Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D

hejka

witam przy kawce!

Pasek wagi
hanejka pisałaś o tatoo, ja ostatnio powiedziałam, że na 40te urodziny sobie zrobię i .....zetnę włosy na króciutko! Taaaaaaka szalona 40 tka będę hehehe. Chociaż ciekawe jak przyjdzie co do czego.... skóra już nie taka młoda Ale piersi nie wydziergam raczej, mam już zabliźnioną i jakoś bardzo chronię.
Pasek wagi
hej christii
nie na piersi a tak obok.... na zebrach...ale na tej wysokosci... heh jakoś nie umiem sensownie wytłumaczyc....

lecę po drugą kawusię
Pasek wagi
aaa tak bardziej pod pachą?
Pasek wagi
pod pachą ale na wysokości piersi.... tak jak stanik idzie.... by pod stanikiem się chowało....

własnie szukam inspiracji..... chciałam najpierw samą literke K- pierwsza imienia mojego m.... ale w końcu chya zrobie zdrobniale jego imię.... tylko nie wiem czy ja to wytrzymam hihihi
Pasek wagi

Cześć babki.

Ja dzisiaj już na chodzie.

Pasek wagi
ja póki co jestem przeciwna tatuażom ;)
zwłaszcza takim typowo młodzieńczym w stylu różyczki czy motylka, bo jak dla mnie wieją straszną tandetą.

Ale jeśli tatuaż jest przemyślany, to może i ma to sens? :)
hej ewcia

kasmi.... mi kiedyś podobały się tatoo na plecach.... ale wyrosłam z tego..... potem okazało się że chyba raczej nie mogę i pomysł upadł...zresztą strach przed bólem itd..... teraz dojzałam do decyzji hihi i zaryzykuję.... pójde na konsultację i zobaczymy co tam wymyślą....  nie robię jakis tam chińskich znaczków itd itp.... tylko coś co ma dla mnie znaczenie
Pasek wagi
no właśnie o to mi chodzi, żeby dobrze przemyśleć co się chce mieć i nie iść za nurtem, smoków, kwiatuszków i gwiazdeczek ;)
Cześć dziewczynki.
Rozpisałyście się o tatuażach, mnie też się strasznie podobał swojego czasu taki drobniutki, pionowy nad kostką. Pracowałam wtedy w Krakowie i koło biura było studio tatuażu. Mój mąż był strasznie przeciwny. W końcu na próbę zrobiłam taki nietrwały, jak m zobaczył to się nie odzywał. Po dwóch dniach chyba się dowiedział, że prawdziwy tatoo nie od razu jest na pokaz, trzeba go i plastrem chronić, złapał mnie za nogę, poślinił palucha i mocno potarł. Ja mu tylko pokazałam żeby się puknął w czółko. Ale potem mi przeszło i jakoś nigdy do tematu nie wracałam, aż do dziś.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.