Temat: Gruba się odchudza: 20-30+ do zrzucenia

Ja się z wami dziewczyny zgadzam w całej rozciągłości :) Również nie zrezygnuję ze słodyczy na zawsze. Bardzo je lubię i już. Mogę nie jeść chipsów czy frytek przy grillu, ale tortu przy okazji urodzin czy innych okoliczności - nie odmówię. Zresztą odchudzanie to nie wyrzeczenia, a ograniczenia ;) chyba :) Ja po prostu nie mam umiaru w słodyczowych napadach ;) potrafię zjeść całą tabliczke czekolady jeśli jest smaczna. 3 kawałki tortu. A chodzi o to, aby jak Magdailena, zjeść 2-3 kostki, i tyle. Takie 100-200 kcal tygodniowo w słodyczach myślę że jest dozwolone. Tak samo jak puchar lodowy gdy idzie,my z dawno nie widzianą koleżanką na lody ;) hehehe ;) dieta dietą, ale nie można dać sie zwariować :)

Kalinko, ale te wiele miesięcy to wcale nie jest tak dużo :) myślę że jak weźmiemy wszystkie "dupy w troki" to większość z nas ma szansę osiągnąć swój cel do sylwestra :) Moim marzeniem jest, aby każda z nas gubiła miesięcznie około 3 kg. To jest i zdrowe i normalne. Więcej też oczywiście można - bo przy wysokiej wadze sporo traci sie na początku. Potem jest oporniej ;)  Ja sie nastawiam na minimum 8 mcy pracy... minimum, bo "odchudzam się" od 2011 mamy 2014 i tylko przytyłam 8kg :/

Bezimienna - ja jestem za poniedziałkiem ;)

Przyznam się, że po wczorajszym wieczorze pełnym ruchu - bo i marsz z psami i oba wyzwania, dodatkowo chwila skakania dłużej oraz 3miles walk with Leslie - czuję "mięśnie"... co prawda otłuszczone, ale czuję :D Dzisiejszy plan mam również napięty. Po pracy do domu marsz z psami (mam farta bo moja droga do domu prowadzi nieopodal lasu, a jak moje chłopaki przychodzą po mnie to zawsze sobie dłuższą drogą i przez las pomaszerujemy). Potem dostanę obiad - bo w moim domu w kuchni rządzi facet... po obiedzie chwila dla siebie i spacer z psami, a później do dzieła. Na dziś z wyzwań mam 100 podskoków na skakance(jak będzie wena to i więcej), 55 przysiadów, 20x20 nożyc i 35 x 4 brzuszków. W tabeli jest 35, ale ja robię spinki w czterech pozycjach dlatego ilośc podaną w wyzwaniu mnoże. I na deser dziś też 3miles walk with Leslie. To jest świetny trening dla kogoś kto długo nie ćwiczył i potrzebuje się rozruszać i złapać rytm ćwiczenia codziennie czy prawie codziennie.

Widziałam w twoim pamiętniku Kalina te rozpiskę i chyba tez zacznę. Skakankę mam więc tylko troszeczkę mobilizacji....

A ja nie mam skakanki ;) jeśli skaczę, to tak, imitując że ją mam hehe :D A generalnie to mam lenia do ćwiczeń. Jak mam wenę, ćwiczę skalpela 1.

Prawdopodobnie wenę do rozruchu poczuję, gdy ujrzę 8 z przodu ;)

Czy Wy też macie takie odczucia że w sezonie letnim taka pogoda jak dziś - zimno i mokro - jest sprzyjająca? Ja w lecie taką uwielbiam, bo można założyć jeansy i sweter ;)

hehe i nie widać baleronów tak? Nie ma lipy w tym roku latem będzie nas o wiele mniej

Oj nie ... lato to ma być lato a nie zimno, deszcze i wiatry. Przecież nawet jak się ma spory nadbagaz to można się fajnie ubrać w każda porę roku. Czasem trzeba dłużej poszukać fajnej kiecki na osobę XL, ale i takie są. W swojej szafie mam kilka prostych sukienek, które nieźle na mnie leżą. Wiadomo, że nie idealnie, ale nie wyglądam w nich jak baleron. Ostatnio szukałam kiecki na komunię i znalazłam całkiem fajne sukienki o prostym kroju princeski, z lejącego materiału w wyszczuplający deseń w C&A na dziale XL (nawet nie wiedziałam, że tam taki dział jest - przypadkiem odkryłam). I w rozsądnej cenie. Kupiłam sobie taką czarną z dwoma białymi skośnymi nieregularnymi pasami. Do tego obsac wyższy, pasek na bioderka i będzie ok.

Bezimienna zapraszam do wyzwań w takim razie :) A i Tobie na początek polecam właśnie treningi marszowe 3miles walk with Lesli (wpisz tak w YouTube). 45 minut maszerowania różnymi krokami. Wydaje się bardzo lajcikowe, a po 45 minutach poczujesz, że nieźle popracowałaś. Po tych treningach zawsze czuję się lepiej - endorfiny wzrastają i chce się żyć ;)

zaraz luknę

Dziewczyny a co z wymiarami? Na pierwszej stronie w tabelce jest miejsce na podanie wymiarów, a z tego co widzę jest tam pusto. Podajemy czy nie? Czy liczymy ubytek cm czy nie ?