25 grudnia 2010, 11:12
1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
23 listopada 2011, 09:38
Dzięki. Pewnie że dorzuć, zawsze to będzie coś nowego, ja często przerabiam coś z poprzedniego roku np 2 lata temu miałam na czubku choinki ogromną kokardę z dwóch kolorów takiej szerokiej, szyfonowej wstążki, i od niej pasma tych wstążek opadały aż do ziemi, cudnie to wyglądało, ale sporo ta wstążka kosztowała. A w zeszłym roku pocięłam tą wstążkę, kupiłam na złoto malowane jakieś gałązki, które też pocięłam i brałam garść taką widoczną gałązek a na ich środku wiązałam bogato kokardę z tej zeszłorocznej wstążki, gdzieś mam nawet zdjęcia, jak znajdę to wrzuce.
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
23 listopada 2011, 09:39
Cześćdziewczyny.
Ja kocham ten czas, chodzę tak rozanielona, że nic nie jest w stanie mi popsuć humoru. Od momentu gdy zaczynają sie reklamy świąteczne. A choinkę najchętniej ubrałabym już, tylko jeszcze nie sprzedają. U mnie ubieranie choinki to cała akcja. Ubierać musi cała rodzina, słuchamy przy tym kolęd. Dwa lata temu też była taka akcja, a po ubraniu choinki miało być rozpalone w kominku i mieliśmy pić winko. Ubraliśmy choinkę, była ogromna, odsunęłam sie od niej żeby zobaczyć jak wygląda i zobaczyłam jak choinka wywraca się. Ja w zwolnionym tempie. Została jedna bombka cała. A ja usiadłam u rozbeczałam się. Mąż nie mógł zrozumieć dlaczego tak ryczę. A mi było przykro bo miał być taki piekny wieczór.
Wiecie jak mi brakuje basenu ? Miałam dzisiaj idiotyczny sen, że spaliła mi się część włosów na głowie. Fryzjerka powiedziała, żebym natychmiast przyszła to coś z tym zrobi, a ja odpowiedziałam, że nie mogę bo idę na basen. 
Edytowany przez ewakatarzyna 23 listopada 2011, 09:40
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
23 listopada 2011, 09:39
u mnie tez jest zawsze czerwono złota, ewentualnie ozdoby młodej udaje się gdzieniegdzie upchnąć :)
Na kupowanie nowych nie ma kasy, bo na całą choinkę sporo by tego wyszło - a druga kwestia to przechowywanie tego wszystkiego przez cały rok. :)
Ale super jak się ma taką możliwość
ps. chyba też sobie zrobię mikołajkowy pasek :D
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
23 listopada 2011, 09:44
ewa - to już chyba małe uzależnienie co? :D
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
23 listopada 2011, 09:44
ewcia zacznij od zmiany paska na świąteczny hihi
a z tą choinką to sie nie dziwię też bym pewnie wyła jak głupia
selvijka fajny pomysł z ta kokardą- chyba wykorzystam w tym roku.... tylko jaki kolor wybrać??
kasmi mam ten sam ból... bo nie mam gdzie tego chowac... piwnica w blokach jest maciupka
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
23 listopada 2011, 09:45
To już duże uzależnienie. Jak wchodzę na basen to wdycham ten chlor jak ćpun.
Kocham to, tym bardziej, że instruktor mnie chwali i faktycznie coraz lepiej pływam. No ale trzeba się starać, za rok olimpiada w końcu.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
23 listopada 2011, 09:48
Kasmi, czasem naprawdę nie trzeba wielkiej kasy, żeby choinka była cudna i oryginalna, no np te pierniki. Można też kupować bombki po 6 sztuk co roku i tez się uzbiera fajna kolekcja. Ja swoje bombki np. te w kolorze czekolady (ze 4 lata temu był bum na taki kolor) kupiłam za giełdzie kwiatowej od producenta, są jednolite i były niedrogie. Miałam pewność, że na następny rok też będą w sprzedaży bo są bardzo uniwersalne i właśnie za rok dokupiłam sobie w tym samym kolorze tylko w mniejszym rozmiarze. Czasem wystarczy paczkę waty podrzeć i porozkładać na gałązkach, żeby był super efekt, spróbuj.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
23 listopada 2011, 09:53
Ewa trzymam kciuki za przygotowanie do olimpiady, kiedyś też nam się choinka wywaliła, były takie stojaki z wkręcanymi nóżkami, poszliśmy na pasterkę, wracamy a wszystko leży potłuczone bo nóżka się wyrobiła i nie wytrzymała ciężaru choinki. No marnie wtedy wygladało nasze drzewko, najgorsze było to że już nic się nie dało dokupić, a i sprzątanie w środku nocy. Wtedy właśnie ratowałam się watą i wszystkim co się nadawało do powieszenia.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
23 listopada 2011, 10:18
no ja na szczęście jeszcze takiego wypadku choinkowego nie miałam.....i mam nadzieje że nie zaliczę... mam sztuczną choinkę to raczej stabilna jest.... jedynie gałązki choinkowe które przystrajam w wielgachnym wazonie raz mi potop zrobiły bo się wazon wywrócił