- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 2951
16 maja 2013, 17:17
Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
18 sierpnia 2013, 19:44
Angelika jak najbardziej mogą być. Ja przy wadze 68,5 mam 71 cm w talii a 82 w brzuchu mając centymetr więcej wzrostu więc oczywiście, że możesz mieć takie wymiary! Jak dziewczyna zazdrości to niech się do roboty zabierze a nie ogląda na innych i psuje ich osiągniecia. Phi! No, aż śmieszne!
- Dołączył: 2013-08-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4
19 sierpnia 2013, 16:57
Hej ja od 5 dni gram z wami w drużynie ,dziś jest mój 6 dzień ,boje sie ze niedługo nastąpi kryzys,pozeralam mnóstwo slodyczy .......
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
19 sierpnia 2013, 17:18
Hej dziewczyny!!! Ja na chwilkę, bo się dosiadłam do kompa na szkoleniu. Wesele wspaniałe!!! Starałam sie nie jesc zlych rzeczy (ziemniaki) ze slodyczy zjadłam tylko 2 lyzeczki torta (nie wypadalo nie jesc) co prawda pilam wodke i slodkie napoje ale coz - taki urok wesela. Poza tym ide teraz obczaic sale fitness, bo tu jest. Nie spodziewam sie cudow, ale jak jest mozliwosc ruchu po siedzeniu na naukach to chetnie skorzystam.
Iteke bardzo sie ciesze z Twoich wakacji :D
Powodzenia w zmaganiach dziewczynki!
20 sierpnia 2013, 09:20
Aglaja jak robisz te platki z kurczaka na grilu ?
- Dołączył: 2011-08-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 354
20 sierpnia 2013, 10:09
Hej!!!
Milczałam, bo znowu odezwały się moje problemy zdrowotne i nie miałam doprawdy sił siedzieć przed komputerem.
Szefuncio jak zwykle strasznie ciśnie, ale dzisiaj, po dostarczeniu L-4 i zrobieniu wymownej miny, zwolnił mnie już do domu.
Ok, ale teraz o wakacjach.
Byliśmy na Majorce. Pięknie. Polecam, powiewa egzotyką :) Nie pamiętam kiedy ostatnio tak wypoczęłam. Hotel - najładniejszy w porcie. Loty - wygodne i przyjemne. Plażowanie, pływanie, spacerowanie, przejażdżki zabytkową ciuchcią, wino, mnóstwo wina i pysznego jedzenia jak np. grillowana oberżyna z allioli, zestawy owoców morza, octopus with saffron, paella, ceviche...
Mój partner spisał się na medal, świetnie się dogadywaliśmy. To prawdziwy gentleman, jest zabawny, czasami bywa uszczypliwy, ale zwykle w nieszkodliwy sposób. Problem polega na tym, że a) myślami i sercem wracam jeszcze do tego "Poprzedniego", b) jest ode mnie o 16 lat starszy...
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
20 sierpnia 2013, 11:59
czarna fileta przecinam wzdłuż na dwa cieńsze filety (jak jest grubasek to nawet i 3) i dalej to zależy od warunków, albo używam gotowej marynaty np. z kamisa, obsypuję obficie fileta, czekam ile mam czasu :D ew. dolewam troszkę oliwy i grilluję na małym ogniu, jak mam więcej czasu i możliwość zrobienia w domu przed wyjściem to robię sama marynatę np. miodowo-musztardową (miód, musztarda - jaka jest w domu, u mnie dijon i francuska, oliwa, cytryny kapka) albo czosnkową itd. Można wyszukać wiele marynat w necie, polecam stronę KwestiaSmaku. Zajmuje to naprawdę chwilę, a moi znajomi się przyzwyczaili, że ja zawsze kurczaczka i dziewuchy też podłapały ;) kiełbaska jest fajna wg mnie z ogniska a na grillu można zdrowiej. Do tego jakiś pomidorek, musztarda ketchup i jest rewelacja.
Iteke to już taki "Pan po 40" tak? Kurcze o tamtym zapomnij a w kwestii tego to ja już nie doradzę niestety. Serce nie sługa itd. ;) Musisz sama ocenić na ile Ci to przeszkadza a na ile Ci się facet podoba. Wiek nie jest moim zdaniem istotny, chociaż różnica 16 lat to dość dużo, więc chyba warto upewnić się jak wyobrażacie sobie to życie i jakie macie cele, żeby nie było rozczarowania. Kiedyś się spotykałam z gościem o 7 lat starszym to mnie tak irytował, że coś niesamowitego. Cały czas podkreślał, że jest starszy. W końcu mu na imprezie powiedziałam, że jak ma z tym taki problem to niech sobie poszuka starszej i poszłam. Minę miał głupią bo chyba wydawało mu się, że tym wiekiem to mi imponuje. A jak to się stało, że ten Twój jeszcze "dostępny na rynku"?
- Dołączył: 2011-08-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 354
20 sierpnia 2013, 13:43
Aglaja: swietne podpowiedzi co do sposobów na kuraka
![]()
wykorzystam !
co do tego mojego "Kumpla", to tak po 40 i to sporo, sama się zastanawiałam dlaczego nadal "available", opowiedział mi swoje miłosne historie: miłość podczas pobytu zagranicą, która nie przetrwała odległości, małżeństwo, które trwało króciutko, zawód miłosny, po którym nie mógł się pozbierać, potem rzucił się w wir pracy. Nie podkreśla różnicy wieku, a już na pewno nie robi z tego swojej zalety nr 1, wręcz przeciwnie , podczas jednej z rozmów zwrócił mi uwagę, że obawia się, co może być potem, w przyszłości, że będzie dla mnie dziadkiem itd...
![]()
nie ukrywam , też się tego boję. Poza tym , to przyjaciel mojego szefa. Ale to świetny chłopak, mówię chłopak, bo jest zadbany, przystojny i nie wygląda wcale na swój wiek. Jednak opory mam, wiadomo. Jeżeli chodzi o tego Poprzedniego, to zapomnieć bardzo bym chciała, ale wiązałam z Nim nadzieje, On miał zostać, już być ze mną.... nie łatwo tak szybko wymazać kogos takiego z głowy i z serca.
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
20 sierpnia 2013, 14:12
Iteke na wszystko potrzeba czasu i sobie musisz go dać. Pamiętać pewnie będziesz zawsze, nutka goryczy też zostanie, ale iść trzeba dalej. Co do tego faceta to sama musisz się zorientować i zobaczysz co serce podpowie. A myślałaś jak z dziećmi itp.? Jaki on ma na to pogląd? Wiem, że to tematy dalekie pewnie, ale nie ma sensu iść w związek jak fundamenty już odpadają. Wiesz, przynajmniej jest nadzieja, że nie zamieni Cię na młodszy model. Dziwnie będzie z pracą. On 16 lat już emeryturka a Tobie do niej jeszcze daleko. Znam tylko jeden związek gdzie dziewczyna jest dużo starszym facetem, już po ślubie są, ale facet brzydki jak noc i ma w ogóle 52 lata (wygląda na dużo więcej) a ona moja rówieśniczka. Ale ją zawsze do starszych ciągnęło. W związku są ze 4 lata po ślubie rok.
Sama do dziś pamiętam moją naprawdę wielką miłość gdzie byłam pewna, że to będzie na zawsze. Czasami mimo, że jestem po ślubie wspominam tego chłopaka, bo naprawdę wiele dobrych wspomnień było (wiele złych też tylko myślę, że te się szybciej zapomina ), ale to nie znaczy, że swojego męża nie kocham. Pewne rzeczy się zmieniają wspomnienia zostają i jak rozmawiałam z moją mamą czy babcią to każda gdzieś tam w sercu chowa wielką i nieszczęśliwą miłość, o której głośno nie mówi. Tak to już jest.
Kurczaka polecam bo naprawdę smaczny wychodzi a milion razy zdrowszy niż kiełbasunia ;)
Edytowany przez aglaja87 20 sierpnia 2013, 15:13
20 sierpnia 2013, 16:52
Aglaja dzięki będę próbować może być pysznie.
Iteke zgadzam sie z Aglaja na wszystko potrzeba czasu, sama o tym dobrze wiem bo byłam w związku 8 lat z moim mężem , mamy dwojke dzieci a on po tylu latach malzenstwa poszedl do drugiej no i co rozwiodlam sie z nim a zal pozostał i gorycz dlaczego nas zostawił. Myśle ze o tamtym bedziesz zawsze pamietac tylko z czasem przestanie to tak dobijac. A co do roznicy wieku to moja znajoma ma chlopaka o 17 lat mlodszego ona ma 34 lata i dogaduja sie swetnie na prawde , dla mnie roznica ieku nie ma znaczenia sa wazniejsze sprawy bo wiek to tylko cyfry![]()
- Dołączył: 2011-08-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 354
20 sierpnia 2013, 17:13
Aglaja: jasne, masz 100 % racji, co do kwestii podstawowych! dlatego od samego już początku myślałam o tym, co z dziećmi, co ze ślubem - jest rozwodnikiem, a dla mnie ważny jest ślub i to nie tylko cywilny, przede wszystkim kościelny. Nie mam tu nawet na myśli białej sukni i tego wszystkiego ( choć pewnie jak większość dziewczyn i to mi się marzy), ale mam na myśli to, że prędzej czy później chciałabym, by związek był pobłogosławiony, a tu... będzie ciężko... Z tego, co mówił dzieci chciałby mieć, ale z tym ślubem, to cóż... ma chyba złe wspomnienia...
Mnie do starszych nie ciągnęło nigdy. Zawsze byłam z rówieśnikiem, zdarzali się także rok lub dwa młodsi. To dla mnie coś nowego. Wydaje mnie się, że teraz to nie jest problem, bo On jest bardzo zadbany
![]()
Przystojniacha i gdy go poznałam, dawałam mu 10 lat mniej. Ale potem? Sam na to zwraca moją uwagę, podoba mnie się, że wydaje się szczery w swoich słowach i czynach. Powiedział mi, że boi się, że będzie cierpieć, ale mimo to, chce o mnie walczyć, chce być ze mną. I niby wszystko mi pasuje... tylko , żeby się serce umiało szybciej przestawić.... a nie chce.