam
Kurde, ładne udka same się nie zrobią, a mi się tak nie chce tego peelingu robić, że masakra. A jak często trzeba, żeby był efekt?
Ja się cellulitem nie martwię, bardziej rozstępami. Mam nawet przy zgięciach kolan, tak z boku. Na brzuchu, udach. Na cyckach ;) I na ramionach. Jeden wielki rozstęp :P
U mnie to samo! A mam je dosłownie od zawsze (ponoć dlatego, że bardzo szybko rosłam jako dziecko)
BTW robicie zdjęcia w czasie odchudzania? Tak żeby porównać wersję siebie PRZED, PO i w trakcie? Ja żałuję, że nie zrobiłam na samym początku poprzedniej rywalizacji, a dopiero po 2 tygodniach (ale w sumie wtedy prawie wróciłam do punktu wyjścia). Kolejne fotki mam z tej niedzieli. Na koniec tej części rywalizacji też mam zamiar zrobić. :)
Ja nigdy nie robiłam, ale to też niezły pomysł w sumie. Pewnie motywuje, nie? :D zrobię w weekend :D
Jest to możliwe, że tyle spaliłaś. Przecież nosisz te swoje dodatkowe kilogramy. To jak trening z obciążeniem. spaceruj tak dalej a waga na pewno będzie spadać :)
28 sierpnia 2014, 17:02
maleducada- żeś się rozpisała :D I nie spróbowałaś insanity? Nooooosz co to jest? :D Do roboty :D
nelke- oj, 168 zł to jest standardowa kwota, ja wczoraj wydałam ponad 60 złotych za samo żarcie (od razu mówię,że nie kupiłam np. 15 kg worka karmy za 200 zł). Rzeczy dla zwierząt są drogie, ze dwa tygodnie temu kupowałam obrożę przeciw pasożytom i wybuliłam 98 złotych (a była najtańsza z danej firmy, bo dla najlżejszych osobników). Więc masakra ogólnie :D Pies jest droższy niż ja :P
Bluza z decathlonu wydaje się być rzeczywiście cieplejsza, za to ta z lidla jest ładniejsza :P No ale wiem,wiem, komfort przede wszystkim ;)
sweety- gratuluję! Oprzeć się sernikowi to nie lada wyzwanie :>
Edytowany przez 28 sierpnia 2014, 17:05