Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

hahaha ja kiedyś jechałam z solarium, gdzie delikatnie mówiąc się spiekłam - a właściwie byłam czerwona jak burak. Zatrzymała mnie policja, funkcjonariusz podszedł, otworzyłam okno - on zrobił duże oczy i mówi - proszę jechać:))) Nie wiem, chyba się przestraszył...

Christi moja koleżanka tak kiedyś chciała się na szybcika opalić bo szłyśmy na wesele, poszła w ciągu tygodnia chyba z 5 razy po 5 minut i stwierdziła w sobotę rano że jeszcze wskoczy do pudła i się doopala... ale przegięła bo siedziała tam 15 minut, Efekt był opłakany, wyglądała jakby ją ktoś wrzątkiem oblał, urażały ją ciuchy, a o tańcach nie było mowy. Przesiedziała w kącie do północy i poszła do domu.

selvijka ale jakbym chudła tak jak powinnam, to mogłabym już skończyć...a tak to jakoś powolutku i opornie to idzie...chociaż ostatnio nie mogę narzekać :)

christii ja się też kiedyś tak załatwiłam i od tamtego czasu mówię solariom zdecydowane nie! Zwłaszcza, że się na biofizyce nasłuchałam co się tam w skórze dzieje...

Hej laski!

Widzę, że kosmetycznie się tu zrobiło i super! To też potrzebne, prawda???

 Muszę koniecznie doczytać dokładnie co i jak:))

Na razie tylko krótki wpis... jakoś nie mgę się zebrać do dietki i sama jestem wściekła na siebie, że zabieram się za to, jak pies za jeża A żeby było śmieszniej... wyleciały mi z głowy podstawowe zasady SB... no szok I znów muszę doczytać:(

aguś to bierz się w garść bo idą święta - czas ogromnych pokus i dobrze mieć 2 kg. luzu na jakieś dobre ciacho i pierogi z kapustą:) Może wyznacz sobie jakąś nagrodę za każdy dobry tydzień Najgorzej to się wkręcić w ten dobry rytm, potem już jakoś leci.

isaa ja też już staram się nie chodzić a jak raz ostatnio poszłam dla podtrzymania opalenizmy to wzięłam najmniejszą ilość minut. W tym roku miałam traumę straszną co do opalania - mój tato choruje od początku roku na złośliwca skóry:/// Tak, że z promieniami naprawdę nie ma żartów.

Co robicie kochane? odpoczywacie? Jutro weekend!! już

dzień dobry kobietki.....
komu kawusi??

sorki że tak wczoraj uciekłam bez pożegnania ale niestety na sam koniec nawiedziła mnie przedstawicielka handlowa i się pozbyć bestii nie mogłam

co do częstotliwości zabiegów mikro to ciężko odp jednoznacznie.... wszystko sprawa indywidualna i od stanu skóry....

Witam... jeszcze z herbatką zielona, którą piję codziennie rano ale coś mi kawusia zaczyna pachnieć:))

christii, musze się ajoś wkręcic w dietkowanie, bo nic z tego nie bedzie. Postanowiłam przewertować dziś książkę Agatsona o SB, może mi pamięć wróci

Na szczęście staram się nie objadać i w ogóle zdrowo (choć nie SBowo) odżywiać!

co do solarium... byłam tam dwa razy w życiu i jakoś mnie tam nie ciągnie, ale ja mieszkam na wsi a sianokosy latem to czasami gorzej niż solarium, bo chwila nieuwagi i spiekę się na amen:((

Nie powiem, że teraz nie przydałoby mi sie troszkę kolorku, ale wolę balsam brązujący. A wy używacie takich mazideł, czy nie??

cześć dziewczyny:)


ja też już po pierwszej kawce, ale stało się coś strasznego... Ekspres do kawy nam się popsuł w pracy:O ja nie wiem co to teraz będzie... zanim oddadzą z serwisu to trochę minie :(
a już się przyzwyczaiłam do smaku tej kawy na tyle, że żadna inna mi nie smakuje :D

Agus - a jakich balsamów brązujących używasz?
ja polowałam na taki, który nie zostawia po sobie takiego specyficznego dla samoopalaczy zapachu, ale jakoś nie mogę ustrzelić nic...

agus, ja próbowałam używać, ale zawsze wyglądam sztucznie :/ aktualnie, od jakichś dwóch lat, jestem blada jak ściana i dobrze mi z tym :) ja mam bardzo jasną skórę i nawet z kremem z filtrem zawsze się spalę, więc wolę nie ryzykować.

hej

Dołączam z kawką:)

Ja ostatnio czasem, okazyjnie używam brązujących chusteczek chyba z soraya one są, całkiem fajne - przetrę dzioba i idę na imprezkę i buzia ładnie wygląda:)