- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 sierpnia 2014, 08:42
ZAPISY ZAMKNIĘTE
Zdrowa Rywalizacja Punktowa część XXVII
Czas trwania: 5 tygodni
25.08 (poniedziałek) - 28.09 (niedziela)
Zapraszam wszystkich serdecznie do 27 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady:
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 27 zbieram do wyczerpania 30
miejsc lub do niedzieli (24.08) do północy. Pierwszeństwo mają osoby z
poprzednich edycji.
2) Akcja trwa do 28 września! Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking -
zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona
tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych
tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych -
wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy
nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i
o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego
zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki,
diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej
normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą
się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy
więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z
prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś
zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i
wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej
wszystko powinno działać prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze
są problemy, więc Firefox jest raczej niezbędny ;) Wszelkie problemy
proszę zgłaszać do mnie w wiadomości lub pisać w 26 części ZRP.
Co należy
podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia na 28 września – pod koniec edycji napiszcie proszę
ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry:
|
Początek |
Koniec |
Klatka piersiowa |
|
|
Talia (najwęższe miejsce) |
|
|
Brzuch (oponka) |
|
|
Biodra |
|
|
Udo |
|
|
Łydka |
|
|
SUMA (po
edycji):
(proszę uważnie kopiować tabelki, tę powyżej i tę poniżej, żeby były całe i
pamiętajcie o sumowaniu punktów, ułatwia mi to pracę przy podsumowaniach) WKLEJCIE
W JEDNYM POŚCIE, MNIE SIĘ NIE UDAŁO ZE WZGLĘDU NA ZBYT DŁUGI TEKST!!!
Edytowany przez nelke85 25 sierpnia 2014, 07:46
28 sierpnia 2014, 08:47
Witajcie
Jestem masakrycznie niewyspana. Od 23 do północy kręciłam się z boku na bok. Potem przyszła ulewa z ogromnym wiatrzyskiem i zastanawiałam się czy zabrać kwiaty z balkonu czy nie. Jak już mi się przysypiało to pojawiła się woda i z WC dochodziły przedziwne i bardzo głośne odgłosy.
Nad ranem kicia postanowiła się pobawić, bo po co spać?
Wodę rano mieliśmy pomarańczową ... w dodatku jest dziwne ciśnienie w rurach i raz jest, a raz jej nie ma.
Dziwię się sąsiadce, która od rana robiła pranie... trochę bezmyślnie...
------------------------------------------------
Jaka u Was pogoda?
U mnie słonecznie ale tylko 12 stopni jak na razie.
Miłego dnia
28 sierpnia 2014, 09:01
Okej, zaczynam mieć dziwne wrażenie, że właśnie zostaje przeprowadzony mini atak w moim kierunku, mam nadzieję,że się mylę :PJeśli sugerujecie,że oszukuję przy wpisywaniu wymiarów w tabelkę to teraz oficjalnie informuję,że nie, nie oszukuję. Cholernie się cieszę,że choć te cm spadają, bo naprawdę wkładam w to co robię dużo wysiłku,a fakt,że waga albo stoi,albo wzrasta jest wystarczająco dołujący i demotywujący. Czemu tak jest? Nie mam zielonego pojęcia. Robię bardzo dużo. Trzymam się w ryzach. Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć.
Kobiecy organizm jest nieprzewidywalny. : ) Wiec ja sie nie wypowiadam w kwestii czy masz tyle i tyle km i spadek cm taki i taki.. : ) Wazne ze cm spadaja : ) a waga to waga, jesli widzisz zmiany to jest super ; ) Nikt jak Cie widzi to nie powie ci ze masz 70kg, tylko spojrzy na figure itp : )
Bassiak- U mnie zimnawo, ja wstalam jakos o 6 30..i musialam jechac( tata mnie podwiózł) do hm..urzedu mini, wyrobic karte miejską, bo ja niezdarka zgubilam caly portfel z dokumentami( legitymacja, karta miejska i moje kochane bilety ulgowe ktore dostalam w nagrode) jakos w czerwcu, jeszcze przed moimi waznymi egzaminami...:( No nic..na szczęscie juz mam, chyba wszystko załatwilam..
Znowu włączylam sobie krokomierz jak szlam..nie od poczatku drogi tylko jakos hm..z 10-15 min pozniej : ) Zimno jak cholera! A ja sie ubralam nie za dobrze, bo poszlam w sweterku bez zadnej apaszki czy cos, wiec zimno mi bylo..
Spaliłam jakieś 200kcl..uważam ze to i tak coś : ) Ja zjadam naprawde sporo mniej kcl niz miesiac temu...bo jak porownac to hm.nie jadlam sniadan, jadlam spora ilosc pozniej..zawsze batonik czy cos..( czyli dodatkowe 200kcl jak nie troche wiecej) i wiecej chleba bialego, tluszczu no i przed spaniem tez jadlam..no i nie zapominajmy o napojach roznych z kartonikow czy o coli. : ) Ale tak szczerze mowiac to nie mam pojecia ile kcl zjadam dziennie : )
Orientujecie sie ile tak ( okolo) moze miec kcl taka kolacja: jog nat z platkami zbozowymi i platkami zytnimi? : )
Jeszcze czeka mnie dzisiaj trening : ) Chyba dzisiaj muszę zrobić skalpel, bo robilam kilka dni temu, jakos 2-3.. : ) Jeszcze kilka pompek,kilkanascie przysiadów ( 35), plank chwile..i cos chyba jeszcze, ale nie pamietam.. : ) Także za trening powinnam miec 3 pkt, myslę ze z resztą tez sobie poradzę. : ) No to teraz troche odpoczne, obudze sie bardziej () a potem sie zabiore za cwiczenia. : )
Edytowany przez AngeluSss18 28 sierpnia 2014, 09:13
28 sierpnia 2014, 09:24
Eee elbe, ja też mam wymiary nie współgrające z wagą. I tak np. przy wadze 68kg miałam 68cm w talii, koleżanka ważąca 55kg miała 70cm, a różnica wzrostu między nami to jakieś 4cm. A są dziewczyny znacznie mocniej umięśnione i ubite, wystarczy poczytać pamiętniki na sfd. Waga wysoka, a wymiary malutkie. Mięśnie ważą przecież więcej niż tłuszcz. :)
AngeluSss18 - skorzystaj z kalkulatora w sieci, np. kalkulator Co do jogurtu, to wszystko zależy jaki jogurt (ale średnio ok 60kcal w 100ml mają) i ile płatków.
Edytowany przez Yv1984 28 sierpnia 2014, 09:24
28 sierpnia 2014, 12:37
Ważyłam się kilka miesięcy temu na profesjonalnej wadze (być może była to Tanita) u dietetyka i moja wskazywała mniej więcej tyle samo. Coś mam nie tak z wagą (nie urządzeniem ;) ), bo nawet po miesiącu insanity mam +0,6 kg, a z cm poleciało blisko 18.
Ja po 57 dniach, które przećwiczyłam to będzie jakieś ok 90 h ćwiczeń, straciłam trochę ponad 2 kg i łącznie -50 cm w obwodach.
Wiadomo, tłuszcz mi się magicznie w mięśnie nie zmienił, więc też się głowię o co chodzi.
Często właśnie, tak jak wspominała patkak, dziewczyny pytają na Vitalii o to, że ćwiczą, cm lecą w dół,a waga stoi jak zaklęta, albo tylko trochę drgnie. Odpowiedzi są zawsze takie, że na pewno nie jest to magiczna przemiana tłuszczu w mięśnie, ale konkretnej odpowiedzi co to w takim razie jest, co się dzieje gdy cm w dół, a waga nie, nie udzielił chyba nikt, niestety
Nelke mam nadzieję, ze będę miała tak jak Twoja mama, że waga w końcu poleci, bo na centymetry nie narzekam... Pół metra jest mnie miej
Dziewczyny, zrobiłam wczoraj tą "potrawkę z soczewicy" i jest bardzo dobra! Takie rzeczy to mogę jeść cały czas
Co do kolacji to bywa różnie. Jem późny obiad i czasem nie mam już na nią ochoty. Wstyd przyznać ale zdarza mi się też zjeść taki oto
zestaw... banan+kisiel/jogurt albo jakieś inne owoce. A jak jestem bardziej głodna to ryba, kanapki, jajka w różnej postaci, warzywa z kurczakiem, jakaś surówka.
Ja to czasami mam już dość jedzenia, wszystko mi się przejadło. Nie mam tutaj na myśli samej diety, ale ogólnie od czasu do czasu przychodzi taki okres, że o czym bym nie pomyślała to nie mam na to ochoty Warzywa, mięsa, ryby, jajka, owoce no normalnie nie chce mi się nawet o tym myśleć
28 sierpnia 2014, 12:43
Arya zrobiłaś według mojego przepisu czy coś lepszego znalazłaś? U mnie na wadze rano było - 1 kg, w końcu coś ruszyło
28 sierpnia 2014, 12:53
Arya zrobiłaś według mojego przepisu czy coś lepszego znalazłaś? U mnie na wadze rano było - 1 kg, w końcu coś ruszyło
Zrobiłam z lekką modyfikacją. Na patelni podsmażyłam na znikomej ilości oleju cebulkę, paprykę i pomidory, dodałam soczewicę i dusiłam trochu,, dodałam jeszcze jakieś 2 łyżki przecieru pomidorowego no i przyprawy plus pietruszka suszona
Zaraz podliczę sobie ile to orientacyjnie ma kalorii i tego wszystkiego, hmmm ciekawe
Angie kalkulator i licz sama KLIK
28 sierpnia 2014, 13:06
Dzień dobry :) Ale się rozpisałyście- muszę nadrobić
Kupiłam w lidlu kurtkę i koszulkę do biegania i jestem przeszczęśliwa :D (oszczędzanie poszło się j****, ale nie wydam już ani grosza- obiecuje)
28 sierpnia 2014, 13:18
Dzień dobry :) Ale się rozpisałyście- muszę nadrobićKupiłam w lidlu kurtkę i koszulkę do biegania i jestem przeszczęśliwa :D (oszczędzanie poszło się j****, ale nie wydam już ani grosza- obiecuje)
Poka kurtkę :P
28 sierpnia 2014, 13:39
Dzień dobry :) Ale się rozpisałyście- muszę nadrobićKupiłam w lidlu kurtkę i koszulkę do biegania i jestem przeszczęśliwa :D (oszczędzanie poszło się j****, ale nie wydam już ani grosza- obiecuje)
Pochwal się
Ja wczoraj wydałam na kota 198zł kurcze, miała bym już za tą kasę biustonosz sportowy. No cóż.... Nie mam dziecka to inwestuję w kota
28 sierpnia 2014, 13:47
Pochwal się Ja wczoraj wydałam na kota 198zł kurcze, miała bym już za tą kasę biustonosz sportowy. No cóż.... Nie mam dziecka to inwestuję w kotaDzień dobry :) Ale się rozpisałyście- muszę nadrobićKupiłam w lidlu kurtkę i koszulkę do biegania i jestem przeszczęśliwa :D (oszczędzanie poszło się j****, ale nie wydam już ani grosza- obiecuje)
Ja coś czuję że tak będzie z motocyklem. jak już kupię to wydatkom nie będzie końca. Dlatego wolę teraz kupić ciuchy do biegania, bo później pewnie wygrałyby motocyklowe.
Zaraz zrobię zdjęcia :)
Wy wiecie co? Mam przeszczęśliwy dzień dzisiaj. Schudłam! No wiem, nie jest to jakieś odkrywcze, no bo jest to -6kg i na zdjęciach widać, ale...W spodenki w których chodziłam przy poprzednim odchudzaniu, teraz się nie mogłam wcisnąć. No a dzisiaj robiłam porządki w szafie i nawinęły mi się te spodenki i co? Weszłam! Pewnie, że są opięte, i brzuch wyłazi, ale wtedy wcale nie było lepiej :] No to oficjalnie- schudłam!
Edytowany przez 1db2ae228147cd4cd990d45ba21dc5bd 28 sierpnia 2014, 13:50