21 sierpnia 2013, 20:13
Jest jakaś super duszyczka, która chce przejść razem ze mną te droge do lepszej sylwetki ? Ma podobną otyłość co ja, cokolwiek. I tak samo jak ja ciężko jej się wziąć za siebie... Może metoda wspólnego działania pomoże żeby powiedzieć ze nie rywalizacji ?
zapraszam.
3 września 2013, 13:18
Hej dziewczyny. jak wam idzie z wagą? Ile wam poleciało w te 2 tygodnie? Ja dzisiaj jak zobaczyła skakałam jak małe dziecko 97,3kg czyli -2,7kg
Radocha
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
3 września 2013, 13:53
mi półtora kg:)
gratuluje:)
dziś poćwiczyłam 14/30 30 day shred, Ripped in 30 oraz hula hop 20 minut. Razem ok 80.
Za cholerę już mi się nie chciało rowerka wyciągać:)
- Dołączył: 2013-08-20
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 873
3 września 2013, 15:02
A ja dzis zaczynam "ciezkie" dni wiec chyba nic nie bede w stanie zrobic .
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 14
3 września 2013, 15:03
Witajcie dziewczyny kochane!
Achhhhh nie było mnie w tydzien i proszeee, u Was spadki spadki spadki, kobietki moje, ogromne gratulacje dla Was, idziecie jak burza!! Oby tak dalej kochane!
Nie bylo mnie bo najpierw chora byłam, gorączka mnie rozłożyła masakra, i do tego teraz jeszcze okres..... Jestem spuchnięta jak balon tyle wody nagromadzilam:( i tej okropny ból brzucha:( grrrrrrrrr, mam nadzieje ze tydzien bez cwiczen nie odbije się wzrostem na wadze, nie mam tu wagi teraz wiec zważe się dopiero po powrocie do domu, strach się bac.. Oby tylko nic nie przybyło:( miało byc 69,5 do 7 września i co, i nie bedzie, ajajajaj oby chociaż Wam się udalo osiągnąc postawione sobie cele.
3 września 2013, 22:47
Mnie zleciało nieco ponad 2,5 kg :)
- Dołączył: 2007-07-21
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 2422
4 września 2013, 11:59
Cześć Dziewczyny!!
Ale u Was spadki wagi.. A u mnie raz w górę raz w dół... Czyli taka sama..
Ale wczoraj byłam na treningu i było super. Oprócz reakcji męża.. Mówiłam mu,że ostatnio byliśmy w domu o 21 a wczoraj przyjechałam o 21,20 do tego zapomniałam telefonu... Nie było nic w tym stylu, że się martwił i że dobrze że już jesteśmy. Tylko wyleciał na mnie z ryjem, że dziecko jutro na rano do szkoły idzie a ja taka nieodpowiedzialna jestem. Itp.
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
4 września 2013, 12:01
Ajvonkaha wzajemnie:)
ja po ćwiczonkach : 15/30 Shred, 3/30 ripped in 30, 10 bum z Mel b i 10 abs z Mel b.
zaraz idę w odwiedziny do siostry, która przyjechała z Paryża. Będzie ze 4 km...
pozdrawiam:)
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
4 września 2013, 12:05
ancar przykro mi ....nie wiesz skąd taka reakcja??może się jednak martwił ale jak już Cię zobaczył całą i zdrową to zareagował odwrotnie ......czasem tak ludzie robią.Ale przecież nie wróciłaś późno....ja nie rozumiem.