- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto:
- Liczba postów: 1427
20 maja 2013, 14:08
Poszukuję osób o wzroście poniżej 160 cm. :)
Czy znajdę chętne osoby do wspólnych pogaduszek i wzajemnego wspierania się?
Jaki jest wasz cel wagowy? A może rzuciłyście wagę w kąt i zwracacie uwagę na obwody? Jaki macie typ figury? :)
Ja mam niecałe 154 cm wzrostu. Mój cel to 48 kg, ale szczerze mówiąc głównie zwracam uwagę na kształt i jędrność ciała.
Pozdrawiam i zapraszam. ;)
- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto:
- Liczba postów: 1427
27 maja 2013, 01:08
Monika trzymam w takim razie kciuki! :)
Ja bym bardzo chciała, by w końcu zeszło do 50 kg...ostatni tyle ważyłam w gimnazjum i chyba na początku liceum. A mój cel...to już w ogóle nie pamiętam kiedy tyle ważyłam (pisałam już, że zawsze byłam pulpecikiem mniejszym lub większym :p).
Jak radzicie sobie z ćwiczeniami? Ja ostatnio zupełnie podupadłam na duchu. Pełna mobilizacja trzymała się grubo ponad miesiąc, ale ostatnio na nic nie mam siły. Zwalam to na karb pogody i niskiego ciśnienia oraz stresu związanego z sesją. Głupota...ćwiczenia przecież dawały mi wspaniałego kopa pozytywnej energii, ale nie mogę się zebrać do kupy i przemóc, by znów zacząć.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: X3
- Liczba postów: 2037
27 maja 2013, 07:20
Też mam tak, że jak się stresuję, to rośnie mi apetyt.... u,u
W gimnazjum też ważyłam 50-51 kg przy wzroście 151 cm, potem podrosłam do 157 kg i waga stanęła na 57 kg. xD
Wczoraj tylko 10 min. abs, buns i 110 przysiadów. Nie miałam czasu na nic innego.
Edytowany przez Himek 27 maja 2013, 07:20
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
27 maja 2013, 08:36
ja jestem po 8 skalpelu, jutro 9 według planu :) a dzisiaj rower zamiast skalpela :) z ćwiczeniami sobie radzę ale jedzenie tak se ;/ Niby zawsze poniżej 2 tys kcal ale mimo wsyztsko za dużo ...
- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3080
27 maja 2013, 11:25
Monika piękna ta suknia:)
a ja od 3 dni nie wiem co się ze mną dzieje, nie mogę nic zjeść bo zaraz mi niedobrze. Pozatym mam straszne zawroty głowy i sama nawet nie próbuje wstać z łóżka. Teściowa nagotowała mi rosołu i jem tylko to, bo to jedyna rzecz którą jestem w stanie zjeść bez problemu. Nawet po sucharkach jest mi niedobrze:(
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
27 maja 2013, 19:04
A może jestes w ciązy :)?
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
27 maja 2013, 19:07
dzisiaj wreszcie zjadłam 1250 kcal :) Nadrobiłam moje dwa grzeszne dni po 1700 i 1800 kcal :P
- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto:
- Liczba postów: 1427
28 maja 2013, 00:38
A ja z kolei dziś bardzo zgrzeszyłam. Poszedł w ruch: kawałek ciasta drożdżowego, drożdżówka z serem i rożek czekoladowy. Muszę iść spać, bo zaraz zjem jeszcze waniliowy...grrrr. ;)
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
28 maja 2013, 07:37
hehe jak widać zdarza się nawet najlepszym :P ja wczoraj ładnie i waga dzisiaj 51,6 :P zbliżam się zreszcie do mojego 51,0 :)
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
28 maja 2013, 07:37
hehe jak widać zdarza się nawet najlepszym :P ja wczoraj ładnie i waga dzisiaj 51,6 :P zbliżam się zreszcie do mojego 51,0 :)
- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto:
- Liczba postów: 1427
28 maja 2013, 12:26
Dziś wrócił totalny brak apetytu. Mam nadzieję, że to jest wynik przemęczenia, stresu i pogody, a nie jakieś zaburzenia odżywiania. :(