Temat: Poszukuje chętnej osoby do odchudzania +70kg

.....

Ja bez diety bo i tak sie mieszcze w 1000kcal albo i mniej.. ale od 3 tyg ciagle ćwicze lece programy tiffany rothe ,mel b,i smigam na steperku . Dziennie to wychodzi tak 2 godz . Pozniej nie mam czasu bo dziecko wraca z przedszkola :) i czasem musze isc do pracy.
Pasek wagi

colourfulskyy napisał(a):

Coolaa napisał(a):

Już coś powiem o sobie. Staram się utrzymywać dietę 1300 kcal i biegam około 40 min codziennie, czasem omijam jakiś dzień.terazMUSIsieUDACC zaczęłam ostrą walkę 2 tygodnie temu, ponieważ jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że od około 2 miesięcy cierpię na coś w stylu kompulsywnego objadania się. Przytyłam przez to 15 kilo w te 2 miesiące. Kiedy sobie to uświadomiłam, miałam jeszcze 3 takie napady. Po trzecim postanowiłam, że powiem o tym swojemu chłopakowi, a jeśli jeszcze raz (teraz, kiedy mam już świadomość "choroby") upadnę i znowu się objem, to idę do specjalisty, bo nie chcę dłużej tak żyć. To mnie chyba wystraszyło... nie chcę spowiadać się u kogoś... z tego co się ze mną dzieje i czemu sobie nie radzę. Poza tym wiedziałam, że teraz jak mam tego świadomość, to poradzę sobie, bo nie jestem typem osoby, która popada w takie dolegliwości. Od tego czasu rozpoczęłam dietę, biegam i nie mam kompletnie ochoty na objadanie się ani na słodycze. Nie wiem jak to się stało, co podziałało, może nie chcę zawieść sama siebie i chłopaka? Nie wiem. Ale działa. I oby jak najdłużej:)No to na razie tyle o mnie;)
1. Nie powinnas biegac codziennie. 2. Jesz za malo przy takiej aktywnosci :)

aha to pierniczę i rezygnuję z biegów;D albo chociaż raz na tydzień:P dzięki;p

Pasek wagi

Takie kompulsywne jedzenie jest najgorsze, też przez to przechodziłam. Mam nadzieję, że teraz uda Nam się osiągnąć cel, mimo potknięć i porażek  

Coolaa napisał(a):

colourfulskyy napisał(a):

Coolaa napisał(a):

Już coś powiem o sobie. Staram się utrzymywać dietę 1300 kcal i biegam około 40 min codziennie, czasem omijam jakiś dzień.terazMUSIsieUDACC zaczęłam ostrą walkę 2 tygodnie temu, ponieważ jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że od około 2 miesięcy cierpię na coś w stylu kompulsywnego objadania się. Przytyłam przez to 15 kilo w te 2 miesiące. Kiedy sobie to uświadomiłam, miałam jeszcze 3 takie napady. Po trzecim postanowiłam, że powiem o tym swojemu chłopakowi, a jeśli jeszcze raz (teraz, kiedy mam już świadomość "choroby") upadnę i znowu się objem, to idę do specjalisty, bo nie chcę dłużej tak żyć. To mnie chyba wystraszyło... nie chcę spowiadać się u kogoś... z tego co się ze mną dzieje i czemu sobie nie radzę. Poza tym wiedziałam, że teraz jak mam tego świadomość, to poradzę sobie, bo nie jestem typem osoby, która popada w takie dolegliwości. Od tego czasu rozpoczęłam dietę, biegam i nie mam kompletnie ochoty na objadanie się ani na słodycze. Nie wiem jak to się stało, co podziałało, może nie chcę zawieść sama siebie i chłopaka? Nie wiem. Ale działa. I oby jak najdłużej:)No to na razie tyle o mnie;)
1. Nie powinnas biegac codziennie. 2. Jesz za malo przy takiej aktywnosci :)
aha to pierniczę i rezygnuję z biegów;D albo chociaż raz na tydzień:P dzięki;p
nie o to mi chodzilo... biegaj ale np 5 x w tygodniu, Twoje miesnie musza miec czas na regeneracje. Pozatym nie sadze zeby Twoje ppm bylo rowne 1300 kcal.. nie powinno sie jesc mniej niz ppm, bo podczas treningow spalasz miesnie a nie tluszcz, a to prowadzi do spieprzenia sobie metabolizmu i efektu jojo. Ja Ci tego nie mowie na zlosc przeciez.. chce Ci pomoc.

colourfulskyy wiem wiem, że nie na zlosc:) musze pomyslec i pozmieniac cos w takim razie:)

Pasek wagi
hej, ja bardzo chętnie się przyłączę ;) to jak robimy?:P
dziewczynkiiii dziś zobaczyłam na wadze 70kg:) jestem mega szczęśliwa;) a co u Was??:)
Pasek wagi
Ja bardzo chętnie się dołącze.... waże 76 kilo co jest wynikiem obżerania się przez miesiąc... też mam takie napady jak koleżanka powyżej... przesatłam biegać tydzień temu, bo skończył mi się karnet na siłownie, a to była moja jakaś motywacja ( zapłaciłam więc muszę chodzić :D ) nie potrafie się zebrać do biegania po dworzu... No nic. Chętnie będe Cię/Was dopingować w zamian za małą pomoc w tym samym :) 
Od tygodnia siędzę w domu, bo wstydzę się pokazać gdziekolwiek taka gruba :D heh... a w domu siedzę i jem bo mi smutno! Takie oto zapętlenie! :) 
Pasek wagi

ale teraz jest zimno, wiadomo, że trzeba się grubo ubrać i tak naprawdę i tak nikt nie wie czy to Ciebie jest tak dużo, czy to grubsza kurtka i bluza, zacznij chociaż spacerować, zawsze to jakiś ruch, zaadoptuj sobie psa;D (ja biegam z moimi dwoma psiakami i nie jest nudno;). Myślę, że teraz jest dobry okres na wprowadzenie jakiegoś ruchu, nie ma jeszcze śniegu, a chłodno jest i i tak musisz się grubo ubrać. Nie wiem, ja sobie tak to tłumaczyłam - boże ale grubo wyglądam - nie wychodzę. Ale jest zimno, ubiorę grubą bluzę i kurtkę i wiadomo, że wygląda się na większą i nikt nie pomyśli, że jesteś aż tak gruba jak Ty to widzisz, ale że Ci zimno i tak się ubrałaś:) może choć trochę taki sposób myślenia Ci odpowiada?;) w każdym razie będziemy Cię wspierać, bo od tego tu jesteśmy:)

edit: spaceruj np. w dresach, są luźne, nie widać jakie masz nogi, pupę, wygodnie się w nich chodzi, masz choć trochę komfortu, że ukryłaś trochę swoje niedoskonałości, a jak będzie się robić cieplej i będziesz musiała je troszkę odkryć, to z dumą będziesz już miała co pokazać:)

Pasek wagi
Ja mogę też się chętnie dołączę ;). Ja 90 ;//. Więc tym bardziej wsparcie mi się przyda! :D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.