Temat: wierny kompan - towarzysz

Cześć..:)
Jak w temacie wspomniałam szukam wiernego kompana - towarzysza do dalszego odchidzania..:) Najlepiej takiego, który pomógłby wspierać psychicznie itp bo coś samej brak mi motywacji i zaparcia jakiegoś.. Więc pomyślałam, że jak znajdę choć jedną taką osóbkę to będzie świetnie:) No jeśli będzie więcej to też będzie fajnie:)

Cechy osoby poszukiwanej:
150  - 157cm
wagowo nie mniej niż ok. 54kg obecnie

Wiem.. wiem.. wymagania ;p ale myślę, że w 2 lub kilka osób będzie raźniej :)
pozdrawiam:)
to zmieniaj:) mne tez serce sie kraja jak mam sie cofnąć na paseczku ale jak to zrobie to jednak pomaga:) Dlatego nei narzekaj tylko przesuwaj.. ;p i nie waż sie co dzień :)
dalej cisza..??
cisza...
a przecież tyle dziewczyn się zgłosiło do grupy naszej ... :)
wkurza mnie takie coś ... ''mogę do was dołączyć ?'' tak przyłącza się do 5 grup ..a w żadnej się nie udziela
no dokładnie....:/
po dzisiejszym dniu mam totalnie dosyć wszystkiego psychicznie i fizycznie................ :/
groszek wracaj do nas :) bo nuudno tu troszkę
wiem jak to jest z remontem bo sama ostatnio to przeżyłam ..
wykorzystując okazje że brat się ożenił i wyprowadził to przenieśliśmy się do większego pokoju
i trzeba było odświeżyć trochę .. wtedy kupa roboty.. z wynoszeniem , malowaniem , i na końcu ustawianiem i sprzątaniem .
Lena do końca tygodnia zamierzam nie wchodzić na wagę .. bo okres przyszedł ..
ja weszłam, już mi wszystko jedno..!! :(((( Dól jak chuj.......:///////// I nie zanosi się na to żeby w końcu było pozytywnie.
PO za tym odnośnie wagi to pokazało się 54 z hakiem, chociaż tyle.

buu.. na nic nawet nei mam ochotty
mnie te tu nudno bo malo cos gadasz..;p
Ja po zjeździe super. Moja 5 osobowa "drużyna" jest zajebista:)
Dziś zaliczyłam aerobik. I bardzo się zdziwiłam jak nastąpił koniec, Strasznie zleciało, a ja nawet nei zmachana, i mogłabym tak co dzień chodzić ale niestety tylko raz w tyg jest...:/ Mimo wszystko će mozna w domu wykonywać jednak samej to nawet nei chce mi sie, motywacji nei ma i 36 razy szybciej sie męczę niz tam.
Paaa:) Miłego dnia:)
i znów pogadam sama do siebie.. ;p
ja kiedyś chodziłam na aerobic ale nie nadążałam ...
i nie mogłam się patrzyć na szczupłe dziewczyny ... bo same tam takie były ..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.