- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6319
19 września 2010, 19:37
Zamiast wstępu
Kiedyś wymyśliłam że
słodycze = zło-tycie.
Pomyślałam również, że
można walczyć o zaszczytny tytuł POGROMCY ZŁO-TYCI. Wygrać może go ten, kto najdłużej wytrzyma bez słodyczy.
Jutro, tj. 20.09 rozpoczynamy
kolejną edycję zabawy.
Gwoli ścisłości
Słodycze to: wszelkie
cukierki, batoniki, czekolady, ciastka, ciasteczka, chipsy, paluszki,
lody, słodzona herbata, słodzona kawa
Dopuszczalne są naturalne
słodkości czyli owoce - świeże bądź suszone (ale nie
kandyzowane czy suszone z dodatkiem cukru), miód, sorbety owocowe
(które nie są dosładzane) no i ten sztuczny słodzik (tu ukłon w
stronę fanów Dukana).
Zasady1. Zgłaszamy swoją chęć do walki o
tytuł na tym wątku2. Startujemy w poniedziałek 20.093. Przynajmniej raz w każdym tygodniu
potwierdzamy, że nadal żyjemy bez słodyczy4. Gdy sięgniemy po słodycze 1 raz –
zgłaszamy to i dostajemy żółtą kartkę5. Jeśli zdarzy nam to się raz
jeszcze – dostajemy czerwoną kartkę i wypadamy z gry6. Wygrywa osoba, która najdłużej
wytrzyma bez słodyczy i otrzymuje ona nasz zaszczytny tytuł POGOMCY
ZŁO-TYCI
Wszystkich chętnych i chętne
serdecznie zapraszam Edytowany przez Mirin 19 września 2010, 19:40
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6319
12 października 2010, 17:05
Ja też
Coś do poczytania z nonsensopedii
Czekolada – zagrożona wyginięciem zlepka tego, czego nie dało się upłynnić w kubku kakao. Kiedy grzybica znacznie nadgryzie hodowlę kakaowców, to czekolada dopiero będzie królewskim deserem. Czekolada łączy całą Amerykę: produkują ją tylko Brazylijczycy, handlują nią tylko Kolumbijczycy i Kubańczycy, jedzą ją tylko Amerykanie, a dłużej ją przechowują tylko Kanadyjczycy.
Czyli ogółem czekolada jest najbardziej rozpowszechniona w Ameryce, a Europa (a w tym Polska) są skazane na spożywanie wyrobów czekoladopodobnych. Ostatnio zaistniała nowość na rynku polskim, że jest pełnomleczna czekolada zwana Milką. Oczywiście, nie radzimy się na to nabierać, gdyż ta „czekolada” zawiera bardzo dużo środków chemicznych, które źle wpływają na pracę naszego organizmu ( nie jest to jednak dziwne, z uwagi, że produkują ją współcześni potomkowie Krzyżaków ). Czekolada często uzależnia osoby ze skłonnością do tycia. Przedawkowanie wyżej wymienionej czekolady powoduje widzenie białych krów w fioletowe łatki, bądź też fioletowych krów w białe łatki.
- Dołączył: 2010-04-02
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1008
12 października 2010, 18:25
niezłe ;d
melduję, że siie trzymam ;)
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6319
14 października 2010, 22:50
Dziewczyny, jutro wybywam, wrócę wieczorem w niedzielę. Mam nadzieję, że do tego czasu żadna z nas się nie złamie
14 października 2010, 22:54
Mirin nie czytam tego o czekoladce bo mam na nia ochote...dni słabości przez zerwanie z facetem;(
Ja na razie super
- Dołączył: 2010-04-02
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1008
15 października 2010, 23:56
ojc, wspolczuje Malutka. Mam nadzieje ze nie dasz sie skusic czekoladzie! sport tez wydziela podobno endorfinys zczescia, wiec czekolade zamien na aktywnosc ;) zycze szybkiego otrzasniecia sie z tego zerwania.
16 października 2010, 01:19
Juz wypiłam na imprezie 3 piwka i jutro do szkoly;)czekolady nie zje bo zmądrzałam za to piwko,piwko mmm pycha;))jutro urodzinki i słodkie ale nie dam sie ,obiecuje;)
- Dołączył: 2010-09-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 147
17 października 2010, 16:39
Nie miałam jak się odzywać, ale teraz powiem, że już dawno odpadłam ;( Szkoda, ale będę teraz walczyć sama ze sobą.
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6319
17 października 2010, 21:39
Bywa
szarlotaa - mimo wszystko walcz nadal dzielnie!
U mnie nadal bezsłodyczowo, choć na 3-dniowym wypadzie w góry musiałam się sporo naodmawiać. W górach zawsze mam ochotę na gorzką czekoladę - tym razem jednak dałam radę
- Dołączył: 2010-04-02
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1008
17 października 2010, 22:41
ja sie musialam opierac caly weekend nutelli. Nie jadlam nie jadlam, a i tak nie waze mniej. Wkurza mnie to juz wszystko. Ale trzymam sie mocno, do urodzin nie mam zamiaru zjesc nic slodkiego.
18 października 2010, 10:09
ja sie trzymam i powiem wam, ze nie jest to dla mnie juz problem, slodycze dla mnie nie istnieją :D