Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

Ja se chyba kawke strzele bo mi powieki opadają.

oj też Cię dopadła choroba "nicmisięniechce"....

to Ty kawkuj a ja potowarzysze z herbatką.....

ok
mnie to się nawet chce robić tylko nie to co muszę, a w tej chwili numeruję dokumenty, to jest strasznie żmudne i nużące zajęcie.

ależ mi ten czas się wlecze..........
ja tu zwariuje normalnie!!
a z tych nudów to dostaje głupich apetytów..... a nie pomaga mi w tym fakt posiadania całej blachy placka w samochodzie!!

hanejka biegasz do samochodu ??

U mnie przy kolacji też kolędy nasze polskie lecą, moja mama uwielbia te które śpiewa Mazowsze, ale ja też wolę zagraniczne w wesołej tonacji, nasz kościół to ogólnie wszystko na smutasa bierze.

Mi nawet zleciał czas na razie, teraz miałam trochę pracy, wcześniej biegałam po zakupy, kasy trochę straciłam. Masakra, zapłaciłam 200zł za trochę słodyczy, kawę i kilka par skarpet dla córki

hej christii...
kasa ucieka i nawet nie wiadomo na co poszło.....

na razie trzymam się z dala od autka.... piję kolejną herbatę.....może w końcu zapiję głoda hehehe

najgorzej jak się człowiek nudzi....wtedy trudniej nie podjadać.

Dzisiaj mam w planach mycie okien, część już gotowa i dzisiaj muszę się z tym uporać:) Przedpokój mieliśmy zacząć remontować po świętach, a wczoraj przychodzę do domu a tam syfek totalny, bo mąż zaczął już rozbierać starą boazerię....załamałam się:/  Jakiś strasznie nabuszony był i chyba musiał się wyżyć, ale zawsze lepiej że nie na mnie hehe. I tak w święta jestem poza domem, ale wiadomo każdy chce mieć ładnie w tych dniach w domku.

A wczoraj zrobiłam sobie rzęsy i są takie piękne....a mąż w tej swojej złości nawet na mnie nie spojrzał, niedobry

oj niedobry..... musisz mu zalotnie potrzepotac to zauważy

ja na szczęśie już mam okna pomyte- m umył
domek w miarę też ogarnięty..... i przystrojony..... też nas w święta nie ma to zdecydowaliśmy że w tym roku choinki nie będzie!!

nic gotować, piec nie musze więc w sumie mam już labe.....


a w pracy to ja jednak wole jak coś się dzieje.... bo tu mam wrażenie jakbym cofała się w rozwoju.... no ale cieszę sie że w ogóle mam prace....

w radio właśnie mówili, że w Poznaniu śnieg pada... u mnie taż troszkę spadło i ślizgawica się zrobiła na ulicy, samochodem jak jechałam to nieciekawie. Bardzo się cieszę jak pada śnieg przed świętami, nastrój zaraz się odpowiedni tworzy:)

Kurcze mówili o naszych żołnierzach w Afganistanie, kilkoro nie żyje, straszne, teraz myślę czy kuzyna tam nie było, on od lat na misjach i zawsze jak coś się dzieje to rodzina truchleje.

no niby zgineło 5 żołnierzy..... straszne.... walczymy i nawet nie wiemy za co... bo nie o własną ziemię!!

pada śnieg od samego rana.... jest biało ale w nocy stopnieje bo ma byc jutro +5* więc bedzie szaro, zimno i mokro...