Temat: Od poniedziałku się odchudzam....

od poniedziałku się odchudzam.... tylko od którego??? minęło już chyba z 30 poniedziałków a ja zamiast szczuplejsza to jestem coraz grubsza.urodziłam synka w kwietniu. przytyłam bardzo dużo ale nawet nie w ciąży tylko po. teraz mam 20 kg nadwyżki chodz to minimum jakie powinnam schudnąć. bardzo się zapuściłam do pracy na razie nie moge wrócić bo mój synek urodził się chory i czekamy na kolejną operację. cały czas jestem w domu. nie raz to wszystko mnie przytłacza i zamiast wyglądać pięknie to ja patrzeć na siebie nie mogę i ostatnio robi mi się wstyd jak ktoś na mnie patrzy.jestem bardzo gruba a moje próby odchudzania niestety kończą się po kilku dniach. więc postanowiłam założyć forum. może mnie to w jakiś sposób zmotywuje.tak bym chciała od jutra się odchudzać chodż na razie nie wiem jaką dietę zacząć.czy dukana czy montignaca czy owocowo-warzywną czy po prostu jeść o 3/4 mniej. postanowiłam ćwiczyć 2 razy dziennie po 30 minut.ale czy dam rady to zobaczymy.może jak sobie pogadam z kimś kto ma podobny problem to mi będzie łatwiej. zobacze czy kogoś zainteresuje moje forum.

więc jak dziewczyny zaczynamy od poniedzałku??

W tym właśnie tkwi twój problem że zaczynasz "od poniedziałku" a nie od teraz. 
Wiem coś o tym bo nie raz tak robiłam i na tych poniedziałkach to sie tylko tyje.

tonk84 Vitalia to dobry pomysł na pomoc w odchudzaniu:) Żeby nie te forum w życiu bym nie schudła :))) Wiesz, jeśli chcesz się odchudzać radzę zacząć OD TERAZ, na początek jedz kolacje na minimum 3 godziny przed snem, postaraj się zmniejszyć porcje posiłków i jeśc 5 w ciągu dnia z przerwami ok 3 godziny. Jedz więcej warzyw i owoców, ogranicz smażone lub zainwestuj w dobrą patelnię i większośc rzeczy można smażyć wtedy bez tłuszczów, hmm na początek to tyle:) Nie ma co się od razu rzucać na głęboką wodę, wiem to po sobie :)

Pasek wagi
nie od poniedzialku, tylko zacznij od teraz. wylacz komputer i idz pocwiczyc. im dluzej zwleasz tym gorzej moja droga. jesli chodzi o diete to nic innego jak mż czyli mniej żreć. zero słodyczy i słodkich napojów. dużo warzyw, owoców, wody i herbat. zdrowe tłuszcze i węglowodany. ostatni posiłek 3h przed snem. dużo ruchu dużo! i tyle :)
Jestem w podobnej sytuacji. Konto tutaj założyłam parę dni temu, ale dotychczas nic nie pisałam. W kwietniu urodziłam córeczkę, w czasie ciąży przytyłam sporo i chciałabym zrzucić ten "nadbagaż". Podobnie jak Ty jestem w domu, do pracy nie wróciłam, gdyż córka ma problemy zdrowotne i wymaga terapii. Jutro minie drugi tydzień mojej "diety", która z braku wiedzy na ten temat ogranicza się do jedzenia mniej i codziennych spacerów z wózkiem w tempie nieco szybszym niż zazwyczaj. Mam nadzieję, ze obecność tutaj doda nam motywacji.
Pasek wagi

Hej dziewczyny :):) i ja sie mogę dołączyć :) ale obecnie jestem już 3 tygodnie na diecie i prawie 5 kg mniej :):) do zrzucenia mam jeszcze 18 kg...

ZAPRASZAM DO NOWEJ GRUPY.

http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/13708

dziewczynki na pewno macie racje w tym co pisałyście ale ja myśle że mój problem nie tkwi do końca w jedzeniu.ja nie smaże a jak już to na teflonowej patelni bez tłuszczu.jem owoce i warzywa uwielbiam sałaty z odrobiną oleju i octu balsamicznego mogłabym zjeść całą główkę. co do picia to faktycznie powinnam więcej pić wody. chodż ostatnio postanowiłam pić zieloną herbatę dodatkowo. co dzień jestem na spacerze z synkiem tyle co ja kilometrów narobiłam tym wózkiem. ale może faktycznie te poniedziałki to nie dość żę fundują mi dodatkowe kilogramy to jeszcze bardziej dołują jak sie nie udaje mi zacząć diety.

wiecie co troche mi się lepiej zrobiło jak przeczytałam co napisałyście. może mi się uda tym razem schudnąć.

w takim razie ja także się dołączam, mam 16 lat, ok 165cm i waże 59 - 60 kg. Chciałabym ważyć 54 - 55 kg. Ponadto od jutra zaczynam poraz kolejny akrobatyczną 6 weidera i mam nadzieje, że tym razem dotrwam do końca. Zalezy mi też żeby odstawić słodycze i jedzenie kolacji i jak najwięcej ćwiczyc. mam nadzieje, że wszystkim nam się uda :) pozdrawiam

Witajcie! i mamy poniedziałek. moje postanowienia na początek to chleb zamieniam na pieczywo wasa, które jak mi się uda postaram się jeść tylko na śniadanie i nie więcej niż 3, zero cukru i to pod każdą postacią nie tylko ciastko ale jogurt np. truskawkowy, żadnych soków, minimum 1,5 litra wody dziennie, kolacja do 18 i ćwiczenia. przez tydzień będę się trzymać tych zasad a potem wprowadze kolejne i zobacze jak mi pójdzie. będe stopniowo dążyć do celu. oby mi się tym razem udało.

 napiszcie jakie Wy stosujecie diety?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.