- Dołączył: 2012-07-22
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 160
7 lutego 2014, 21:13
Eh.. Rok temu wzięłam sie solidnie za siebie i schudłam. byłam bardzo z siebie zadowolona. Nawet ludzie widzieli ze schudłam. dałam rade . tylko zaczęły sie święta Bożego Narodzenia i od tamtej pory tyje.. ;(( nie moge w sobie znalesc motywacji i siły.. nie wiem co mam robic.. za każdym razem wydaje mi sie ze to jest bezsensu wszystko i do dupy.. ze juz do konca zycia zostane tłusta świnią.; ((
Prooszee pomozcie.. doradzcie cos Błagam !! ;((((
- Dołączył: 2014-01-04
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 39
8 lutego 2014, 07:39
Jeżeli TY sama nie jesteś dla siebie motywacją, to ja już nie wiem. Przecież czujesz się źle, a chcesz się poczuć lepiej. Najgorsze są początki, odchudzałaś się to już wiesz. Powodzenia. :-)
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
8 lutego 2014, 11:03
ojjkotku napisał(a):
teraz ważę 56,3 kg. ale co z tego skoro w cm mi przybylo po 4 cm ..; (( od mojej figury ' idealnej' moze nie bylam chudziutka .. ale nie bylam wcale gruba.. a jednak 4 cm to robi swoje..
Więc na pewno daleko Ci do tłustej świni.
- Dołączył: 2013-08-05
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 48
8 lutego 2014, 12:02
jejku,moze sie i czepiam ale to "tlusta swinia" jaką siebie określasz jest wgl nieuzasadnione. pomysl, ze ranisz inne, o wiele grubsze osoby bedace na vitalii, bo idac tym tokiem myslenia to my jestesmy jakies pieciodrwiowe szafy w Twoich oczach..
a co do motywacji to mi pomaga chodzenie po sklepach i ogladanie ubran w ktore juz niedlugo bede mogla sie wcisnac, wyobrazanie sobie siebie jako szczupla i piekna :D