12 listopada 2010, 19:40
Witam
Dokładnie tak jak w tytule, mam dużo kilogramów do utraty ok 30
daję sobie czas do września 2011 roku.
Może ktoś się przyłączy do wspólnej walki?
12 listopada 2010, 22:59
ja do biegania robiłam parę podejść ale po 2 tygodniach zawsze mi przechodziło
12 listopada 2010, 22:59
ja do biegania robiłam parę podejść ale po 2 tygodniach zawsze mi przechodziło
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
12 listopada 2010, 23:06
to ja też chcę :) ostatnio kompletnie nie mogę się zmobilizować
może grupa wsparcia mi pomoże :)
12 listopada 2010, 23:11
Pomożemy sobie wzajemnie :)
12 listopada 2010, 23:12
wiesz ja też liczę na to że pisząc na forum to mnie zmobilizuje i w końcu wezmę się za siebie
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Lll
- Liczba postów: 84
12 listopada 2010, 23:14
Sevil ... podziwiam ja zeby zmusic sie do biegania musialabym byc poszczuta stadem wscieklych psow :) Powodzenia
12 listopada 2010, 23:18
popieram Pestkę w 100% a jeszcze teraz ta pogoda brrry
, ja w szufladzie mam skakankę może czas ją wyciągnąć
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
13 listopada 2010, 00:50
Dziewczynki, to i ja się przyłączę jeśli można.. Odchudzanie z chudzielcami jest trochę demotywujące:)
U mnie dieta MŻ i orbitrek :)
- Dołączył: 2010-09-11
- Miasto: Sierpc
- Liczba postów: 204
13 listopada 2010, 06:48
witam może przygarniecie takiego łakomczuszka jak ja Jestem na diecie MŻ górna granica 1500 kcal Podreperowałam zdrówko i od poniedziałku dorzucam 60 minut ćwiczeń dywanowych 5 razy w tygodniu mam nadzieję że zrzucę do nowego roku to co mi wróciła mój cel to zajść do końca roku na 92 kg mam nadzieję że się uda Pozdrawiam
13 listopada 2010, 08:44
Cześć Koleżanki :)
Wczoraj miałam ciężką noc a dziś będę miała jeszcze cięższy dzień, mnóstwo zajęć ale dobre w tym wszystkim jest to, że mało czasu na jedzonko będzie :) Idę sobie zrobić jakieś delikatne śniadanko :)
A jeśli chodzi o to moje bieganie to powiem wam, że mi też jest bardzo ciężko oj tak bo nawet jak szybko chodzę to łapie mnie kolka, ale myślę sobie jaka będę dumna po zrobieniu pierwszych kilometrów i jak się będę lekko czuła. Myślałam żeby na początek zacząć od szybkiego marszu.