Temat: Walka z kilogramami - grudzień

Zapraszam wszystkich do rywalizacji.

To już ostatnia edycja naszej walki z kilogramami przynajmniej w tym roku.
Zasady są proste. Przez miesiąc rywalizujemy o 2 korony. Pierwsza jest dla osoby która w ciągu miesiąca schudnie najwięcej kilogramów, druga dla tej która procentowo schudnie najwięcej (liczba straconych kg podzielona przez początkowa masę razy 100%).
Aby się zgłosić wystarczy dzisiaj lub jutro podać swoją wagę początkowa.

Następnie ważymy się w weekendy jak kto woli w sobotę lub w niedziele:
4 - 5
11-12
18-19
25-26
30 lub 31- ostatnie ważenie

Oczywiście nie chodzi głównie o wygraną, tylko o to żeby się wspierać i razem mobilizować do odchudzania.






Pasek wagi
dotek no dobra 2 godziny tańca ale to tylko raz w tygodniu a przy tym ile jem/jadłam... w tamtym roku jak chodziłam na 4,5godz w tygodniu to schudłam 15kg, a potem się przybrało przez brak ruchu...
Pasek wagi

witam dziewczynki:)

esperanto musi byc kolejna edycja.. nie przezyje bez tego:D

a co do ciuszkow, to ja mam wiele zamalych.. i mam nadzieje ze juz nie dlugo zmieszcze sie wmoje eleganckie czarne prazkowane spodnie.. do sesji musi sie udac.. sa sliczne:D


dzisiaj w ogole mnie dolek zlapal, jaka to ja jestem gruba.. czemu nic prawie zjesc nie moge.. a mam ochote na makaron.. a to na kebaba.. a to nawet na surowke.. a tu dni proteinowe i jak zyc..

moj mowi ze nie jestem gruba.. a ja na to ze jak to nie jak mam otylosc, a nie nadwage nawet..

wrocilismy do domu i sprawdzil mi BMI a tu nadwaga.. i to nawet nie przy otylosci tylko w polowie drogi do masy prawidlowej..

i do mnie mowi moj facet ze zaluje ze nie zrobil mi wczesniej fotek.. bym zobaczyla roznice -10kg.. a ja do niego.. przeciez pierwszego dnia prosilam bys zrobil zdjecia mi w bieliznie a ty mnie wysmiales:P 


no i tak minal dzien.. a nic nie tknelam zakazanego oczywiscie.. kazdego dnia zyje z nadzieja ze jutro bedzie lepiej.. w koncu ktoregos dnia nadejdzie to ze bede mogla juz spokojnie pozwolic sobie na piwko i batona musli, na makaron... na cokolwiek:D



sorki ze sie rozpisalam.. 

aj tam ja trzymam dietę a tu dziś tadam 67 kg! dziś pierwszy dzień @, może po będzie lepiej...
Trzymam dietę, na 100% a waga stoi. Zajebiście!
a ja dla odmiany dodaję kalorie a waga spada;(
Bez sensu to odchudzanie! :) Ale kobitki nie ma co się załamywać, przecież w końcu spadnie :D Musi się poddać! :)
cześć dziewczyny, ja mam dziś trochę ruchu, czeka mnie pakowanie a jutro lecę do domku

ja też dziś mam ręce pełne roboty,ale myśle,że dam rady.

Esperanto i tak Cie podziwam,że dajesz rade tyle pod rząd tańczyć.JA lubie taniec,ale myśle,że moje nogi mogłyby odmówić posłuszeństwa

ja lubię bardzo tańczyć, jednak brak mi czasu  
Ach dziewczyny... z dnia na dzień wszystko się posypało... Jednego dnia utrata bliskiej osoby - przyjaciel w którym się zadurzyłam, następnego dnia utrata brata... zamknęli go w ''pace'' .... za niewinność... miałam napad tego samego dnia, upiłam się... okazało się, że nie będę mogła jechać na sylwestra do przyjaciółki gdzie planowałyśmy to 3 miesiące... wszyscy mnie o wszystko zaczęli obwiniać i czułam, że to za dużo na mnie. Wieczorem pogodziłam się z przyjacielem, następnego dnia brat wrócił do domu bo wszystko się wyjaśniło... plany sylwestrowe także znowu są aktualne :) Dieta również powróciła na swoje tory. Nie wiem dlaczego wszystko w jednym momencie się posypało i wszystko również odbudowało. Szczęście w nieszczęściu... nie wiem jak to odebrać. Jak dobrą nauczkę życiową.

Nowy rok będzie lepszy... trzymam za Was wszystkie kciuki, dzięki dziewczyny :*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.