Temat: Schudnij ze mna na wiosne 2014

ja tam nie wiem czy mi idzie świetnie ale wiem jedno- dzisiaj będę spać jak dziecko:P miałam iść kręcić kołem jak odpocznę ale właśnie zadzwoniła koleżanka i jadę z nimi na rolki. Conajmniej godzina jazdy przed nami więc pomijając już te parę kalorii, które spalę, takie pozytywne zmęczenie powoduje u mnie rewelacyjny humor. A że zbliża mi się @ to może przynajmniej nie będę warczeć na R jak się wyżyję na rolkach :P:P

no i gdzie jesteście????zdążyłam pojeździć 1,5h a was nie ma?? :(((

ja wróciłam z rolek :)

a ja wróciłam od kumpeli :D

Jaka tu wczoraj była cisza,

witam z rana dziewczyny :) popijam wodę z cytryną i zastanawiam się na co mam ochotę na śniadanie :)

ja kończę kawę i jedziemy po rowery do kumpeli :)) matko...  sto lat nie jeździłam na rowerze :P

wczoraj już mialam tak dość, że położyłam się po 21 i zaraz zasnęłam, ale za to zasypiałąm mega zadowolona :D
Dzisiaj może odpuszczę orbitka bo codziennie też nie można, a za to pokręce hula bo wczoraj już nie było kiedy. Poza tym tesciowa ma dzisiaj urodziny więc jak wrócimy wieczorem to będzie mało czasu:PP

myślałam że będzie znowu nie wiadomo ile stron do nadrobienia, a tu wchodzę dzisiaj i nie ma co czytać, hehe

witam :D

Faktycznie malutko stron do czytania - wszystkie zajete chyba ruchem.

Ja wczoraj zrobilam swoj zestaw cwiczen i do tego jedzeniowo w 2 tys. sie zamknelam :D

Waga nadal stoi, ale skojarzylam sobie ze w poniedzialek powinien byc @ wiec moze dlatego :D

W weekend musze spakowac nas na wyjazd ogarnac chate i skosic podworko - cholernie duzo powierzchni :D

Oj niewiem czy mi starczy dnia, chyba nocy tez bede musiala troche zawalic aby przed wyjazdem zrobic wszystko co zaplanowane :D

ja mam mieć @ dzisiaj, na wadze żadnego ruchu rano nie zauważyłam, ani w górę ani w dół więc póki co jest ok;p strasznie mi się marzy zobaczyć 8 z przodu ale na to jeszcze trzeba poczekać:((  

Jak wspominałam wyżej dzisiaj urodziny teściowej, zrobiłam jej rano koreczki z kabanosów drobiowych, papryki i sera żółtego więc jakby ktoś przyszedł to może postawić na stół;p

A teraz już siedzę w pracy z moim R i kręgosłup mnie boli... chyba się wczoraj troche przeforsowałam :(

Dziewczyny, mogę się dołączyć? :P odświeżyłam wczoraj to konto, które założyłam, kiedy chudłam w 2008 roku, jak jeszcze kończyłam gimnazjum i zaczynałam liceum :) z 64kg do 50kg :) i udało mi się. Po tych 5-ciu latkach, przez ostatnie 2 lata bardzo się zapuściłam, co prawda nie tyję niesamowicie, ale nie podobam się sobie i od 12.08.2013r jestem na "swojej" diecie oraz ćwiczę. Nawet się nie ważę, ale dla Was zacznę, myślę, że 12 sierpnia moja waga prezentowała się ok. 60kg, problem w tym, że nie mogę znaleźć w domu wagi :D