Temat: lunatycy

wiem że pewnie ten temat może wydać się dość śmieszny ale...
mój facet (22 lata) lunatykuje.
Wczorajszej nocy stał nad łóżkiem, z nieobecnym wzrokiem i patrzył się w ścianę. Potem gdy zaczęłam wymawiać jego imię i pytać co robi, spojrzał w moim kierunku  i z powrotem w ścianę.
Scena rodem z paranormal activity.
Spanikowałam kompletnie, obudziłam go gwałtownie ale też przypomniałam sobie że odkąd jesteśmy razem takie sytuacje już miały wcześniej miejsce (np nieświadome chodzenie po pokoju,wspinanie się na meble, siadanie na łóżku i gadanie przez sen)
Nie mam pojęcia co powinnam zrobić. Naczytałam się dziś że to może mieć różne przyczyny,zarówno psychiczne jak i fizyczne ( skojarzyłam że może dlatego że od tygodnia ma nową pracę) a sposobów na pozbycie się..jako tako nie znalazłam.
Może któraś z Was ma doświadczenie z ' lunatykami' ?
Mój kuzyn jest lunatykiem i z tego co słyszałam zawsze odprowadzają go na miejsce do swojego łóżka i pomagają mu się położyć. Nie można ich niby budzić, bo to źle wpływa na takiego człowieka i najlepiej zamykać drzwi wejściowe na klucz i go schować, ponieważ są przypadki, że ludzie otwierają sobie drzwi i nieświadomi wychodzą z domu.
Miałam 8 lat byłam na zielonej szkole w górach dobrze ze mieszkałam na parterze, moja koleżanka też lunatykowała otworzyła balkon i wyszła ;/

Byłam w szoku jak przekładała nogę przez barierki...tak wydarłam że pół budynku zleciało się i ona się obudziła...

Masakra...
Pasek wagi
Przepraszam, ale jak to przeczytałam to, aż ciary mnie przeszły:) Bałabym się jak cholera, zawał na miejscu i schowanie pod kołdrę.
hehe ja tez bym sie pod koldre schowała :D

jak byłam mała to wiem ze raz wstałam z lożka poszłam do pokoju siadlam na fotel i tak siedziałam mama przyszla i mnie zaprowadziła do łozka i jeszcze podobno mówiłam ze reke mam zlamana:P

Pokochamsamasiebie napisał(a):

Przepraszam, ale jak to przeczytałam to, aż ciary mnie przeszły:) Bałabym się jak cholera, zawał na miejscu i schowanie pod kołdrę.


nie szkodzi... sama nie spałam później chyba przez 2 godziny bo się uspokoić nie mogłam...
Ja jestem lunatykiem :) Choć od kilku lat się uspokoiło :) Najlepiej położyć spać z powrotem do łóżka, można z taką osobą rozmiawiać ona nawet odpowie ;)  :) Nie budzić gwałtownie, bo taka osoba jest w lekkim szoku i ciężko jej później zasnąć :) Ale to nic strasznego- gorsze są paraliże senne :)
Pasek wagi
Ojej ja sie zawsze balam lunatykow bo sie naczytalam o przypadkach morderstw czy samobojstw...
Dobrze wiedziec, ze paralize senne sa gorsze, bo ja akurat takie miewam, to skoro to jest gorsze...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.