ANKIETA : 06.042014
1. waga aktualna: 74 kg
2. zmiana od poprzedniego pomiaru:-0,8 kg
3. poziom zadowolenia (-10 do +10): +8
4. komentarz: mogło być lepiej ale , w tym tyg mało było ruchu
5. zadanie: biegi (rower zamiennie)
22 marca 2014, 23:23
WIOSNA!!! Cieplejszy wieje wiatr, wiosna znów nam przybyło lat...
do lata, do lata do lata szczuplejsza będę szłaaaaaa....
"27" AKCJA 6-TKOWA!
29 marca - 21 czerwca 2014
13 tygodni miłego odchudzania :)
Jeśli:
1. masz za sobą szybki spadek wagi i chcesz ją ustabilizować,
2. planujesz w najbliższych tygodniach osiągnąć wymarzoną „wagę idealną”,
3. chcesz zobaczyć „6 z przodu” lub zmniejszyć cyfrę „za 6tką”,
4. jesteś sympatykiem „6tkowych akcji”
to znaczy, że ten wątek jest dla Ciebie!
CEL szóstkowej akcji nr 27 (13 tygodni)
zrzucić 6 kg
JAK SIĘ ZAPISAĆ?
zgłaszasz się w tym wątku wpisując swoją aktualną wagę
a od 29 marca wypełniasz co tydzień ankiety
ANKIETA COTYGODNIOWA
1. waga aktualna:
2. zmiana od poprzedniego pomiaru:
3. poziom zadowolenia (-10 do +10):
4. komentarz:
5. zadanie (czyli jak planuję pracować nad utratą wagi w najbliższym tygodniu)
P.O.W.O.D.Z.E.N.I.A.
PS. za względu na rozkręcanie firmy i tym podobne przedsięwzięcia będę tu zaglądać okazjonalnie, a nadzór oddaję stałym Bywalcom 6-tkowych akcji - BĄDŹCIE GOSPODARZAMI
6 kwietnia 2014, 21:57
ANKIETA : 06.042014
1. waga aktualna: 74 kg
2. zmiana od poprzedniego pomiaru:-0,8 kg
3. poziom zadowolenia (-10 do +10): +8
4. komentarz: mogło być lepiej ale , w tym tyg mało było ruchu
5. zadanie: biegi (rower zamiennie)
6 kwietnia 2014, 22:04
W środę poszłam biegać i chwyciła mnie chrypka, a mówiłyście, żeby się oszczędzać.ale już jest ok. Dzisiaj poszłam znowu na całość bo albo będę chora albo mi przejdzie, byłam na Leskowcu i Łamanej skale,( Beskid Mały).
6 kwietnia 2014, 23:19
ANKIETA COTYGODNIOWA
waga startowa: 82 kg
1. waga aktualna: 81,6 kg
2. zmiana od poprzedniego pomiaru: bez zmian
3. poziom zadowolenia (-10 do +10): 0
4. komentarz: mogłyby być lepiej, muszę bardziej pilnować diety
5. zadanie (czyli jak planuję pracować nad utratą wagi w najbliższym tygodniu): bieganie 3x w tygodniu + włączenie codziennie brzuszki
7 kwietnia 2014, 08:17
Witajcie poniedziałkowo:) Nareszcie po weekendzie bo z dietą było strasznie Goście, goście... Zaszalałam:) Jeszcze mam w lodówce domowe ciasto tzw prinecesse:) Nie zjem ani kawałeczka. Zaraz pokroje i zaniosę po kawałku do mamy i siostry. Za 2 tygodnie święta...
Do wieczora czekam na ankietki:)
życzę Wam miłego dnia!!!!!! Lekkiego i w przyjemnym ruchu:)
7 kwietnia 2014, 08:42
Witam poniedziałkowo :)
Ebek, oddaj ciasto, bo będzie kusić:)
Ja niestety znów byłam zmuszona zostać w domu, młodszemu wychodzą kolejne zęby i znów masakra: gorączka, ślinotok i podły nastrój ;(
Przeglądając wpisy, widzę, że spadki głównie mamy! dobre początki! oby utrzymać tendencję spadkową!
7 kwietnia 2014, 09:21
Witam. A ja po tym zwariowanym weekendzie będę odrabiać straty. Ciekawe czy do nastepnej ankiety zdążę? Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Od dziś jestem grzeczna. Koniec z wchłanianiem wszystkiego co popadnie; włącznie z piwem.
7 kwietnia 2014, 09:37
Malicka możemy sobie podać dłonie:) Wagę schowałam, bo nie chcę wiedzieć ile ważę:):) U mnie też koniec z wchłanianiem wszystkiego co popadnie, głównie z piwem:)
Dziś grzecznie od rana. Jedno pranie suszy się na ogrodzie, drugie kręci w pralce. I ja też zaraz zaczynam kręcenie na orbitreku. Słońce wróciło, to może kijki dziś wskoczą:)
7 kwietnia 2014, 09:56
Nie chcę Cię poganiać, ale nawet mój Piotrek wyprzedził Cię w rankingu.
My też juz zmykamy na kijki. Odezwę się po powrocie.
7 kwietnia 2014, 10:27
Malicka nie pogonisz, bo moje kijki są teraz bardzo słabe. Nie mam tu gdzie chodzić. Chodzimy zwykłymi drogami po okolicznych wsiach i jest masakra. Ciągle jeżdżą auta i w ogóle. Więc jak mi się uda zrobić 6 km to jest święto. I gdzie te moje szwajcarskie trasy po 15 km???? Tęsknię za tymi lasami.
Dziś się wybieram do gminy, bo mam straszne zamieszanie z dowodem osobistym, adresem i w ogóle. Na dowodzie mam adres mamy. W niektórych urzędach nowy adres, a teraz mam kolejny nowy, bo się ulice zmieniły. Bałagan na całego.
7 kwietnia 2014, 13:11
hihi to jesteś kobieta z 3 adresami fiu fiu...
a ja mam dziś tak intensywny poniedziałek, że ledwo żyję... ale w sumie nie narzekam, wszystko jak dotąd się świetnie układa, słonko wyszło i grzeje zza okna radośnie..., spróbuje ogarnąć jakoś ten nieład co się stworzył dookoła, 3 dodatkowe telefony mi podrzucili z handlowego i tak odbieram po kolei te 5 linii ... na wagę po weekendzie nie wchodzę... jutro zumba to może spalę jakoś te nadwyżki choć w sumie byłam jak na weekend dość grzeczna, dziś też się staram od rana
Marcelko ja też już zakupiłam farbę tym razem z Garniera - miedziany blond w przyszłą niedzielę chyba zafarbuję...