- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 125
23 maja 2013, 10:00
Ja mam dziś na wadze 125,90 kg. Wyjsciowa 129,70 Jestem od 5 dni na SB i spadło 3,80 biorę też keton malinowy.
Kto ma ochote dołaczyć to zapraszam, razem raźniej . Można się wtedy wspierać, wymieniać doswiadczeniem.
Moje wczorajsze menu:
omlet
z 3 jajek na szynce, ogórek świeży
serek
Piątnica , pomidor, sałata lodowa
filet
z drobiu, ogórek świeży
2
plastry sera żółtego,sałata lodowa
Edytowany przez Maja52 23 maja 2013, 10:10
- Dołączył: 2009-12-07
- Miasto: Pyskowice
- Liczba postów: 419
23 maja 2013, 10:24
Ja co prawda zeszłam już z wagi trzy cyfrowej ale mam jeszcze sporo do zrzucenia i chętnie się przyłączę.
23 maja 2013, 10:24
Super !!! :) . Ciekawe czy mi sie uda schudnac ,,
- Dołączył: 2009-12-07
- Miasto: Pyskowice
- Liczba postów: 419
23 maja 2013, 10:31
Silna Magda na pewno ci się uda. Ja też na to liczę, musi się udać.
23 maja 2013, 15:04
I ja się dołączam do tematu. U mnie prawie dobijało do 100, teraz 94, ale sporo przede mną -29kg wymarzone. Razem zawsze raźniej, a energia jaka już bije od założycielki tematu już jest zaraźliwa ;)
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 125
23 maja 2013, 16:52
Dziękuję bardzo za uznanie.
Trzeba się wspierac i motywować. Jak jedna potrafi ,to druga też da radę. Nie możemy sobie pozwolić ,żeby brzuchy nami żądziły prawda?
Chcemy być piękne i dobrze się czuć w swojej skórze,bez względu na wiek.
Edytowany przez Maja52 23 maja 2013, 17:03
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 384
23 maja 2013, 17:07
Kochane dziewczyny!
Co prawda nie mam wagi trzycyfrowej ale mogę z Wami? Dziś stanęłam na wagę i uświadomiłam sobie że przytyłam 9 kg. jestem załamana totalnie..Nie wiem jak mogłam do tego doprowadzić. Zmarnowałam tyle pracy i wyrzeczeń. Czuję że potrzebuję kogoś kto mi pomoże się podnieść i znowu zacząć walczyć bo za chwilę wrócę do starej sylwetki i wagi a nie chce tego. Potrzebuję Was! Ja również służę rada i pomocą wiem co to znaczy odchudzanie i ile nas to kosztuje. Damy radę? Pozdrawiam
23 maja 2013, 17:15
Oczywiście, że damy radę!
Wiecie co? Mnie ciągle ciągnie do słodyczy. Znacie jakiś sposób na oparcie się im? U mnie silna wola wcale nie jest taka silna i prawie codziennie muszę coś zjeść słodkiego
a jak wiadomo słodkości nie są sprzymierzeńcami w walce o piękną sylwetkę.
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 125
23 maja 2013, 17:29
Ja też lubie słodkie, ale bardzo walczę z tym , staram się nie kupować słodyczy do domu, nie piekę ciast, a jak już coś bym musiała ,to staram się, by to był tylko kęs czegoś , albo oszukuję , jabłkiem innym owocem w najgorszym wypadku mala kromeczka ledwo posmarowana samym dżemem. Najbardziej lubię niskosłodzony ananasowy.Dobrze jest wyjść z domu na spacer, lub zająć się czymś. Ja jak mam coś do roboty, to nie myslę wtedy o jedzeniu. Calkowicie zapominam, ale jak usiadę przed TV, albo komputerem to niestety buzią bym ruszała.
Nie ma się co oszukiwać, wszystkie tak mamy i musimy z tym walczyć.
Ja kiedyś przyjmowałam chrom, Chrom u niektórych osób eliminuje chęć na słodkie, ale nie u każdego. Jedym pomaga innym mniej, a jeszcze innym wcale.Możesz spróbować, może Ci pomoże. NIe jest drogi.
Edytowany przez Maja52 23 maja 2013, 17:32