- Dołączył: 2010-04-18
- Miasto: Vincenty
- Liczba postów: 1389
30 listopada 2010, 17:04
Zapraszam wszystkich do rywalizacji.To już ostatnia edycja naszej walki z kilogramami przynajmniej w tym roku.Zasady są proste. Przez miesiąc rywalizujemy o 2 korony. Pierwsza jest dla osoby która w ciągu miesiąca schudnie najwięcej kilogramów, druga dla tej która procentowo schudnie najwięcej (liczba straconych kg podzielona przez początkowa masę razy 100%).Aby się zgłosić wystarczy dzisiaj lub jutro podać swoją wagę początkowa.Następnie ważymy się w weekendy jak kto woli w sobotę lub w niedziele:4 - 511-1218-1925-2630 lub 31- ostatnie ważenieOczywiście nie chodzi głównie o wygraną, tylko o to żeby się wspierać i razem mobilizować do odchudzania. Edytowany przez esperanto 1 stycznia 2011, 13:20
22 grudnia 2010, 18:58
Też mam opryszczkę (na pół wargi). ; ))
A ja jak co roku będę sobie obiecywać schudnięcie. ;d
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 522
22 grudnia 2010, 19:05
oj to widzę , że nie jestem sama z Tym.... badziewiem.....
kurde moja siostra wraca 23 stycznia z Anglii.... i pochwaliła mi się , że ma kaloryfer na brzuchu.,,,, a ja ...???? mi jeszcze dużo brakuje.... :(
22 grudnia 2010, 19:16
Mi brakuje jeszcze więcej! ;D
- Dołączył: 2010-05-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 326
22 grudnia 2010, 19:23
Ja mam takie problemy ostatnio z dietą i to nie chodzi o objadanie się a wręcz przeciwnie. Boję się jeść czegokolwiek i na siłę dobijam do 1000 kcal dziennie :\ A teraz święta będzie jeszcze gorzej bo nie jem ryb, za mięsem nie przepadam zwłaszcza ostatnio mam wstręt do niego, a ciasta to też na siłę, bo nie przepadam :\ Mam nadzieje , ze jakos wyrobię te kalorie na pierogach i sałatkach.
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 522
22 grudnia 2010, 20:35
ja też ryb nie jadam, ale za to czymś innym mogę nadrobić ....
22 grudnia 2010, 20:36
Mandi222 z jednej strony... chciałabym nie mieć apetytu i z trudnością dobijać do 1000kcal.
Ja jem 1300kcal obecnie i jeszcze mi mało :) ... Ale wiem już jaki popełniam błąd w mojej diecie. Za dużo węglowodanów, za mało białka.
Od jutra postaram się to zmienić! :-)
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 522
22 grudnia 2010, 20:49
ja to takie grube postanowienie strzele sobie w sylwestra o 00.00 bo teraz tyle pokus wiec po co mam się oszukiwać .... a Nowy Rok może przyniesie coś dobrego :)
np. kaloryfer na brzuszku....
22 grudnia 2010, 20:51
Dokładnie! Jutro trzymam dietę, potem 3 dni błogiej rozkoszy, kilka dni na ogarniecie, i sylwester... chyba nie będzie tak źle. No wiadomo alkohol i chipsy pewnie, ale bez przesady :-)
A od stycznia ... zapierdzielamy!
I ja chcę kolejną edycje :*
- Dołączył: 2010-04-18
- Miasto: Vincenty
- Liczba postów: 1389
22 grudnia 2010, 20:57
Co do kolejnej edycji to jeszcze nie zdecydowałam :)