Temat: Zapraszam do wspólnego odchudzania ! :)

no pewnie :)

 

Palemka, jak tam Twój men;d?

Kurde no wiecie, dziś znów cisza.. ale wczoraj mu zaproponowałam przy esie na dobranoc sesje stretchingu ( w zamian za jego masaż który mi obiecał) i napisał że juz nie moze sie doczekac, wiec mysle że nie jest źle. jak jutro się nie odezwie to napisze mu esa na dobranoc, zobaczymy co to bedzie. Ale on chyba też jest  troche tak nieśmiały i niepewny, tzn ja tak odebrałam to. Do niegu musi dojśc to że będzie za mna szalał:P:P

kurcze jak ja bym chciała żeby on mnie znów tak przytulił..

dobra koniec, nie mogę o nim myślec bo sobie za duzo wymarze o nim, nakręce się a tu jeszcze nic pewnego nie ma.. :P

ja też do was dołączam ...jak zawsze spóźniona...

oo witamy Cie:) przyda nam sie towarzystwo:)

dziewczyny muszę Wam sie do czegos przyznać.. bo sie zorientowałam właśnie cos.. zgłupiałam za darkiem, ale pisze też z takim znajomym z LO, nie widzielismy się 3 lata.. nie wiem jak to traktować, bo spotkalismy sie na portalu randkowym  :P no piszemy i piszemy i umówilismy się jakos tak spontanicznie na kawe i na wypad w góry w zimie.. a też na tym portalu pisze do mnie koleś z Rybnika, fajny tez, ale go jeszcze nie widziałam, no i mi napisał dzis że może bysmy się kiedyś spikneli na jogging albo basenik.. Kurcze powiedzcie mi, dlaczego tak jest, ze albo żaden sie nami nie interesuje, albo wszyscy na raz?? :P ja bym chciała, żeby z darkiem wyszło.. ale w sumie.. jakby on tak sobie nie uświadomił do końca, ze jestem kobietą jego zycia (lol2 :P:P ) to może któryś z tych dwóch by dostrzegł tą prawde?? :P:P

nie bierzcie wszystkiego co piszę na poważnie, bo ja mam ogromny dystans do siebie i sama sobie z siebie żartuję:P:P żeby nie było, że "co ja sobie o sobie mysle" :P:P ale teraz tak na powaznie, i do do nas wszystkich Kobitki najpiękniejsze tutaj, który nas nie chce tego największa strata!!

tymczasem Darek mógłby mi napisać chociaz jakiegoś sms.. wrr:P 

Basia, witam Cię bardzo serdecznie;)
Palemka, też kiedyś miałam podobną sytuację. Jak nie było na horyzoncie żadnego faceta, to nie było. Ale jak już zaczęłam być z jednym, to nagle pojawiło się kilku i aż mnie to zaczynało denerwować, bo ten z którym byłam bywał strasznie zazdrosny. I wówczas kolega powiedział mi, że kobieta, gdy jest już zajęta i szczęśliwa w tym związku, to aż emanuje radością i staje się megaatrakcyjna przez to. I wtedy przyciąga do siebie ludzi, głównie płci przeciwnej;d Być może to naprawdę tak działa;d
Jak nie jeden to będzie drugi. Na szczęście jest w czym wybierać i my jako kobiety atrakcyjne nie mamy z tym problemu, hehe;d

no ja nie wiem co to ma być:P ale wczoraj Darek się nie odezwał, Paweł za to (ten z LO) napisał mi swój nr i "jakbyś się nudziła i miała chwilke to napisz" kurcze.. masakra.. najgorsze jeszcze jak stajesz przed wyborem i faceci są całkiem różni! nie da ich się porównac.. strasznie jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyjdzie:P:P