Temat: 6tkowa akcja JESIEŃ 2010 dla wytrwałych 18.09-18.12

Kurcze Agusia, czuję zapach tej kawki Co do tv, to też mało oglądam, bo należy do mojej mamy. A mama lubi wszelkie programy typu "Taniec z gwiazdami", czego ja nie trawię. Za to komputer mam swój. Jest tylko mój!!!!!! No i tak będzie jeszcze trochę Córka ma 5 lat i ja ustalam kiedy i ile może sobie tu posiedzieć Na jej i moje szczęście jeszcze nie jest tak źle. Raz na jakiś czas pogra w ubieranki albo ogląda teledyski dla dzieci

Czesc dziewczyny. Ja dzis jak weszlam rano na wage to myslaam ze wywale ja przez okno....Od niedzieli jest na prawde ladnie!! Wczoraj co prawda wypilam na treningu 2 litry wody bo jakos mnie suszylo ale zeby zobaczyc dzis 75,6 na wadze?!?!!?!??!! TO JAKIS DRAMAT?!?! Co to ma byc?!?!

Desperatko nie może cię zabraknąć. Ja jestem za uznaniem twojej stabilizacji!!!!

no to znów nadrabiam....

 

Malf... no bo już myślałam że masz jakieś dziwne kompozycje w głowie

 

luisko.... no to masz dobry sposób żeby sprawdzić swoje możliwości przed zadaniami!!! ja Was teraz przypilnuję!!!!!

 

i ostrzegam wszystkich że zadania będą pilnowane i analizowane (żeby za łatwe nie były ) i będę pilnowała dokładnego rozliczenia się z zadań....

 

 

agusia jak dla mnie to mogłabyś taką kawkę co godzinę serwować... nie wiem czy to już jesienna melancholia mnie dopadła czy to coś ze mną nie tak.. ale usypiam nawet na stojąco.. a może to tylko przemęczenie... sama nie wiem..

a do tv czy kompa to  u nas zawsze kolejka... albo mąż albo dzieci.. całe szczęście dzieci jeszcze za małe żeby za wiele na kompie rozumieć... a starsza ma stary komputer u siebie na którym ma bajki... ale i tak większość czasu spędza na dole... choć teraz się skończyło trochę bo poszła do szkoły... no ale i tak mi sie trudno do czegokolwiek dopchac...

 

Desperatko stabilizacja zawsze tu była więc pewnie i tym razem nie będzie problemu... a poza tym przecież Ty nasza jesteś to jak może Ciebie zabraknąć...

 

klusiu... (mam nadzieje ze sie nie pogniewasz ze cie tak nazywam ale jakos mi tak to sympatycznie brzmi) nie martw sie... waga sie waha w ciązgu tygodnia... najlepiej sie ważyć w soboty jak jest ankieta... bo tak to się bedziesz tylko niepotrzebnie martwić...

 

Aju jeszcze słówko.... mam nadzieję że się nie gniewasz że się rządzę z zadaniami... i że tak ostro i poważnie do nich podchodzę....

A ja nie mam pomysłu na zadanie:(((  nie mam steperka, rowerka... z ruchu to tylko joga... ale może codzienny godzinny spacer mógł by być czy za mało wyczynowe??

a ja mam dl asiebie zadanie heheh bo trenuje taniec i musi w koncu udac mi sie figura do gory nogami bo boje sei jej zrobic jak cholera!

 

marlenka- Moge byc Klusia :) hehehe.

kluska2002 jaki taniec trenujesz? Akrobatyczny  ?

 

zadania jak najbardziej, ale marlenka, tylko nie za ostro, żeby nam się tu znów jakaś niezdrowa rywalizacja nie zrobiła...

 

agusia a czy w tej edycji również przewidujesz akcję minutkową?

Marlenko, Aja na pewno nie będzie ci miała tego za złe... wręcz przeciwnie, tym bardziej, że ostatnio ma mniej czasu, myślę nawet, że cię mianuje zastępcą szeryfa , ja składam o to wniosek !!!!
A takie pilnowanie każdemu się przyda
A co do mojego zadania to właśnie się dowiedziałam, że jutro w pracy siedzę od rana do przynajmniej 20.00 więc 1000 kalorii za nic w świecie nie spalę, chyba, że będę jechać do północy... Mam nadzieję, że dzięki temu przynajmniej jem mniej...
Akwarelka, już po pierwszym tygodniu zorientujesz się jakie dziewczyny mają fajne pomysły na zadania i można cos czasem podchwycić  ;)), jak nie masz takich sprzętów i miejsca w domu proponuję ci zakup piłki do ćwiczeń lub agrafki, piłki sama nie mam ale wiem, że to fajna sprawa...
Justa, gdzie ty się podziewasz dziewczyno ??

monijka30 -hehehe no, moj taniec ma duzo wspolnego z akrobatyka eheheh

 

a co tam na obiad macie dziewczyny? Ja wlsanie gotuje kalafiora i do tego bede miala kawalek mieska

akwaarela nie musi to być zadanie sportowe... możesz sobie np za zadanie wybrać nie jedzenie słodyczy... to zależy od Ciebie.. ja bym chciała żeby te zadania to było takie " wykonalne wyzwanie" nie za łatwe ale też nie jakieś z kosmosu... tak więc Moniczko nie martw się ... nie chcę wprowadzać jakieś niezdrowej atmosfery.. tylko tak jak pisałam gdzieś tam na początku.. zadania typu " nie poddać się" albo "ćwiczyć" to sorry ale dla mnie śmieszne... ja chcę żeby te zadania mobilizowały każdą z nas do walki ze swoimi słabościami.. a nie z innymi dziewczynami...

 

ja dziś na obiad mam zaplanowaną pizzę domową.. pierwszy raz będę robić.. zobaczymy co wyjdzie...