Temat: Poddaj Się w Opiekę Okrutnej Władczyni SlimCity !!!! EDYCJA IV

COCONUE wierzę w Ciebie że dasz rade i wytrzymasz...wiem coś o tym bo ja mam tak samo...zjeba że nie zrobiłam czegoś o tej godzinie o której ona to sobie zaplanowała chociaż nie miało to większego znaczenia kiedy to zrobię, zjeba za obiady tak jak u Ciebie, zjeba za to że narzeczony za długo siedział(czyli do 11 w nocy) zjeba ze sprzątając cały dzień usiadłam zęby się wody napić a ona to zobaczy i powie że najlepiej to bym tylko siedziała i żebym ruszyła dupę. zjeba za to co jej nie pasuje. W dodatku jak mnie nie ma grzebie mi po szawkach.... No ja jakoś radę daje chociaż nie jest łatwo kiedyś sie dawałam i byłam na zawołanie bo przecież jak mogłam jej się sprzeciwić, od czasu kiedy powiedziałam jej co myślę o niej o jej zachowaniu to jest lepiej a nawet bym powiedziała że znośnie i w miarę normalnie, .. zjeba nie trzy razy w tyg tylko raz heh....
Dasz radę, wytrzymasz jeszcze trochę, zaciśnij zęby, albo wpuść jednym wypuść drugim...

Coconue ja wlasnie mam one way ticket i skorzystalam :) Od lat tak naprawde misternie obmyslalam plan niezaleznosci i dlatego stawialam studia wyzej niz wszystko inne, dlatego tyle nad tym siedzialam, dlatego zdecydowalam sie pracowac wczesniej i zajezdzac jak osiol :P.Dlatego nie mialam hobby tylko same obowiazki, dlatego studia wybralam z rozsadku, ale ja juz w wieku 15 lat wiedzialam, ze musze sie stamtad wydostac. I zyje mieszkaniowo skromnie (wynajmuje miejsce w pokoju z mloda studentka) ale spokojnie i dosyc szczesliwie. Sama sobie planuje dzien, nikt na mnie nie wrzeszczy, w domu plakalabym co dnia i trzesla sie z nerwow. Moge w sobote lazic w pizamie do 13:D   Od 2 miesiecy nie bylam u rodzicow. Tzn o ile mama mnie rozumie (na odleglosc) to ojciec wcale. Nadal nie rozumie, jak moglam chciec isc na swoje, jak taki "miod" u niego mialam:P . do glowy mu nie rpzyjdzie, ze sie jakos do tego przysluzyl, nie musze teraz ogladac go nietrzezwego i sluchac jak wyzywa mnie od idiotek a mame jeszcze gorzej. Nawet nie tesknie... a najgorsze jest to, ze sama teraz boje sie slubu i powaznego zycia...

Jak nie wytrzymujesz musisz zdecydowac co jest wazniejsze dla Ciebie... byc moze musisz z czegos zrezygnowac zeby zyskac cos innego. Jak nie dasz rady inaczej tego pogodzic to nie widze innego wyjscia. Szukaj pracy a jak znajdziesz bierz dziekanke, albo jedne studia zostaw na pozniej, dorobisz zaocznie. I moze tez wynajmij miejsce w pokoju, ja bylam zdecydowana zyc na swoim nawet za 1200 zl, gdzie po zaplacie za miejsce w pokoju z rachunkami (500) i kupnie jedzenia prawie nic by mi nie zostawalo. Bylam gotowa tak zyc mimo wszystko.   Odpowiedz sobie, czy sa one tego warte, bo ja teraz i tak wiem, ze studia to glownie papier, a dostac dobra prace to calkiem inna bajka.

PONIEDZIAŁEK 18.10:

Dieta - 1 pkt

Ruch - 2,5 pkt

Woda - 0,5 pkt

Pielęgnacja - 0,5 pkt

RAZEM: 4,5 pkt!!!!!!!! Jupiiiiii

 

Coconue ja tez trzymam kciuki......Pamiętaj, że ważne jest to co przed nami....I każda sytuacja ma jakieś wyjście.........Wierzę i mocno trzymam kciuki, że doskonale będziesz wiedziała kiedy nastąpi moment ZERO i zrobisz krok do pzodu....Dla siebie samej..........Buziaki

>Słuchajcie ile
> w końcu liczymy pkt za wodę 0.5 czy 1???
> Zauważyłam, ze niektóre liczą 1pkt... jak to w
> końcu jest??? Żeby nie było, ze się czepiam
Za wodę jest maksymalnie 0,5 pkt. Spadam do pracy miłego dnia buźka :)

Coconue wierzę że uda Ci się rozwiązać tę sytuację. Ja uważam że lepiej mimo wszystko zyć bardzo skromnie aczkolwiek na swoim niz męczyć się w takiej atmoswerze i niszczyc sobie psychikę...

Coconue trzymaj się. Dasz radę. Jedyne wyjście, które się nasuwa to to, o którym i tak wiesz. Pomyśl, czy warto się tak męczyć - może propozycja Olympionicy nie jest taka głupia???

19.10.
Dieta: 1pkt
Ruch: 0pkt
Woda: 0,5pkt
Pielęgnacja: 0,5pkt
Razem: 2pkt