Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
Hej Dziewczyny,

a ja się dzisiaj dowiedziałam, że jestem niższa niż myślałam masakra jakaś...

A w ogóle to wczoraj znowu wsunęłam wieczorem paluszki, które mój N. przytargał do domu i jestem na siebie zła :( i mam takie wielki brzuch dzisiaj :(
hanejowa- nie za dużo tej kawy? :)
@ dzisiaj dostałam, ale ja nie do końca łącze jej pojawienie się z przyrostem wagi, jakoś nie do końca się to u mnie sprawdzało (zwłaszcza, że PO waga zazwyczaj nie spada automatycznie;) )

Wzrosty przypisuję, hmmm przesileniu jesiennemu? :P

cześć isaa :)
Cześć dziewczynki ja tez kawki poproszę, bo zaspałam dzisiaj. Komary nie dawały nam spać całą noc, nie wiem skąd to cholerstwo wyłaziło, ale wściekłe było okropnie i po każdym, którego pacłam ja jest piękny kwiatek na ścianie, muszę to dzisiaj poczyścić i kupić coś skutecznego. Polećcie może coś, jak zdają egzamin te preparaty do kontaktu?

Zdają, ja od kilku lat kupuję te do kontaktu i ani jednego komara nie ma w domu. Tylko wczoraj mąż kupił jakiś o zapachu gardenii i zasmrodził cały dom.

Moja waga znowu obraziła sie na mnie. Muszę chyba kilka dni zrobić sobie I fazę, żeby ruszyła.

Pasek wagi
preparaty do kontaktu są całkiem ok, ja mam dość mały pokój i się sprawdzają, nie wiem jak w dużych pomieszczeniach
Mi sprawdza się na dole jeden w kontkcie, a dół ma jakieś 80 metrów kwadratowych.
Pasek wagi
kasmi kawki to nigdy nie jest za dużo

ja komarów nie posiadam za to walczę od dłuższego czasu z molami spożywczymi..... te cholery są wszędzie.... gdy myślę że już oki one znowu wylatują z ukrycia.... wywaliłam już wszystko.. pomyłam wszystko a one nadal są

Pasek wagi
ja od nadmiaru kawy mam maskaryczne skurcze, które pojawiają się niemal automatycznie przy zwiększeniu liczby codziennych filiżanek ;)

wolę czerwoną herbatę :)

o molach spożywczych nigdy nie słyszałam i chyba wolałabym nie mieć nigdy z nimi do czynienia ;)
oj na pewno nie..... nie idzie się ich pozbyć tak łatwo....
Pasek wagi
hanejowa ja też mam te małe sk****syny!!! Od jakiegoś czasu za radą koleżanki trzymam wszystko w lodówce-ryż, płatki owsiane, mąkę itp. Ale raczej szybko się ich nie pozbędziemy, bo nie mieszkam sama, a moja współlokatorka zrobiła sobie w swojej szafce hodowle :/ ale ogólnie odkąd nie zjadają moich rzeczy już tak bardzo mnie to nie rusza...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.