Temat: Tylko miesiąc.... Damy rade?

Witajcie , pisze ten temat dla tych osob ktore sa chetne dalej sie odchudzac lub zaczac ze mna od jutra, musze schudnac przynajmniej 3 kg w 30 dni , chce by dolaczyly sie do mnie osoby ktore niekoniecznie codziennie ale co jakis czas odzywaly by  sie do mnie opisujac swoje dokonania  Chce bysmy sie motywowaly naprawde a nie tylko takim gadaniem ...:/ to jest moje postanowienie i chce je w pelni zrealizowac, osoby chetne dodaje do znajomych . Wczesniejszyc watek ktory dodalam zostal zrealizowany schudlysmy kilka kg z dziewczynami na forum jednak one juz tu nie bywaja na , moze dlatego ze zdobyly swoja upragniona wage. Ja niestety sie zaniedbalam i przytylam, Mam nadzieje ze razem z Wami sie uda. Pozdrawiam
he woda to 2łyki i starczy a i tak piję prosto z butelki to jeszcZe jakoś wchodzi a z szklanki to by nie ubywało! ja się tam herbatą zapijam chociaż też z nią nie wolno przecholować;/
teraz moim najbliższym celem jest impreza za 4tygodnie:) i to z kumpelą z którą nie widziałam się od września:D:D także to mnie dopinguje żeby się zebrać w sobie i ostro poprawić figurkę żeby było wrażenie:) dla takich wyskoków to zawsze jakoś łatwiej mi przychodzi spiąć się i walczyć ze słabościami^^

a ja z wodą w ogole nie mam problemów, rano jeszcze przed sniadaniem z 2 szklanki, w sumie ok 2,5 litra wypijam do tego z 3-4 herbaty ( ostatnio czerwone). Tylko te głupie słodycze...ehhh ale i z tym może w koncu sobie dam radę, albo przynamniej ograniczę do rozsadnych rozmairów. W to, że uda mi sie zjeść coś tylko raz w tygodniu nie wierzę ale mysle ze 2 herbatniki dziennie to też  nie będzie zle, ale rządek czekolady. Byle tylko na tym rządku skonczyć

a dziś 60 min stepper, 20 min hula hop i planuje jeszcze 8 minute abs i buns. 

Wczoraj dałam ciała, tylko 30 minut na rowerze, ale miałam w szkole zajęcia to myślę, że jakoś się to nadrobiło. Dzisiaj spróbuję więcej pojeździć, bo tak sobie patrzę, że jak trzymam się 1000 kcal i ćwiczę to waga sama leci na łeb na szyję, nawet z @ mam teraz wagę paskową, czyli jak się skończy będzie jeszcze mniej ;)
No i wiedziałam! przez ten weekend 1kg do przodu i na co mi to było, to obrzarstwo?!?!?! ale jak to mówią mądry Polak po szkodzie następne ważenie za 2tygodnie i musi zejść z powrotem do tych 66:) jak nie to załamka.
dzisiejsze osiągnięcia: - 4 małe posiłki i bez głodu:) jeszcze coś za godzinkę-dwie wszamię:)
                                 - pół godziny do pracy piechotą:) /szkoda że powrót tramwajem/

i musi być dobrze. Trzymajcie się, do usłyszenia
A mi leci, powoli ale leci ; ) Coraz bliżej celu jestem, czekam na sobotnie ważenie, ciekawe co ono pokaże ; )
a mi jakos nie spada ale spadnie..musiii
hej dziewczyny:) a ja troche chorutka jestem ;/ wiecie co.. bede cwiczyc wytrwale ale musze sobie kupic zasilacz do rowerka stacjonarnego bo tamten mial zwarcie i sie zepsul ;/ a jak mi nie pokazuje ile kcal spalam to nie lubie jezdzic heh , mLena88
napewno sie uda za te dwa tyg. :) wybieracie sie dziewczyny gdzies na andrzejki ? :) 
Jestem załąmaana jem i jem;/ to chyba ta pogada albo to że całe popołudnie siedziałąm w domu! a na dodatek dziś nie było spacerku do pracy bo deszcz deszcz:( jedyne z czego jestem zadowolona to udało  mi się już wypić na dziś dobre 2litry płynów (woda i herbata) anie soki słodkie:)

Dzisiaj niestety nie dam rady ćwiczyć jeszcze na rowerze, trudno, właśnie dopiero teraz wróciłam do domu, mam mnóstwo nauki na jutro i do tego obiecałam mamie że pomogę jej w domu, dlatego postaram się pojeździć w piątek więcej i w sobotę ; ) U mnie waga leci, mimo @ dzisiaj pokazało się 75,1 kg! : ) Jestem z tego powodu niezmiernie szczęśliwa, dzisiaj zjadłam 3 ciasteczka małe, ale myślę, że to nie wpłynie zbytnio na stan mojej wagi, a poza tym to walczę ze sobą cały czas i odnoszę sukcesy! ; ) Czyli u mnie dieta pozytywna, chyba jak zawsze, hehe ; )
widze ze moje pytanie bylo niewidzialne ... w ogole jestem na tym forum nie widzialna...:(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.