- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 kwietnia 2014, 15:42
Przegięłam dzisiaj równo ...
Zjadłam pół eklerki i pół innego ciastka, do tego 2 łyżki miodu
Jak ja mam to spalić :(( Poradźcie mi jakieś mega wyczerpujące ćwiczenia, dodam że wieczorem ide biegac
6 kwietnia 2014, 16:04
Eeee, powiedz że trollujesz. Serio, płaczesz po połowie eklerki i połowie ciastka? Ile to jest, 200 kcal? Ja na podwieczorek jem więcej .
6 kwietnia 2014, 16:06
bo ja mam diete mało kaloryczną ogólnie, i dla mnie to jest bardzo dużo, ogólnie nie jem słodyczy, nie wiem co sie stało dzisiaj ze mną .. jestem taka zła na siebie, mam taką faze od niedawna ze jak zjem słodkie to już mam gdzieś z 2kg na plusie..
6 kwietnia 2014, 16:11
Odpuszczam Ci Twoje grzechy a w ramach pokuty posatw koło siebie kolejnego eklerka i patrz się na niego przez 2 dni :P
6 kwietnia 2014, 16:15
ojeju, ja zjadlam dzisiaj 200 gram pistacji, 3 duze garsci orzeszkow ziemnych , 5 kostek czekolady bialej i cztery kabanosy i jezcze zyje i jeszcze nie tyje
6 kwietnia 2014, 16:25
Stresuj się więcej, ze przytyjesz bo to też spala kalorie ;D
6 kwietnia 2014, 17:21
bo ja mam diete mało kaloryczną ogólnie, i dla mnie to jest bardzo dużo, ogólnie nie jem słodyczy, nie wiem co sie stało dzisiaj ze mną .. jestem taka zła na siebie, mam taką faze od niedawna ze jak zjem słodkie to już mam gdzieś z 2kg na plusie..
6 kwietnia 2014, 18:05
nie potrafie z niej zrezygnowac, odpowiada mi, tylko te słodycze mnie dobijaja.. ale taki dzien jest jeden na kilka tyg
6 kwietnia 2014, 19:50
Z ciekawości, jaka to dieta?
6 kwietnia 2014, 20:02
drastyczna z lekka, mało jem ogolnie
nie jem ziemniakow, pieczywa, nie pije mleka, nie uzywam nawet oliwy z oliwek, zero tluszczow, malo weglowodanow, ograniczam jajka i duzo wiecej tego, rowniez nie jem makaronow
6 kwietnia 2014, 22:15
Cześć autorko :).
Zapewne zupełnie niechcący fantastycznie poprawiłaś mi humor :D. Piszesz o jednej eklerce, połowie ciastka i dwóch łyżkach miodu... cóż równowartość kaloryczna tego co wymieniłaś stanowiła dziś u mnie przystawkę do dzikiego wpieprzania jakie sobie dziś zafundowałam. To co Ty spożyłaś to naprawdę niewiele- niefajnie, że zjadłaś coś nadprogramowego, ale bez przesady. Jednorazowy wyskok diety Ci nie zmarnuje. Po prostu bądź twarda, wychwytuj sygnały, oszukańcze myśli które pojawiają się w Twojej głowie, żeby skusić Cię na głupie ciacho. Świetnie jest mieć do bólu konkretny i szczegółowy plan, który uwzględnia np. jedno ciastko w niedzielę, które to ciastko mieści się w normie dziennie spożywanych przez Ciebie na diecie kalorii. Głowa do góry! :)