- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 2951
16 maja 2013, 17:17
Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
7 września 2013, 16:49
witajcie moge dolaczyc do was?... mam cel wazyc 53kg przy wzroscie 160, nareszcie wlozyc moje stare jeansy ze szkoly, cieszyc sie szczupla fihura jakiej nigdy nie mialam
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 265
7 września 2013, 16:57
keya - oj wiem coś na temat Paryża. mieszkałam tam ostatni rok. Tak to się skończyłam, że przywiozłam spoooooooro nadprogramowych kilogramów. I ciągle się zastanawiałam jak Francuzi to robią, że są tacy szczupli! Ale rozwiązanie jest proste - słodkie śniadania a potem 2 posiłki. Nie podjadają nic a nic! Posiłki lekkie, desery do posiłków zazwyczaj też nie ociekają cukrem i tłuszczem. Alkohol - głównie wino (bo dobre i tanie!), piwa się wystrzegają jak ognia wręcz... No ale zanim zrozumiałam te wszystkie reguły, było już zbyt późno. No i teraz walczę :)
Ale nie poddawaj się i skorzystaj ze smakołyków. Jak ja tęsknie za Paryżem i paryską kuchnią. Koniecznie ode mnie pozdrów paryskie ulice :)
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 265
9 września 2013, 00:33
Dziewczyny! Niedawno jeszcze to forum tak prężnie działało a teraz mam wrażenie, że usypiamy tutaj ;( A ja potrzebuje ogromnego wsparcia. jutro mija miesiąc diety a u mnie spadło tylko 3 kg i się odrobinę załamuję.
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
9 września 2013, 07:42
Dziewczęta piszę do Was z pracy bo nie dostałam urlopu! Moja najjaśniej panująca gwiazda ranna na stanowisku kierowniczym stwierdziła: "wolałabym, żeby Pani jednak w poniedziałek była w pracy".. no ja bym k... wolała zarabiać jakieś 5x tyle i co z tego? Wkurzałam się tą babą przez cały weekend, wczoraj było apogeum bo poszłam na koncert Polucjantów (czy Poluzjantów - podobno sami mają dylemat jak się nazywają, bo zmieniali kiedyś tam nazwę - nieważne) i myślałam, że mogłabym posiedzieć dłużej, coś później zrobić itp. ale nie, bo ona wolała by, żebym była w pracy!!! Do tego dzisiaj mi się śniły wakacje - lazurowe może i plaże z prawie białym piaskiem. No cudo. Obudziłam się przed budzikiem z myślą fajnie fajnie a teraz sobie radośnie wstanę do pracy, bo ona by wolała. Normalnie szlag jasny mnie trafia. Najlepsze jest to, że na wadze oczywiście zaliczyłam wzrost. Do bani to wszystko, to odchudzanie, to kombinowanie z bilansem kalorycznym, spinanie się przy ćwiczeniach i w ogóle wszystko nie ma sensu. Widocznie moim przeznaczeniem jest być grubą lochą przywiązaną łańcuchem do kompa w pracy. Najchętniej bym szpetnie zaklęła na tym forum, ale chociaż poudaję damę z klasą.
kiwi, zonka cześć
Iteke co do fajek to u mnie nawet w krzakach się nie da, bo nie ma w okolicy, a jak chcesz wyjść na fajkę to musisz się odbić przy wyjściu i odrabiać to wyjście jako prywatne, a do tego się spowiadać kierownikowi, że wychodzisz a jak wiadomo moja kierowniczka "wolałaby" żebym siedziała w pracy.
Aglaja znalazłaś przez weekend inny klub z instruktorką, czy podążasz za tą swoją gdzie indziej? A może będziesz próbować z kimś innym? Widzę, że pod względem osobowym masz pod górkę ostatnio - najpierw partnerka od squasha a teraz ta instruktorka. Współczucia.
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 146
9 września 2013, 08:20
Cześć :) Czy mogę sie do Was dołączyć? Podpiełam sie do nowego tematu, dziewczyny założyły grupe wsparcia i..... przestały się udzielać nawet na niej. Więc musze szukac gdzieś pomocy, bo musze schudnąć :)
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
9 września 2013, 08:36
Kasiu no szczerze Ci współczuje dziś bo ja bym wyszła z siebie i stanęła obok z nerwów. Od jutra będziesz miała już urlop? Trzymam kciuki, żeby się poprawiło.
Z moimi "partnerkami" to faktycznie ostatnio mam pod górkę. Na squashu byłam w sobotę, ale tak średnio było. Mam koleżankę z którą chodzę na fitness właśnie i czasami na squasha (sporadycznie), ale... no właśnie jest ale. Koleżanka chyba championem na w-fie nigdy nie była i nie miałabym nic do tego jakby się starała, a mam wrażenie, że średnio się stara. Leci piłka to ona patrzy na nią i akurat jak poleci w jej stronę to odbije lub nie, a jak poleci gdzieś dalej to nawet nie próbuje dobiec i chyba to mnie najbardziej irytuje. A ja stoję jak ten kołek, bo ogólnie kiepsko się z nią gra. Sama dopiero się uczę i żeby mnie nie zrozumieć źle, to nie oczekuję od niej mistrzostwa, ale aktywności. Z tamtą koleżanką wychodziłam zawsze cała mokra. Ciekło z nas! tutaj nawet pod pachą wilgoci nie znalazłam ;/ normalnie przestałam całą godzinę i patrzyłam na próby uderzenia. A nie jest tak że była ze mną pierwszy raz tylko już naprawdę kilka razy chodziłyśmy i byłam cierpliwa ale to chyba bez sensu, bo ja się tylko denerwuje a denerwować nie chcę, na nią, gry w squasha nie ma praktycznie i to taka przestana godzina.
Za trenerką fitness nie pójdę, bo właściwie to nie ma koło mnie jakiegoś dobrego innego fitness klubu, a i gdzie jest moja instruktorka to bladego pojęcia nie mam.
Źle się dziś czuję, boli mnie gardło, jestem zmęczona a za oknem szaruga okropna! Ech.. i okres mi się zbliża to chce mi się płakać ogólnie ;( no bez jaj!
Myszulec witaj w gronie, nie myśl, że my tak na co dzień marudzimy - tak dziś wyszło :)
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
9 września 2013, 08:39
Aglaja to widzę, że obie mamy super dzień... nie ma co.
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
9 września 2013, 08:43
Kasia no dobrze, że się nie spotykamy na żywo dziś bo byśmy chyba przemarudziły cały dzień. Przynajmniej ja bym marudziła, a na koniec bym się chyba rozpłakała, tak żeby nie było za lekko.
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
9 września 2013, 08:49
Super, bo ja pewnie też. Zaraz muszę iść do tej.... baby.... żeby mi pismo podpisała. A nawet nie chce mi się na nią patrzeć.