Temat: Pogromcy zło-tyci 4, start 28.11

Zamiast wstępu

K
iedyś wymyśliłam że słodycze = zło-tycie.
P
omyślałam również, że można walczyć o zaszczytny tytuł POGROMCY ZŁO-TYCI.
Wygrać może go ten, kto najdłużej wytrzyma bez słodyczy.
W niedzielę
, tj. 28.11 rozpoczynamy kolejną edycję zabawy.


Gwoli ścisłości


Słodycze to: wszelkie cukierki, batoniki, czekolady, ciastka, ciasteczka, chipsy, paluszki, lody, słodzona herbata, słodzona kawa


Dopuszczalne są naturalne słodkości czyli owoce - świeże bądź suszone (ale nie kandyzowane czy suszone z dodatkiem cukru), miód, sorbety owocowe (które nie są dosładzane) no i ten sztuczny słodzik (tu ukłon w stronę fanów Dukana).


Zasady

1. Zgłaszamy swoją chęć do walki o tytuł na tym wątku
2. Startujemy w niedzielę 28.11
3. Przynajmniej raz w każdym tygodniu potwierdzamy, że nadal żyjemy bez słodyczy
4. Gdy sięgniemy po słodycze 1 raz – zgłaszamy to i dostajemy żółtą kartkę
5. Jeśli zdarzy nam to się raz jeszcze – dostajemy czerwoną kartkę i wypadamy z gry
6. Wygrywa osoba, która najdłużej wytrzyma bez słodyczy i otrzymuje ona nasz zaszczytny tytuł POGOMCY ZŁO-TYCI

Wszystkich chętnych i chętne serdecznie zapraszam 
Pasek wagi
Wczoraj poległam, ale dziś już jest ok
Pasek wagi
No cóż agus2003, dzięki za szczerość, przyznajemy Ci      . Potraktuj ją poważnie i walcz nadal dzielnie, trzymam za Ciebie kciuki
Pasek wagi

A dlaczego miałabym nie być szczera??? Przecież najbardziej oszukuję w ten sposób samą siebie...

Pasek wagi
Ja dzisiaj nadal nic a chipsy stoją pod moim nosem bo brat nie wiedział, kupił i połowę nasypał dla mnie do miski a ja próbuje ile wytrzymam jak beda stały xD ja bedzie kryzys to każe mu szybko zjeść xD
Nadal się trzymam:)
I wymyśliłam co robić ze słodyczami na czas ich nie jedzenia, żeby nie kusiły z półki:) Wkładam je do pustego baniaka po wodzie:) Nie każda słodycz się tam zmieści, ale najczęstsza czyli wafelki owszem:) Dopiero jak skończę odchudzanie to jakoś go "otworzę":P
Pasek wagi
ja to co dostane (najczesciej jakies cukierki od taty) wkladam do kartonowego pudelka i tak sobie zbieram :)

u mnie dalej nic slodkiego :)
ja dalej się trzymam, a słodyczami się nie przejmuję . u mnie w domu nie goszczą
Mama też na diecie więc także ich nie rusza, dlatego nawet nie kupujemy
musze sie wypisać z akcji bo to nie ma sensu - dzisiaj wpadło ciastko, bo byłam na głodzie potwornym, jechałyśmy z koleżanką a ona kupiła na stacji ciastka no i doop >:/ Poza tym dużo okazji sie szykuje a nie zawsze wypada nic nie zjeść szczagólnie jak ktoś specjlanie sie postara i upiecze np ;p. Wiem wiem - wymówki! Nie bawie sie juz z wami :( ale obiecuje ze nie bede jadła do lustra :P! Trzymam kciuki!
u mnie też nadal bezsłodyczowo choć pokus jest wiele i czasami ciężko..Ale daje rade!!!! pozdr.

bezsłodyczowo :)

aby wytrzymać do Nowego Roku, trzeba przetwrać wigilię i swiea bozego natodzenia, a to z kolei będzie bardzo trudne ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.